Profesor Mirosław Piotrowski, polski historyk, nauczyciel akademicki i polityk, doktor habilitowany nauk humanistycznych, a zarazem były europoseł udzielił dłuższej wypowiedzi dla kanału eMisjaTv na temat ukraińsko-rosyjskiego konfliktu militarnego. Zauważył, że konflikt na Ukrainie de facto służy rządowi w Polsce, bowiem wszystkie niepowodzenia można zrzucić na wojnę i winę Putina.
– Ceny paliw, niedobory gazu, ropy naftowej, czy węgla można zrzucić na wojnę, więc ta sytuacja służy władzy. Sądzę, że oni prywatnie uważają: chwilo trwaj – mówi Piotrowski i dodaje: – Obrazki wojny są często wykorzystywane merkantylnie przez ten rząd.
Jednocześnie Piotrowski zwraca uwagę, że polska dyplomacja praktycznie nie istnieje. Nie cechuje jej żadna strategia, ani taktyka. „Ekipa, która w tej chwili zawiaduje Polską przedstawia się jako forpoczta Ukrainy w Unii Europejskiej (…) ale żeby móc reprezentować jakąś organizację, to trzeba mieć w niej najpierw jakąś pozycję. Polska w tej chwili jest traktowana jak niegrzeczny chłopiec, który jest karany i stawiany do kąta. Codziennie płacimy milion euro kary za łamanie traktatów”. Ponadto były europoseł mówi, że jesteśmy skłóceni z wieloma krajami. Zakładając nawet, że w każdym przypadku mamy rację, nie możemy mieć konfliktu ze wszystkimi naraz.
Przeczytaj także:
Niegrzecznego chłopca wstawia się do kąta, a nie do do „konta”. Analfabeci!
Ot taki Piotrowicz,ale jak sadze to Czytelnikom nie przeszkadza.
” W 2009 z powodzeniem ubiegał się o reelekcję z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, uzyskując 84 904 głosy[4]. W VII kadencji został członkiem grupy Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy. Nie przystąpił do PiS, a w styczniu 2012 opuścił delegację tej partii w PE. W 2014 został jednak ponownie jej kandydatem, z powodzeniem ubiegając się o poselską reelekcję z wynikiem ponad 73 tys. głosów[5]. Niespełna cztery miesiące po wyborach, podobnie jak w poprzedniej kadencji, wystąpił z delegacji PiS”
pis nie jest taki święty i świetny jakby się wydawało
Weź się uspokój człowieku. Grzeczniej. To jak zwracasz komuś uwagę, świadczy o tobie.