Prezydent Trump podpisze ustawę o zakazie aborcji po 20. tygodniu ciąży
Biały Dom wydał dziś oświadczenie, z którego wynika, że prezydent Donald Trump podpisze ustawę zakazująca późnych aborcji, tj. po 20. tygodniu ciąży, jeśli taką ustawę przyjmie Kongres i prześle mu do akceptacji. Izba Reprezentantów głosuje dziś projekt tej ustawy. Późna aborcja ma być dopuszczalna wyłącznie w sytuacji zagrożenia życia matki.
Każdego roku w USA dokonywane są tysiące późnych aborcji. Nowe prawo ma ukrócić ten proceder.
„To prawo, jeśli wejdzie w życie, pomoże budować kulturę życia, do której nasz Naród aspiruje. Dodatkowo, ustawa ta przysłuży się promocji naukowego podejścia do życia nienarodzonego. Najnowsze badania dowodzą, że struktury odpowiedzialne za odczuwanie bólu kształtują się do 20. tygodnia od zapłodnienia. Stany Zjednoczone pozostają obecnie poza wielką rodziną narodów zakazujących aborcji po 20. tygodniu ciąży: zezwala na nią zaledwie 7 nacji spośród 198. Amerykańskie dzieci zasługują na większą ochronę.” – czytamy w oświadczeniu.
W USA aborcja na życzenie jest legalna od 1973 roku. Amerykanki poddają się jej nie tylko wtedy, gdy zostały zgwałcone, płód jest uszkodzony czy ciąża zagraża ich życiu, ale gdy tak postanowią, bo np. nie stać ich na wychowanie dziecka, rozstały się z partnerem, ze względu na karierę lub też psychicznie nie są gotowe na macierzyństwo. Takie prawo dał im Sąd Najwyższy, orzekając, że jednym z podstawowych, chronionych przez Konstytucję praw kobiet w USA jest prawo do wykonania aborcji.
Źródło: lifenews.com, polki.pl
A w Polsce chce się całkowicie zakazać aborcji – nawet, gdy płód jest z wadami, nawet, gdy dziecko będzie martwe, zanim się urodzi. To jest dopiero chore…