Perwersje jurnego Stefana? Na spotkaniach z cichodajkami miał prosić o… fasolę po bretońsku

Wiadomość o seks aferze ze Stefanem Niesiołowskim w roli głównej obiegła już całą Polskę. Jak donosi CBA, w przeciągu dwóch lat wyobracał przynajmniej 29 prostytutek. Portal Wpolityce mówi nawet o okresie 10 lat i kilkudziesięciu cichodajkach. Usługi seksualne miały być „gratyfikacją” za załatwianie intratnych kontraktów na dostawy do Zakładu Chemicznego w Policach.

Jurny Stefan miał się zachowywać jak prawdziwy ogier. W podsłuchanych rozmowach biznesmeni mówią, że zarwał łóżko i że teraz powinien korzystać z kanapy. Kto by pomyślał? 74-letni Niesiołowski był bardzo wymagający. Biznesmeni wynajęli mu specjalne pomieszczenie do odbywania stosunków seksualnych z prostytutkami. Miał jeszcze inne widzimisię. Podczas spotkań z prostytutkami polityk żądał fasolki po bretońsku. Nie wiemy czy fasolka miała służyć za afrodyzjak, poprawiać potencję, była posiłkiem czy narzędziem fetyszu. Nie wiemy dlaczego Stefan nie poprosił o szczaw i mirabelki. Przecież często o nich wspominał. Pewne jest, że wymagania Stefana są nad wyraz obrzydliwe, tak jak jego język, którym na co dzień się posługuje.

Przypomnijmy, że wczoraj (31.01.2018) wyciekły informacje na temat korupcji, której miał się dopuścić do niedawna polityk Platformy Obywatelskiej, Stefan Niesiołowski, który za „przysługi” życzył sobie usługi seksualne prostytutek. Prokuratur Generalny zapowiedział, że Niesiołowskiemu postawi zarzuty. Okazało się także, że materiały na temat Niesiołowskiego, leżą w prokuratorskich teczkach od 2015 roku. Tę kwestię skomentował Jacek Międlar:

Materiały obarczające jurnego Stefana prokuratura ma od 2015. Temat wypływa dopiero dziś.
Zagrywka jak z "reportażem" o wafel-SS, który TVN wypuścił w "odpowiednim" momencie.
Tak się gra w polityce. 1:1

— Jacek Międlar (@jacekmiedlar) January 31, 2019

Przeczytaj:

J. Międlar: Chciał młodych ciał. Jurny Stefan i zarwane łoże

Obejrzyj: