Obniżenie poziomu matury i egzaminu ósmoklasisty. Minister edukacji: „Egzamin musi być adekwatny do wiedzy, którą uczniowie mogą posiąść w szkołach”
We wtorek (27.10.2020) minister edukacji Przemysław Czarnek zapowiedział obniżenie poziomu matury i egzaminu ósmoklasisty. To rezultat ponownego przejścia szkół na nauczanie zdalne w związku z pandemią koronawirusa.
– Dziś przystępują do pracy zespoły, które będą pracować nad tym, by ograniczyć incydentalnie podstawy programowe w celu zmniejszenia zakresu egzaminów maturalnych i ósmoklasistów, zakresu wiedzy potrzebnej do zdania tych egzaminów – zapowiedział Czarnek na dzisiejszej konferencji prasowej. Dodał, że „najdalej do grudnia będzie to komunikowane”.
Czarnek wyjaśnił, że uczniowie są poszkodowani potrójnie: przez strajk nauczycieli oraz przez przejście na zdalną naukę wiosną i obecnie. Minister zapewnił, że powrót do tradycyjnej nauki w szkołach nastąpi „najszybciej, jak to będzie możliwe”, ale nikt nie wie, jak będzie rozwijała się epidemia.
– Chwilowe zmiany w podstawie programowej będą przede wszystkim w zakresie przedmiotów egzaminacyjnych po to, by zmniejszyć zakres tych egzaminów, które czekają naszych maturzystów i ósmoklasistów, o te komponenty wiedzy, których nie będą mogli posiąść podczas lekcji w tym roku szkolnym i nie mogli posiąść podczas lekcji w ubiegłym roku szkolnym lub podczas strajku nauczycieli. Egzamin musi być adekwatny do wiedzy, którą uczniowie mogą posiąść w naszych szkołach – powiedział minister.
Mój komentarz: Skoro minister edukacji nie wie, jak będzie rozwijała się epidemia koronawirusa, to wyjaśniam, że będzie ona przebiegała tak jak coroczna epidemia grypy. Władza postanowiła traktować koronawirusa jak dżumę, więc w ogóle nie ma szans na naukę stacjonarną, ponieważ SARS-CoV-2 zostanie z nami na zawsze. Nie pomoże żadna szczepionka, o ile w ogóle powstanie. Koronawirus mutuje, tak jak robi to wirus grypy. Nowe wersje wirusa pojawiają się szybciej niż szczepienia. W okresie jesienno-zimowym choruje więcej osób, w okresie letnim – mniej. Tak było zawsze i tak już zostanie.
Jeśli rząd nie pójdzie po rozum do głowy i nie zakończy korona-hucpy, kolejne roczniki będą skazane na naukę zdalną. Poziom wiedzy będzie więc coraz niższy. Oczywiście można również obniżać poziom egzaminów, tylko co z tego wynika? To po prostu produkcja matołów z papierkiem zaświadczającym, że są orłami. Można bawić się w taką fikcję. Można nawet postawić na opcję „nie matura, lecz chęć szczera”. Tylko proszę nie oczekiwać zbyt wiele od tak edukowanej młodzieży. Jeśli system produkuje durniów, to nie jest to ich wina, tylko systemu.
Źródło informacji i cytatów: Polsat News
Zobacz też:
Włosi protestują przeciw obostrzeniom epidemicznym. Domagają się wolności oraz dymisji rządu [WIDEO]
Wygląda to na konsekwentną realizację expose Mateusza Morawieckiego, które zostało wygłoszone w restauracji u Sowy i przedstawiało świetlaną perspektywę gojów kopiących rowy za miskę ryżu, niczym zniewoleni i zagłodzeni przez Józefa fellachowie w Egipcie.
„Tylko proszę nie oczekiwać zbyt wiele od tak edukowanej młodzieży. Jeśli system produkuje durniów, to nie jest to ich wina, tylko systemu.” Racja. Lecz trzeba pamiętać, że taka młodzież kiedyś będzie stanowić trzon społeczeństwa, zajmować stanowiska, pełnić różne odpowiedzialne funkcje. A wtedy biada Polsce.
Pointa artykułu 100/100.
No cóż …. a mi szczerze … odpowiada zdalne nauczanie. Oszczędzam dziennie około 1.5.h na dojazdy, młody się tak samo uczy , materiał czasami sami przed spanie powtórzymy . Z dzieckiem spędzam przy lekcjach podobną ilość czasu co przed „normalną” szkołą . A co do nauczania … jak ktoś nie chce to się niczego nie nauczy. Ciekawostko … ostatnio w „Familiadzie” było pytanie : „co krąży ? ” student mydycyny już na praktykach odpowiedział że Słońce :-))) . No myślałem że spadnę z krzesał
Krąży, krąży wokół centrum Galaktyki.
Czyszczenie przedpola dla realizacji ustawy 447 dokonuje się równolegle w każdej dziedzinie.
Rasie Panów łatwiej rządzić ciemnymi tubylcami – 'zwierzętami o kształcie ludzi’ [TALMUD]