L. Mucha: Szczepić, czy nie szczepić? Oto jest pytanie
Poniższy tekst, jak wynika z tytułu, dotyczy zagadnienia, które stało się bardzo kontrowersyjne, ale trzeba przyznać, że problem ten jest niezwykle ważny, bo dotyczy życia i zdrowia ludzi, często dzieci. Jednak zanim odpowiemy na zadane w tytule pytanie, potrzebne jest kilka słów o teorii.
Żeby zrozumieć na czym polega istota szczepień, pojąć w jaki sposób pozajelitowe podanie pół mililitra roztworu zawierającego zestaw białek pozwala uzyskać poddawanemu szczepieniom dziecku odporność na chorobę zakaźną, wreszcie, żeby podjąć odpowiedzialną decyzję, czy zaszczepić własne dzieci – należy choć w niewielkim stopniu poznać zasadę działania systemu obrony człowieka przed atakiem wrogich sił. Proszę się nie obawiać. Nie zamierzam Was, Szanowni Czytelnicy, zanudzać opowieściami o leukocytach, limfocytach, makrofagach i mikrofagach… Porozmawiajmy o zasadzie działania układu immunologicznego w inny sposób.
Immunologia, czyli nauka o odporności organizmu, jako gotowy scenariusz na film o inwazji Marsjan.
Na podstawie wiedzy o tym, jak organizm człowieka walczy z chorobami zakaźnymi można by spokojnie napisać scenariusz filmu fantastyczno-naukowego. Wyobraźmy sobie, że Marsjanie atakują ziemię. Ponieważ nie mogą wszystkimi swymi statkami kosmicznymi od razu sforsować obrony orbitalnej wybierają inną technikę ataku. Próbują pojedynczo przedostać się na powierzchnię planety i, dzięki swym umiejętnościom upodabniania się do ludzi, wmieszać się pomiędzy nas. Ci, którym się to uda, potajemnie mnożą się, aż osiągną taką liczebność, która pozwoli im na wzniecenie powstania i całkowite zniszczenie ludzkości. Ale ludzkość, jak przystało na dobry hollywoodzki film sensacyjny, ma oczywiście siły specjalne, które próbują wyeliminować najeźdźców. (W roli dowódcy sił specjalnych widziałbym znanego z roli Iron Mana Robera Downey’a, a jako głównego bohatera, jakiegoś aktora młodego pokolenia).
Postać grana przez Downey’a odpowiada za szkolenie rekrutów, mających rozpoznawać i zwalczać ukrytych wśród ludzi Marsjan. Ale są dwa poważne problemy. Po pierwsze obcy różnią się od ludzi tylko nieznacznie i trzeba nie lada doświadczenia i wiedzy, żeby wiedzieć do kogo strzelać z fazerów, żeby nie zabijać własnych ludzi. Dlatego dzielni obrońcy planety, zanim wyruszą na akcję uczą się rozpoznawać Marsjan na specjalnych poligonach.
I tu pojawia się drugi problem. Żywi Marsjanie są bardzo niebezpieczni. Przypadkowy kontakt z nimi jest zagrożeniem dla żołnierzy. Jak więc mają się oni nauczyć rozpoznawać wroga? Żeby trening na poligonie był bezpieczny, specjalsom w trakcie szkoleń pokazuje się martwych Marsjan! W środkowych scenach filmu siły specjalne walczące dla dobra ludzkości z Marsjanami uczą się na martwych, niegroźnych najeźdźcach jak ich odróżniać od ludzi. Dzięki temu są w stanie skutecznie z nimi walczyć. Dzięki temu ludzkość może w finałowych scenach filmu rozgromić nieprzyjaciół (W tym miejscu pojawia się na ekranie kinowym napis: THE END i napisy końcowe…).
Mikroorganizmy atakujące człowieka (bakterie, wirusy, grzyby…) to odpowiednik Marsjan atakujących ziemię. Rolę systemu obrony orbitalnej w organizmie ludzkim pełni skóra. Bardzo skuteczna i wytrzymała bariera chroniąca nas przed wieloma zagrożeniami. Jeśli jednak ta pierwsza linia obrony zostanie sforsowana, jeśli jakimś sposobem drobnoustroje przedostaną się przez skórę, to tak jak Marsjanie w naszym scenariuszu namnażają się skrycie i po okresie wylęgania choroby, gdy jest ich dostatecznie dużo atakują! W bardzo wielu chorobach zakaźnych jest tak, że jak już atak się rozpocznie, na skuteczne leczenie jest za późno. Tak jest na przykład w tężcu.
Dlaczego organizm ludzki nie niszczy zarazków wtedy, gdy jest ich mało? Otóż w pewnych warunkach tak robi. Układ odpornościowy ludzkiego organizmu może walczyć z mikrobami pod tym wszakże warunkiem, że je rozpozna. Zatem białe krwinki, odpowiednik dzielnych żołnierzy, muszą się najpierw nauczyć odróżniać wroga od przyjaciela. Tak samo jak siły specjalne ludzkości, walczące w naszym filmie z Marsjanami, by skutecznie przeciwdziałać marsjańskiej agresji muszą się nauczyć rozpoznawać kosmitów. Leukocyty w naszej krwi muszą poznać szczegóły różniące komórki obce, od komórek gospodarza. Podając człowiekowi szczepionkę, przeciw groźnej chorobie zakaźnej, robimy to, co w naszym scenariuszu filmowym robi się na poligonach dla specjalsów – prezentując cechy charakterystyczne groźnego drobnoustroju chorobowego uczymy układ odpornościowy człowieka w jaki sposób ten drobnoustrój rozpoznać! I wtedy reakcja obronna organizmu, wytwarzanie skutecznych przeciwciał – broni skierowanej przeciw drobnoustrojom – następuje od razu. Wtedy, gdy wrogich antygenów jest jeszcze za mało, by mogły stać się zagrożeniem!
Podsumowanie
Szanowni Czytelnicy. Zasada działania szczepień jest jasna i doskonale zrozumiała dla każdego, kto się tym problemem zajmuje. Nie ma w tym żadnej magii, jest czysta fizjologia! Szczepienia opierają się na prostej zasadzie prezentowania komórkom odpornościowym organizmu cech charakterystycznych mikroorganizmu, stanowiącego dla niego zagrożenie. Robi się to przy pomocy martwych mikroorganizmów, albo wręcz tylko fragmentów tych organizmów (tzw. antygenów), co całkowicie wyklucza możliwość zachorowania na chorobę, przed którą szczepienie ma chronić.
Organizm ludzki, nawet organizm dziecka, nawet organizm noworodka jest zdolny do takiej nauki. Siejący demagogię przeciwnicy szczepień opowiadają między innymi bajki o tym, jakoby układ odporności noworodka był niedojrzały i jego bombardowanie szczepionkami i zawartymi w nich antygenami nic nie dawało, a tylko szkodziło. To całkowita nieprawda. Organizm każdego człowieka od momentu przyjścia na świat jest bombardowany setkami tysięcy antygenów, czy poddamy go szczepieniu, czy też nie. Jest jak najbardziej zdolny do przyjęcia i „nauczenia” się także tych antygenów, które prezentowane są w trakcie szczepień. Dzieci mogą reagować na około 10 000 antygenów jednocześnie! Szczepionka przeciw tężcowi zawiera jeden antygen, szczepionka przeciw wściekliźnie – pięć, a ta przeciw ospie wietrznej, dużo, bo aż… sześćdziesiąt dziewięć. Szczepionki podawane dzieciom w okresie od 2. do 6. miesiąca życia angażują mniej niż 0,01% zdolności reagowania jego systemu odpornościowego.
A zatem na zadane w tytule pytanie należy bez wahania odpowiedzieć – szczepić! Oczywiście szczepić! No, zaraz, zakrzykną w tym miejscu antyszczepionkowcy. A powikłania!? A NOP?! Są. Trzeba uczciwie przyznać, że są. Ale napiszemy o nich następnych razem. Tu tylko powiem, że nie takie NOPy straszne, jak je demagodzy malują…
PS. Czy ten artykuł jest sponsorowany? Tak, jest sponsorowany, ale nie przez żadną firmę produkującą szczepionki, tylko przez zdrowy rozsądek i ukończone przez autora studia (wydział lekarski Śląskiej Akademii Medycznej, z wynikiem dobrym) oraz fakt, że autor sam się regularnie szczepi i szczepi swoje dzieci. A najważniejsze jest to, że autor jest chirurgiem, żyje z wycinania ludziom żylaków na nogach, a nie z podawania dzieciom szczepionek.
Lech Mucha.
Tekst ukazał się w dwutygodniku Polska Niepodległa (10.10.2018.)
W życiu nie przeczytałem tylu pierdół w jednym miejscu. Myślenie (jeżeli proces zachodzący w głowie autora w ogóle można tak nazwać) życzeniowe i przedruk informacji z ulotek.
Ani jednego merytorycznego argumentu, i ani pół słowa o skutkach ubocznych (nawet syntetyczna witamina C je wywołuje), jakby ich w ogóle nie było.
A co do dzieci – do 6 miesiąca życia (minimum) mają ten sam układ odpornościowy co ich matka. Nie ma zatem żadnego logicznego uzasadnienia, żeby je w tym czasie (i później) szczepić, a wręcz powinien być zakaz.
Mucha chce konkurowac z autorytetami antyszczepionkowymi?
Skonczyl uczelnie medycyny rockefellerowskiej, nie ma zadnego doswiadczaenia z ofiartami szczepien! Demagog Mucha recytuje tu nam wyuczona mantre zydofarmacka — patrz jego podsumowanie.
Czemu Wprawo zamieszcza takie badziewie oparte na widzimusie a nie solidnej nauce antyszczepionkowej… Czyli zdrowego rozsadku u Muchy jak mucha naplakala.
wPrawo.pl zaprasza do dyskusji i nie boi się różnych poglądów. Moje zdanie w tej kwestii znacie.
Jeśli ktoś jest wierzący powinien się zastanowić, czy Bóg w pośpiechu tworzenia świata i człowieka zapomniał a szczepieniach, może przeoczył może nie studiował medycyny? A ja myśle że Bóg wiedział i wie że człowiekowi nie są potrzebne żadne szczepionki. Obce DNA abortowanych dzieci, DNA płodów cieląt, retro wirusy( broń biologiczna) aluminium, rtęć sam skład szczepionek wyklucza ich bezpieczeństwo. Już w 1914 roku udowodniono ze wszystkie choroby bądź prawie wszystkie pochodzą z wewnątrz organizmu nie z zewnątrz.
Panie Jacku, nie powinien Pan promować takich bzdur marketingowych od koncernów chemicznych na swoim portalu. Jeszcze ktoś pomyśli że to prawda. Tym bardziej, że już sam fakt że ukazuje się to na wprawo.pl, legitymizuje tą wiedzę w oczach wielu ludzi. Szkodzi to też myśle portalowi. Nie każdy czyta komentarze.
Jacku uważaj, SZCZEPIENIA NIE SĄ DOBRE! Nie bądź naiwny! Zwykły przykład związany ze szczepioną p/grypie: Szczepionki nie są badane nawet na przysłowiowym psie. Wirusy są typowane a następnie WYBIERANE! Tak, tak: Nie przeprowadza się badań klinicznych wg rygorystycznych wymagań klinicznych dotyczących leków a jedynie symuluje się ich działanie aby na końcu poddać kilka wersji wirusów z bieżącego roku POD GŁOSOWANIE!!! na przyszły rok. Tak to się odbywa na najwyższych szczeblach marionetek medycznego establishmentu. Inaczej nie dostaną profesorowie grantów od korporacji farmaceutycznych. BIZNES ZABIJA ZDROWIE!
Artykuł nie naukowy, ale naukowego połowa społeczeństwa by nie zrozumiałą. Skoro tyle osób jest przeciwko szczepieniom to tylko świadczy o tym jak wielu nie rozumie nauki i logiki.
Dziecko mojego przyjaciela po podaniu szczepionki w pierwszej dobie życia zamieniło się w warzywko. Przeżywałem ich dramat wraz z nimi. Niech Pan idzie i powie Ojcu tego dziecka, który tak wierzył w ten system, że nie rozumie nauki i brakuje mu logiki. Proszę się również udać do lekarza z kwitem aby ten się podpisał, że w szczepionkach nie ma rtęci, aluminium itd. Jak się już podpisze proszę wysłać mi skan na maila.
Dobry artykuł i fajne zobrazowanie. Rzecz tak oczywista, ale niestety nie dla wielu z nas. Czym więcej walczących z „antyszczepionkowcami” tym lepiej.
Tu chodzi o walke o wolność wyboru, a niebo to czy szczepić czy nie. Moje dziecko na szczęście miało lekki NOP i płakało po szczepieniu przez blisko 8 godzin i miało czerwona twarda gulaje w miejscu szczepienia. A lekarz je zaszczepił mimo, że było zgłaszane, że jest przeziębione i kaszle. Szczepię, ale popieram Stop NOP, bo to ja znam moje dziecko lepiej niż lekarz, który działa na Zlecenie państwa.
Hehehe… beznadziejny artykuł. Nie wiadomo po co powstał. Jeżeli miał przekonać osoby bojące sie szczepień to prosze sie zapoznać z argumentami przeciwników szczepień i do nich sie odnieść. Ten artykuł był bez sensu, nie z powodu brzmienia treści bo ona jest poprawna ale opisuje pan oczywista oczywistość z której zdają sobie sprawę również przeciwnicy szczepień.
Ten tekst p.Mucha prezentował na naszeblogi.pl , w dyskusji powiedział, że w Norwegii jest mniej NOPów niż w Polsce, szczęśliwie ktoś sprawdził statystyki i okazuje się, że przeciwnie. W Norwegii nie ma przymusu i mimo mniejszej ilości zalecanych szczepień jest więcej NOPów niż w Polsce, czyżby liczył, że dyskutują tylko ignoranci? Bzdury pisze o noworodkach, nie wiemy, czy noworodek nie ma np.wrodzonego niedoboru odporności i czy nie będzie ciężkiego gruźliczego powikłania (rodzice tak okaleczonego dziecka skarżą właśnie skarb państwa). Większość młodych matek przechodziła w dzieciństwie zakaźne choroby wieku dziecięcego i to matki przekazują noworodkom przeciwciała, które je chronią „na starcie”. W ogóle pomija kwestie etyczne i milczy o szczepionkach z hodowli na komórkach abortowanych płodów. Kolejna kwestia adiuwanty, rtęć i aluminium, nie ma bezpiecznej ilości neurotoksyny, która trafia do mózgu noworodka. Powinien o tym poczytać teksty prof. Majewskiej, dwukrotnie nominowanej do Nobla w USA. Rzeczywiście artykuł sponsorowany, a o tym, że Polacy to nierozumny motłoch, który nie może wybierać w przeciwieństwie do zdyscyplinowanych Niemców możecie przeczytać w komentarzach pod tym tekstem na naszeblogi.pl Szkoda tylko, że nie napisał, że w mało zdyscyplinowanej Hiszpanii z zalewem migrantów ludzie też mają wybór.
Brawo!!! Ale co może napisać lekarz, który jest beneficjentem karteli farmaceutycznych. W dodatku jak sam pisze o sobie „leniwy”. Panie Mucha niejeden rodzic zawstydziłby Pańskie ego wiedzą. Czasy kiedy to ludzie uważali lekarzy za Panów życia i śmierci już minęły. Proszę się wziąć ostro za nadrabianie zaległości – taka dobra rada młodego nauczyciela z kilkoma fakultetami w ręku 🙂
Zacznijmy od tego, że nie ma czegoś takiego, jak antyszcepionkowcy/ przeciwnicy szczepień, nikt nikomu się szczepić nie zabrania, chodzi o to, żeby też nikt do szczepień nie zmuszał. Co do reszty głupot zawartych w tym artykule, ja rozumiem, że na studiach kładą różne głupoty do głowy (np. że dwoje normalnych białych ludzi, może nagle mieć czarne dziecko 🙂 ) , rozumiem, że „niewygodni” lekarze idą pod sąd lekarski i są usuwani, ale, na Litość Boską , polecam trochę samodzielnego myślenia. Argumentacja nie jest jeszcze najgłupsza, bo na blogu jakiejś studentki medycyny przeczytałem głupszą , o typie, który nie chce, by go ratować z płonącego domu. 🙂
Żyjemy w świecie logicznym i nasz język, którym go opisujemy jest też logiczny. Każde ludzkie działanie jest celowe a w przypadku tworzenia nowych rzeczy zawsze zaczynamy od definicji- definiujemy co chcemy zrobić. Jeśli pomyślę, że nie chce mi się ciągle wstawać aby sterować telewizorem więc zrobię sobie urządzenie do zdalnego sterowania odbiornikiem TV to wytłuszczone zdanie jest definicją pilota. Jeśli zrobię sobie mebel do wygodnego spożywania posiłków to zdefiniuje i wykonam stół. W przypadku szczepionki jest inaczej- wszyscy mówią jak działa ale nikt nie mówi czym jest. Definicję szczepionki można wyprowadzić korzystając z twierdzeń szczepionkowców a otrzymamy następującą: szczepionka= rodzaj broni biologicznej działającej z opóżnieniem na tyle dużym aby nie dało się powiązać skutku z przyczyną.
Sama ustawa o przymusie szczepionkowym jest sprzeczna z konstytucją i wieloma innymi ustawami a działania wynikające z niej nie da się wykonać nie naruszając prawa. Jesli jakieś działanie nie da się wykonać bez naruszania prawa to takie działanie jest zabronione prawem. Sczepienia zatem są tak samo legalne jak handel narkotykami. Dlaczego zatem przymus szczepionkowy? Polska jest krajem okupowanym a obecna okupacja jest gorsza niż hitlerowska – wówczas łatwiej można było odróżnić okupanta od okupowanego, dzisiaj okupant wykorzystuje przebierańców w togach, białych kitlach, tytułach naukowych a istotą okupacji jest manipulacja. Na sponsorowanych stypendiach i w zachodnich instytucjach ambitnym i bezkrytycznym piorą mózgi a z takimi ludżmi nie sposób dyskutować – nie używają logiki. Podczas IIWŚ wymordowano 6mln Polaków teraz planują wymordować 20 mln ( agenda 2030). Wypowiedziana Bogu wojna skończy się samozagładą. Podobno przy końcu czasów ludzie będą tak głupi jak nigdy od stworzenia świata.
Jestem zawiedziony że wPrawo.pl są publikowane tak niemerytoryczne i szkodliwe artykuły. Żeby uchronić swoje dziecko przed szkodliwymi szczepieniami, musiałem je z ciężkim sercem wywieźć za granicę (Austria). Tutaj pierwsze szczepienie dziecko otrzymuje dopiero po trzecim miesiącu życia i nawet jakby rodzic chciał to wcześnie się nie da. W Polsce po kilku godzinach po narodzeniu !!!!! Do tego dochodzą kwestie składu takich szczepionek w Polsce,oraz przede wszystkim tego że rodzic jest zmuszany do szczepień , co w rezultacie przyczynia się do złej jakości szczepionek. Bo po co taki koncern ma ma dbać o jakość produktu jak i tak ludzie są przymuszani do tego. Oczywiście jestem za edukowaniem ludzi ,ale nie w takim stylu jaki tu zobaczyłem. To muszą być rzetelne i przede wszystkim prawdziwe informacje. W Polsce szczepienia NISZCZĄ nasze dzieci i nasz naród, a taki patriotyczny portal jak ten powinien między innymi ostrzegać nas przed zagrożeniami a nie narażać na niebezpieczeństwo. Pozdrawiam.
Dyskusja o kwestii szczepień jest bardzo ważna. Jeśli ta dyskusja ma do czegoś doprowadzić, to muszą być przedstawiane argumenty wszystkich stron tej debaty. Publikowaliśmy już wywiad z p. Justyną Sochą. Opublikowaliśmy również fragmenty jej wystąpienia w Sejmie plus aktywny link do pełnej treści tego wystąpienia. Teraz opublikowaliśmy artykuł lekarza, p. L. Muchy, który już wielokrotnie publikował swoje teksty na naszym portalu. Proszę zatem o zabieranie głosu w dyskusji i przedstawianie argumentów. Obrażanie autora publikacji niczego do tej dyskusji nie wnosi. A przecież wszystkim nam zależy na tym, żeby zaleźć dobre rozwiązanie. Odnoszę wrażenie, że w tej debacie obie strony mówią o zupełnie różnych rzeczach. Mój pierwszy wniosek jest taki, że polski system szczepień działa w sposób podważający zaufanie rodziców do państwa. I to trzeba zmienić.
Co za bzdety. Chcecie znać prawdę o szczepieniach? Zapoznajcie się z dochodzeniem dr Jerzego Zięby:
https://vimeo.com/user75852809
Jest tak kilkadziesiąt filmów (w częściach), które jak krowie na miedzy wykładają szkodliwość tego goowna produkowanego przez koncerny farmaceutyczne (właścicielami których jest kto? Polacy? Chrześcijanie? dobrzy ludzie?)
Szczepionka na drzewie nie rośnie. Jak ktoś jest na tyle durny i ufa big pharmie, niech się szczepi.
Nikt, nawet lekarz nie wmowi mi, ze wodorotlenek glinu , ktory wchodzi w sklad szczepionki nie jest szkodliwy dla zdrowia! Jesli twierdzi, ze jest inaczej niech zatem sie szczepi sam i swoke dzieci , a od moich odejdzie na bezpieczna odleglosc, bo inaczej poraze pradem!
Szkoda mi tego doktora zrobił wykład dla 5cio latków. Ale niestety nie o tym mowa postawa anty szczepienia to obrona przed SKLADNIKAMI szczepionek ktore mało kto zna.
Sa dowody że taki sanepid etc powtarza te same głupotę co lekarz od kilku lat nie badając składu szczepionek w ogóle i z tego co wiem szczepionek Polskich już nie ma? Przychodzi handlarz i sprzedaje coś pod nazwą szczepionka a lekarz jak ten powyżej ładuje w obrót pod przymusem ale czego. – własnej głupoty i procedury bo skoro tak jest to jest dobrze. A gdy przyjdzie człowiek myślący zaczyna się larum ale jak to przecież to dla waszego dobra-tak dla naszego dobra w takim Auschwitz testowano to co teraz robi się nam a co więcej robią to te same Korporacje które to robiły Nie dla dobra ale Zagłady.
Dlaczego większość Europy ma wybór a dlaczego w Polsce ma być porzymus choćby to nie każe zacząć zadawać pytań .?… Może od razu zakazać myślenia. Myślenie – kara smierci. Dlaczego nie ma przymusu szczepień dla przyjezdnych z Ukrainy z Europy z Afryki Azji przecież to są potencjalni nisiciele obcych wirusów i jest ich w Polsce z 5milonow! Bez karty szczepień która posiada każdy POLAK. Zaszczepiony pod przymusem!
Wiele jest logicznych pytań po których rozumny człowiek nie może przyjąć szczepionki a jakich, niech lepiej zacznie pytać.
Może podać witaminę K? . Może szczepionkę 100000 w jednym może miliard – tak miliard ofiar ludobójstwa. Wyłącznie dlatego że lepiej milczeć, nie zadawać pytan i wylaczyc myślenie.
Ślepe zaufanie w to co przywiozą w pudełku z zagranicy że jest zdrowe i wstrzykiwaniem tego własnemu narodowi na siłę bez badania składu jest idiotyzmem lub zdradą.
czyli wstrzykiwanie aluminium,rtęci i formaldehydu jest zdrowe ? W kwestii szczepień musi istniec wolność wyboru.
Pani Katarzyno… nad czym tu dywagować i dyskutować? To tak jakby Pani dyskutowała z szatanem na temat czy on jest naprawdę zły. Dowodów jest tyle, że się stoły uginają. Niezależnych badań, przeprowadzonych i opłaconych w tym przez samych rodziców również. Tu już nie ma miejsca na dyskusję, tu trzeba ostro działać na rzecz ludzi. Biadolenie i zastanawianie się, proszę zostawić ludziom pasywnym. Determinacja poszkodowanych rodziców i ludzi, którzy mieli doczynienia z tym nieludzkim systemem jest olbrzymia. Nic tego nie zmieni. Nawet taki paszkwil stworzony przez tego Pana. Stek bzdur i nonsensów.
A ja nie chcę szczepić swoje dziecko bo wiem co to za syf, ale jak to obejść żeby sanepid nie wrabal kary pieniężnej???!!!
Odra – trywialna choroba zanim wprowadzono szczepienia – Brady Bunch, 1969 – napisy PL
https://www.youtube.com/watch?v=q-BMN0m6xRU
od kilku dni w mediach straszą odrą