Kto by pomyślał? Asom z Naczelnej Izby Aptekarskiej nie udał się lincz na sieci aptek
Gemini wygrało w sądzie. Oskarżenia samorządu aptekarskiego określono jako lincz na przedsiębiorcy – informowały media w kwietniu. Naczelna Izba Aptekarska zdjęła już ze strony kalumnie na temat Gemini, a jej lider, Marek Tomków, przycichł w mediach. Czy to koniec batalii z aptekami?
To, co Naczelna Izba Lekarska zrobiła z lekarzami, którzy obnażyli absurdy lockdownu i noszenia maseczek, o tym wszyscy wiemy. Przesłuchania, szykany, kary. co ciekawe, ta sama Izba dyscyplinuje także lekarzy, którzy są zbytnio za maseczkami czy lockdownem? Gdzie jest miara? Miarą są wytyczne rządu, a raczej nie dobro pacjenta. Za to nie mniejsze kontrowersje zdarzają się ostatnio w samorządzie zawodowym aptekarzy, który także pacjentom raczej nie służy.
W kwietniu jeden ze sporów pomiędzy Naczelną Izbą Aptekarską, a działającą w Polsce siecią apteczną znalazł swój finał w sądzie. Poszło o stworzoną przez sieć Gemini aplikacje służącą do rezerwowania leków w aptekach. Po publikacjach prasowych na temat jej działania, jakie ukazały się w ogólnopolskich mediach, w czerwcu zeszłego roku Izba wydała komunikat, w którym zarzuciła sieci nielegalne i nieetyczne praktyki. Sąd Okręgowy w Warszawie, który badał tę sprawę stwierdził, że Naczelna naruszyła dobra osobiste Gemini i nakazał usunięcie nieprawdziwego komunikatu, a także zapłatę przez NIA 25 tysięcy złotych na cel charytatywny
– napisał dziennikarz Dorzeczy.pl
Najciekawsze było jednak uzasadnienie wyroku, które ustnie podczas rozprawy przedstawiła sędzia. Stwierdziła, że działania Izby są „wynikiem niezachowania pewnego rodzaju standardu”, a jeżeli się jest tego rodzaju organizacją to należy „chronić interesy wszystkich członków, działać celowo oraz pisać w sposób rzetelny, odpowiedzialny i ze świadomością tego jakie treści niesie nasz przekaz”. Sąd wyłożył wprost, że komunikat wydany przez Izbę „został opublikowany bez sprawdzenia i bez próby weryfikacji”, a jego treść została wręcz nazwana jasno po imieniu linczem! Zdaniem sądu „Izba nie jest tego rodzaju jednostką, której zadaniem jest skrytykowanie, wręcz zlinczowanie przedsiębiorcy”
– dodał.
Interesujące jest także to, w jaki sposób sąd uzasadnił obowiązek dokonania przez Izbę wpłaty na cel charytatywny. Wpłata ta została zasądzona „za niezachowanie standardów i za tolerowanie tego, że osoby które pełnią w Izbie funkcje istotne, znaczące, reprezentacyjne, zajmują się bardziej działalnością publicystyczną”. Nie zabrakło także odniesień do konkretnych członków Naczelnej Izby Aptekarskiej: „Ja sobie zdaje sprawę z tego, że szczególnie pan Tomków, którego temperament publicystyczny był bardzo widoczny w trakcie rozprawy może mieć prywatne konto na twitterze. NIA to jednak aprobuje, toleruje i nie zwraca uwagi na to, że w taki sposób zachowywać się nie można jeśli się jest jednocześnie postrzeganym jako osoba funkcjonująca w środowisku Izby”
– wynika z artykułu.
Przypomnijmy, że Izba wydała komunikat, gdzie określiła w nim, że działania spółki związane z uruchomieniem i funkcjonowanie aplikacji służącej do zamawiania przez pacjentów leków w aptekach to patologia. Gemini pozwało za te słowa Naczelną Izbę Aptekarską i domagało się stwierdzenia przez sąd naruszenia dóbr osobistych oraz czynów dotyczących nieuczciwej konkurencji. W kwietniu 2021 r. sąd przychylił się do części tych zarzutów i wydał wyrok w sprawie. Sąd postanowił, że Izba musi usunąć naruszający dobra osobiste spółki komunikat oraz zapłacić 25 tysięcy złotych na cel charytatywny.
Sąd przyznał rację Gemini:
„W kontekście bardzo krytycznych artykułów prasowych i w kontekście tych tweetów, które (publikowane były) mniej więcej w tym samym czasie ten komunikat wywołał taki skutek na jaki powołuje się powód i ma racje że domaga się zakazania.”
Dlaczego 25 tysięcy złotych kary?
Te 25 tys. na bardzo zbożny cel jest za to niezachowanie standardów i za tolerowanie tego, że osoby które pełnią w Izbie funkcje istotne, znaczące, reprezentacyjne, zajmują się bardziej działalnością publicystyczną. (Publikują) teksty które są nie na miejscu, nie przestrzegając pewnego podziału na to co jest prywatne a co jest profesjonalne
– stwierdziła sędzia uzasadniając wyrok na niekorzyść Naczelnej Izby Aptekarskiej.
Czy to stonuje publicystyczne zapędy takich ludzi jak Tomków? Czas pokaże. Za to nam wszystkim potrzebne są e-recepty, aplikacje, sprawnie działający system, a nie siermiężność obecnego bałaganu.
Przeczytaj także:
Nie musicie dziękować:)
Dlaczego POLSKA wpuscila ta obca firme do POLSKI by zabrac prace i apteki nalezace do Polakow… jak dlugo bedziemy na to pozwalac. Rodacy obudzcie sie!!! O wlascicielu:
Wartburg Pinkus ma kozrenie w E.M. Wartburg & Co. firma invwestycje Bankowe zloazona w Nowym Jorku w 1939 przez Eric Wartburg… wiadomo wlasnosc zydowska!