Katarzyna TS: Kurs na Fluronę
Wraz z początkiem Nowego Roku AD 2022 w pandemicznych Tworkach dokonano kolejnego, wiekopomnego odkrycia. To jednoczesna infekcja grypowo-kowidowa. Nazwano ją Flurona, łącząc wyrazy „flu” (grypa) i korona. O wykryciu przypadków Flurony poinformował w poniedziałek (3.01.2022) hiszpański resort zdrowia. – Przypadki te nie są ciężkie i nie wymagają szczególnych działań medycznych – wyjaśniła Gemma Craywinckel z katalońskich służb sanitarnych.
Co za szok! Nie dość, że zaatakował koronawirus, to jeszcze przyplątała się grypa, a pacjenci „nie wymagają szczególnych działań medycznych”. To musi być jakiś fake news. Przecież wszyscy wiemy, że jak już złapie się wirusa dróg oddechowych, to koniec balu panno Lalu. Jeden bardziej zakaźny od drugiego, więc trzeba znowu pozamykać galerie handlowe i „inne takie miejsca”, bo jak się nie zamknie, to będą miliony zakażonych i stadionów zabraknie, żeby ich tam poukładać. Tako rzecze prof. Andrzej Horban, a jak on już coś powie, to tak będzie i kropka. Tylko foliarze mogą twierdzić, że prof. Horban opowiada duby smalone. A z foliarzami trzeba krótko – wyśmiać, wyszydzić i zamknąć na kwarantannie.
Ale powróćmy do naszych baranów. Przypadek Flurony odkryto też w Izraelu i tam również stwierdzono, że zakażona grypą i koroną kobieta czuje się dobrze. A do tego jest niezaszczepiona zarówno na grypę, jak i koronę. To już przechodzi wszelkie pojęcie. Jako niezaszczepiona powinna już wąchać kwiatki od spodu. I to podwójnie – raz z powodu korony, a drugi raz z powodu grypy. A ta bezczelnie żyje i ma się dobrze. I do tego urodziła dziecko. Rozum tego nie ogarnia.
Naukowcy ogłosili, że nie mogą przejść obojętnie wobec takiego wybryku natury i postanowili bliżej przyjrzeć się Fluronie. Z informacji prasowych dowiadujemy się, iż szczególną uwagę naukowców przykuwa fakt, że grypa sezonowa ma obecnie znacznie gwałtowniejszy przebieg. U szczytu poprzednich fal pandemii odpuszczała, a teraz nie odpuszcza i połączyła siły z koronawirusem. Ciekawe, do jakiego wniosku dojdą badacze Flurony. Czyżby do takiego, że trzeba wymieszać szczepionki na grypę i koronę i taki koktajl podawać delikwentom co trzy miesiące? Byłoby to zgodne z obecnie obowiązującą nową nauką, która nakazuje szczepić ozdrowieńców, stawiać diagnozy przez telefon i leczyć zapalenie płuc testem oraz izolacją bez kontaktu z lekarzem. Taki poziom nauki osiągnęliśmy w XXI wieku, a to z pewnością nie jest jeszcze ostatnie słowo naukowców.
Kurs na Fluronę może mieć wielką przyszłość. Zważywszy na fakt, że infekcje dróg oddechowych były, są i będą, a wywołują je rozmaite patogeny, naukowcy mają pole do popisu. Tym bardziej, że ogłupieni przez media i władzę ludzie dostali hopla na punkcie testowania i nie wystarczy im już, że mają katar. Oni chcą wiedzieć, czy to jest katar wywołany przez Omikrona, Deltę, a może nawet Fluronę. Ile karier można na tym zbudować! Ile grantów można wydębić! Ile wywiadów można udzielić! I świat wstrzymuje oddech słuchając naukowców, którzy przestrzegają, że objawy koronawirusa można pomylić z kacem. Więc na wszelki wypadek trzeba naukowo ustalić, czy to kac, czy może jednak wirus.
– Ogólnie mówiąc, żeby odróżnić zmęczenie spowodowane kacem od tego wywołanego Covid-19, trzeba sprawdzić, czy nie występują inne objawy — wyjaśnia anestezjolog dr Ed Patrick. – Jeśli twojemu zmęczeniu towarzyszy wysoka temperatura, kaszel, bóle mięśni lub ciała albo duszność, powinieneś jak najszybciej wykonać test PCR i rozpocząć izolację — dodaje. – Jeżeli jednak zmęczenie polega na mówieniu „od dzisiaj nie piję alkoholu” albo „nie trzeba było wypijać tej ostatniej kolejki”, to jednak można podejrzewać, że mamy do czynienia z klasycznym kacem — mówi dr Patrick. Dzieli się też radą, jak bezpiecznie postępować w okresie częstego imprezowania i spotykania się w większym gronie. – Jak najczęstsze testowanie się jest kluczowe — mówi.
Te bezcenne porady znalazłam w artykule pt. „Objawy Omikronu a kac — jak ich nie pomylić? Lekarz wyjaśnia” opublikowanym na Medonecie 31 grudnia 2021 roku. Gdyby dwa lata temu ktoś powiedział mi, że w mediach uchodzących za poważne będą pojawiać się lekarskie porady na temat odróżniania kaca od przeziębienia, to uśmiałabym się do łez. Teraz takie idiotyzmy uchodzą za wiedzę naukową, a ich celem jest napędzanie klientów biznesowi testowemu, który przepala miliardy. I końca nie widać.
Pod koniec grudnia 2021 roku naukowcy ogłosili, że odkryli Delmikron, czyli jednoczesne zakażenie dwoma wariantami koronawirusa: Deltą i Omikronem. – Omikron i Delta mogą uderzyć w ludzi w tym samym czasie i połączyć się, aby stworzyć jeszcze gorszy wariant koronawirusa. I może to nastąpić już w najbliższych tygodniach — ostrzegał dr Paul Burton, naczelny lekarz Moderny produkującej szczepionkę mRNA.
Delmikron nie zrobił jednak kariery i już o nim zapomniano. Teraz wyjechała Flurona. Co wyskoczy za chwilę? O tym przekonamy się już niebawem, gdy naukowcy przepalą kolejne granty na tropienie wirusów powodujących śmiertelność na poziomie ułamka procenta. A w tym czasie ludzie będą umierać na potęgę, ponieważ – dzięki osiągnięciom pandemicznych naukowców – chorych już się nie leczy, tylko testuje i izoluje. Kto ma przeżyć, ten przeżyje. Kto ma umrzeć, ten umrze. Nauka wymaga ofiar, a postęp kosztuje. Tylko nierozumiejący nauki zacofani foliarze krzyczą, że chorych trzeba leczyć bez względu na to, czy wykryto u nich Deltę, Omikrona, Delmikrona, czy Fluronę. Co za ciemnogród!
Szanowni Państwo, czasy mamy takie, że tylko załamać ręce i tłuc głową w ścianę. W pandemicznych Tworkach każdy głos rozsądku jest głosem wołającego na puszczy. Gdzie się człowiek nie obróci, tam pandemiczny wariat na pandemicznym wariacie i pandemicznym wariatem pogania. Najwyraźniej ludziom w głowach poprzestawiało się od dobrobytu. Chyba dopiero jak nie będą mieli co do garnka włożyć, to dotrze do nich, ile to pandemiczne szaleństwo kosztowało. Na szczęście mamy Nowy Ład, który już pokazał swoje oblicze po pierwszych w tym roku wypłatach pensji i emerytur. Jednemu urwano 60 złotych, drugiemu 200, trzeciemu 350, a czwartemu jeszcze więcej. I to na bezczelnego, z dnia na dzień. Nie było jeszcze takiego numeru, żeby władza opowiadała ludziom, że dostaną więcej, a potem obcinała im pensje. To teraz taki numer jest. I może dzięki temu ludzie w końcu przejrzą na oczy. Albo kurs na normalność, albo na Fluronę. Wybierajcie mądrze, bo za chwilę będziecie oskubani do skóry. I będzie goło, ale niewesoło.
Jeśli podobają się Państwu moje felietony i chcielibyście wesprzeć moją działalność publicystyczną, możecie to zrobić dokonując przelewu na poniższe konto PayPal. Będzie to dla mnie nie tylko wsparcie w wymiarze finansowym, ale również sygnał, że to, co robię, jest dla Państwa ważne i godne uwagi. Z góry dziękuję. Katarzyna Treter-Sierpińska https://www.paypal.me/katarzynats
Zobacz też:
Czyli Po wraca do koryta bo debile maja pamiec zlotej rybki. Dobrze. Dokrecic srubke do konca niech mra idioci z glodu. Natura glupoty nie toleruje jak ludzie.
Niechże wreszcie przyleci coś z kosmosu, konkretnie j…nie w Ziemię i zakończy to wszystko.
BOZIA i to z licznymi i najsilniejszymi Aniolkami!
Oni stoja juz tam w gorze w szyku bojowym z naostrzonymi mieczami i juz dawno wiedza, z kim chcieliby sobie tutaj ” pogadac”!
Taki stan, jak teraz, nie moze juz dluzej potrwac, bo zagraza bezposrednio egzystencji calego Dziela Stworzenia!
Warto teraz UKOCHAC naszego Stworce calym swoim serduszkiem i grzecznie poprosic o wybaczenie dotychczasowych glupot.
W zamian, OTWARTE SERDUSZKO od Stworcy!? O, to by juz cos bylo!
Ja juz sie szybciutko nauczylem…! I nie chce juz niczego innego!
Przetrzymajmy jeszcze tylko ten brzydki czas, ktory stoi nam w najblizszej przyszlosci! PONOC BARDZO WARTO!