Kard. Sarah o „reformatorach” Kościoła! „Nie mogą go zmieniać, bo do nich nie należy”
Kardynał Robert Sarah w wywiadzie dla francuskiej agencji I.Media przypomniał, że „Kościół nie jest własnością pseudoreformatorów”. Nie mogą więc zmieniać Kościoła, bo on do nich nie należy – podkreślił. Prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów odpiera też zarzuty o „zbyt pesymistyczną” wizję Kościoła.
Kard. Robert Sarah przypomniał, że już kard. Joseph Ratzinger stwierdzał krótko przed wyborem na papieża, że Kościół przeżywa najpoważniejszy kryzys w swej historii. Zauważa, że dzisiaj „sytuacja jest jeszcze gorsza”, gdyż pod adresem hierarchów „padają oskarżenia, o których nie słyszało się w przeszłości”.
Hierarcha podaje za przykład Francję, która „wyrzekła się swych chrześcijańskich korzeni, ustanawia prawa sprzeczne z prawem Bożym i naturą”. Ukazuje też paradoksy, jak np. dążenie do zniesienia kary śmierci przy jednoczesnym dążeniu do prawa do mordowania nienarodzonych dzieci. Innym przykładem jest walka z okaleczaniem genitaliów, z drugiej zaś pozwalanie na okaleczanie ludzi, którzy chcą „zmienić” płeć.
– Są to diaboliczne sprzeczności – podkreśla kardynał. Zwraca również uwagę na „tragiczne podziały wewnątrz Kościoła”, przez co „każdy myśli, jak mu się podoba”. – W aktualnej sytuacji katolicy muszą brać przykład z apostołów, kiedy spotkała ich burza na jeziorze. Z jednej strony tak jak oni musimy utrzymać kurs, trwać w niezmiennym nauczaniu Kościoła, a zarazem wołać do Jezusa o ratunek. Wierność doktrynie i gorliwa modlitwa to sposób na wyjście z aktualnej burzy – mówi kard. Robert Sarah.
Ponownie podkreśla, że obecna dramatyczna sytuacja jest wynikiem kryzysu tożsamości samych hierarchów Kościoła. – Któż ochroni owce, jeśli pasterzy ogarnia lęk i uciekają przed wilkami? – pyta kardynał. Uważa również, że to właśnie lęk leży u podstaw problemów.
– Niektórzy biskupi boją się krytyki, bo są skoncentrowani na sobie, stali się bardzo ostrożni, unikają jasnych sformułowań, aby nie musieli się zmierzyć z opozycją czy męczeństwem. Trzeba tymczasem na nowo odnaleźć Boga, na Nim się skoncentrować, zawierzyć Jego łasce. Bo kiedy jesteśmy z Nim, niczego się nie lękamy – tłumaczy hierarcha.
Źródło: kontrrewolucja.net
Przeczytaj także:
Hołownia jak jakiś mem. „Nacjonalistyczna profanacja na Jasnej Górze” i jego „wspaniałe rekolekcje”