Jak Niemcy mordowali polską inteligencję? Intelligenzaktion [WIDEO]

Intelligenzaktion
2
Tylko naród, którego warstwy kierownicze zostaną zniszczone, da się zepchnąć do roli niewolników – to słowa Adolfa Hitlera w 1939 r. 
Intelligenzaktion to dosłowna i konsekwentna realizacja słów Hitlera. Był to niemiecki akt ludobójstwa skierowany przeciwko polskiej elicie, głównie inteligencji na terenie ziem polskich włączonych do III Rzeszy, w trakcie której bezpośrednio rozstrzelano około 50 tys. nauczycieli, księży, przedstawicieli ziemiaństwa, wolnych zawodów, działaczy społecznych i politycznych, emerytowanych wojskowych czy powstańców wielkopolskich i śląskich. Dla Polaków może być tylko jeden pan i jest nim Niemiec, dwóch panów obok siebie nie może być i nie ma na to zgody, dlatego wszyscy przedstawiciele polskiej inteligencji mają zostać zabici – wprost uściślił Martin Bormann, szef kancelarii NSDAP. Aresztowania przeprowadzano na podstawie wcześniej przygotowanych imiennych list Sonderfahndungsbuch Polen, tzw. „listy wrogów Rzeszy”. Egzekucje wykonywano w pierwszej fazie wojny, czyli od września 1939 do kwietnia 1940 roku, w różnych regionach Polski. Najbardziej krwawe czystki przeprowadzili Niemcy na terenie Pomorza Gdańskiego. Kolejnych około 50 tys. Polaków deportowano do obozów koncentracyjnych (głównie Stutthof, Mauthausen-Gusen, Dachau), gdzie przeżył tylko znikomy procent. Akcja realizowana była przez grupy operacyjne Einsatzgruppen oraz paramilitarne jednostki niemieckiej mniejszości tzw. Selbstschutzu. Swoistą kontynuacją na terenie Generalnego Gubernatorstwa była akcja AB. Na terenie Pomorza, Wielkopolski, Śląska i północnego Mazowsza Niemcy w ramach tej akcji „zlikwidowali” około 100 tysięcy najbardziej aktywnych, wykształconych i patriotycznych Polaków.
Marcin Kaczorowski, prezes Stowarzyszenia Zachowania Pamięci o Armii Krajowej, opowiada o tej eksterminacyjnej akcji niemieckiej wobec polskiej inteligencji.

Przeczytaj i obejrzyj także:

Wojciech Korfanty – Ojciec Niepodległości: „Żydzi chcą większych praw niż Polacy!”

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. ikss67 mówi

    Dlatego mam serdeczną prośbę. Niemieckie produkty, produkty produkowane przez niemieckie koncerny w Polsce, omijacie szerokim łukiem. Naprawdę da się. Zrobiłem eksperyment, zrezygnowałem z niemieckich produktów i łatwo znajduję zamienniki polskie. Niemiecke kupuje jak naprawdę już muszę. Gdyby wszyscy mieli rozum i tak postępowali byłoby nam łatwiej nieco żyć. Wspierajmy Polskę i Polaków. Niemcy tak robią, skandynawowie tak robią. I tylko to, ę Niemcy i żydzi wymordowali polska inteligencję uzasadnia to, że większość społeczeństwa zachowuje się jak krowa na pastwisku.

    1. MM. mówi

      NIGDY NIE CZYNIŁAM INACZEJ! NIE KUPUJĘ NIEMIECKIEGO SZAJSU!! NIGDY!!! MAŁO TEGO NIE KUPUJĘ PRODUKTOW WYPRODUKOWANYCH W NIEMCZECH KTÓRE OPATRZONE SĄ KŁAMLIWĄ ETYKIETĄ „PRODUKT” POLSKI”!!! TRZEBA CZYTAC DOKŁADNIE CZY FAKTYCZNIE PRODUCENTEM JEST POLSKA CZY ZALEDWIE PAKOWACZEM CZYLI POLACY ZAJMUJĄ SIĘ ZALEDWIE KONFEKCJONOWANIEM! AUTO TEŻ MAM CO PRAWDA FRANCUSKIE A DRUGIE JAPONSKIE ALE NIGY NIE KUPIĘ NIC OD NIEMCA!!!! NIEMIEC NIGDY NIE KUPI ARTYKUŁU Z OBCEGO KRAJU, ZAWSZE SWOJE PREFERUJE! NIECHŻE I POLACY WRESZCIE UCZĄ SIĘ ROZUMU I ZACZNĄ SIE WRESZCEI SZANOWAC!!!! MIERZI MNIE TA GŁUPOTA MILIONÓW NASZYCH RODAKÓW, KTORE BIEGAJA DO KAUFLANDÓW, LIDLÓW, ALDIKÓW I WYWOZĄ STAMTĄD TONY ŚMIECIOWYCH PRODUKTÓW MADE IN GERMANY! ROZUMU ŻYCZĘ WAM RODACY!

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.