J. Matysiak z USA: Trump, wojny cłowe i klęska globalizacji…

1

Wydaje się, że wojny cłowe Trumpa wobec handlowych partnerów Ameryki mają na celu wyizolowanie Chin jako głównego konkurenta i wyraźne oddzielenie ich od reszty państw, które w przeciwieństwie do Chin wykazały chęć negocjacji w sprawie ceł. Już ok. 75 państw zgłosiło chęć negocjowania poziomu ceł i wymiany handlowej z Trumpem, dlatego Trump przesunął nałożenie ceł o 90 dni, obniżając nowe cła do 10%. Natomiast trwa podbijanie bębenka wysokości wzajemnych ceł między Chinami, które podniosły cła na amerykański import do 125%, a Trumpem, który podniósł wysokość ceł na import z Chin do 145%! Jednocześnie zapowiedział, że w razie wyrażenia przez komunistyczne Chiny chęci do negocjacji, cła te ulegną znacznemu obniżeniu. Na razie utrzymuje się opinia z “Wesela” Wyspiańskiego: “Chińczyki trzymają się mocno”... Na szerszym froncie można zaobserwować, że globalistyczna formacja zielonych w odpowiedzi na wzrastające protesty sił patriotycznych “brutalnie“ dojrzewa w swoim strachu przed utratą władzy i wpływów zmieniając swój kolor na brunatny, co widać też w Polsce i wśród elit UE

Trump rozumie, że globalizacja służy przede wszystkim amerykańskim i światowym oligarchom jednocześnie szkodząc zwykłym Amerykanom odbierając im miejsca pracy, obywatelską podmiotowość, godność osobistą, kierując ich na rządowy garnuszek, co niszczy ustrój republikański i buduje totalitaryzm. Liczni komentatorzy krytykują szybkość i gwałtowność rewolucyjnych posunięć Trumpa, nie rozumiejąc, że jeśli wyborcy nie zauważą pozytywnych konsekwencji jego usiłowań to za 2 lata zniknie szansa na uzdrowienie Ameryki (wybory do Kongresu).

SKLEP-WPRAWO.PL

Trump zaskakuje, w zasadzie w imieniu zwykłego Amerykanina podejmuje walkę ze światową globalistyczną oligarchią, co przecież może róźnie się skończyć. Nie jest tajemnicą, że to głównie amerykańskie koncerny w pogoni za zyskiem i rozwijaniem koncepcji globalizacji zaaplikowały komunistycznym Chinom kapitał i nowoczesne technologie. To one pomogły Chinom stanąć na nogi i stać się światową potęgą jednocześnie prowadząc do deindustrializacji Ameryki. Trump stwierdził, że stała wielka nadwyżka Chin w handlu z USA prowadzi do hojnego finansowania ambitnego chińskiego programu zbrojeniowego na lądzie, wodzie i w kosmosie.

Oczywiście Chińczycy to bardzo pracowity i przedsiębiorczy naród z wielkimi kolektywistycznymi tradycjami i bogatą historią. Dziś jest to imperium zarządzane silną ręką wodza partii komunistycznej z dopuszczonym do stołu wielkim kapitałem i kompletną cenzurą, nacjonalizmem, militaryzmem i brakiem wolności obywatelskich z niesławnym systemem wiarygodności społecznej (książkowa definicja faszyzmu). Jest pewna prawidłowość, podobnie słynne “wielkie budowy socjalizmu” w Sowietach budował również amerykański kapitał i technologia, ten sam który stworzył dla Forda Detroit. Problem w tym, że tak Rosja Sowiecka, jak i teraz Chiny poczuły się na tyle silne, aby konkurować o dominację nad światem.

Powstała sytuacja w której wielkie korporacje, które dorobiły się najpierw na lokalnym rynku, pognały za większym zyskiem do Azji, stając się międzynarodowymi korporacjami wytwarzającymi swój produkt z tanią siłą roboczą, aby go drożej sprzedać na chłonnym amerykańskim rynku. Trump nie zmienił swoich poglądów w przeciwieństwie do wielu polityków i komentatorów. Jeszcze w 1988 r. w programie Oprah Winfrey młody Trump podkreślał konieczność wyrównania ceł w wymianie z Chinami. Na starym układzie ceł korzystały nie tylko Chiny. Weźmy Niemcy, których samochody eksportowane do USA obłożone są 2,5% ceł, auta z USA importowane do Niemiec obciążone są Ok. 50% cłem (wliczając w to VAT), czy to jest sprawiedliwa konkurencja?

Trzeba dodać, że Chiny, do dziś największy na świecie producent dóbr ma status “rozwijającego” się państwa, którego nie dotyczą ograniczenia, którym podlegają kraje UE i USA! Kiedy USA i UE podlegają obostrzeniom zielonej polityki ograniczenia CO2, Chiny otwierają co tydzień nowe kopalnie węgla, podobnie jest z Indiami, etc… Największym partnerem handlowym Chin są państwa Azji południowo-wschodniej, dalej UE i USA.

Zupełny brak logiki! Zbudowana zachodnim kapitałem i technologią potęga Chin powstała również z masowej kradzieży amerykańskiej i zachodniej technologii, ChRL corocznie przysyła na najlepsze amerykańskie politechniki i uniwersytety ok. 300 tys. studentów. Prosperita Chin zależy od możliwości sprzedania wyprodukowanych towarów głównie do USA i UE, już ich firmy bankrutują, a to dopiero początek…

Chroniące swój rynek wysokimi cłami Chiny w handlu z USA tylko w 2024 r. posiadają ok. $300 mld nadwyżki. W podobnej sytuacji jest Meksyk z nadwyżką $172 mld. Trump obwinia chińskich przywódców za przesyłanie wspólnie z meksykańskimi kartelami narkotycznymi śmiercionośnego fentanylu, który rocznie zabija ok. 100,000 głównie młodych Amerykanów. Ameryka jest największym konsumentem chińskich produktów, w tym medycznych (80% z Chin!). Chiny chętnie negocjują dwustronne umowy, których następnie nie przestrzegają chroniąc swój rynek. Wyobraźcie sobie, że mała 5 milionowa Irlandia kupuje więcej amerykańskich produktów niż Chiny z 1,3 mld ludności!

Wskutek manewrów Trumpa światowe giełdy szaleją przyprawiając inwestorów o ból głowy. W ciągu 24 godzin największymi ofiarami wojny cłowej Trumpa padli najbogatsi ludzie, Mark Zuckerberg (Meta, FB) stracił $18 mld, Jeff Bezos (Amazon) $16 mld, czy nawet związany z Trumpem (DOGE) Elon Musk stracił $11 mld. Trump obniża poziom giełdy, aby przestraszonych spadkami inwestorów skierować na zakupy obligacji skarbowych, aby FED obniżył stopy procentowe. To potrzebne jest Trumpowi aby szybciej spłacić dług państwowy z niższym oprocentowaniem. Czy to mu się uda? Jego popularność od rozpoczęcia wojny cłowej wzrosła o 4% do 53%. Dla Trumpa ważnym jest aby gospodarka mogła rozwijać się przy niższych kosztach pożyczek. Trump pełni tu więc rolę Robin Hooda w odniesieniu do transferu funduszy dla mniej zarabiających. Jednak okres przejściowy może być bardzo trudny nie tylko dla Amerykanów…

W odwecie na próby Trumpa wyrównania ceł i dopuszczenia na szczelnie chroniony rynek chiński amerykańskich produktów Chińczycy oświadczyli, że nie ustąpią i podnieśli swoje cła na 125%. Jednocześnie rozpoczęli wyprzedaż amerykańskiego długu (bonów skarbowych). Najwięcej amerykańskiego zadłużenia wykupiła Japonia, ok. $1bln (USD trylion), Chiny ok. $759 mld, Anglia ok. $350 mld, kraje OPEC ok. $230 mld i Brazylia ok. $220 mld. Z ożywionego wyprzedawania amerykańskich akcji na giełdzie (spadek o kilkanaście procent!), wyprzedawania bonów skarbowych i pozbywaniu się dolara i znacznego wzrostu cen złota można spodziewać się, że w tym zawirowaniu najpewniejsze jest złoto. Jeśli chodzi o złoto to najwięcej zasobów złota na świecie mają USA 8,133 ton, Niemcy 3,351 ton, Włochy 2,451 ton, Francja 2,437 ton i Chiny 2,279 ton. Polska jest na dobrym 10 miejscu (za Japonią i Holandią) z 448 tonami złota.

Sprawy w samych Chinach również nie mają się najlepiej, przybywa bezdomnych i bezrobotnych, główne miasta prezentują się bardzo nowocześnie, ale wieś pachnie XIX wiekiem, zwiększają się protesty. Komentatorzy wskazują na starzenie się i wymieranie populacji (wcześniejsza polityka jednego dziecka). W ostatnich 4 latach Chiny przesunęły fundusze (ok. $2 bln) z gospodarki mieszkaniowej na budowanie fabryk produkujących samochody, telefony, nawozy sztuczne, wszystko na eksport. W przemyśle samochodowym Chiny wyprzedzają Niemcy (w Wolfsburg) w kategorii największej fabryki (firma BYD) po wybudowaniu dwóch jeszcze większych fabryk.

Chiński eksport w 2023 r. wzrósł o 13%, a w 2024 r. o 17% i stanowi aż 20% PKB. W Ameryce wartość eksportu maleje i wynosi ok. 11% PKB (w 2012 r. stanowiła 13,6%). W 2024 r. eksport USA do Chin spadł o 3% (stanowił $144 mld), przy chińskim imporcie do USA $440 mld. Agresywna ekspansja Chin już wcześniej napotkała opór, w ub. roku Brazylia podniosła cła na chiński metal i kabel światłowodowy. Również UE podniosła cła na chińskie samochody elektryczne do 45,3% chroniąc własny rynek przed zalewem. Szybkość reakcji ma tu znaczenie, w Tajlandii chiński import zniszczył rodzimy przemysł o 50%!

Wielkie koncerny w popłochu próbują dostosować się do zmian. Szwedzkie Volvo chce zbudować fabrykę w Karolinie Płd., a japońska Honda rezygnuje z budowanej fabryki w Meksyku i buduje fabrykę modelu 2025 Civic w stanie Indiana. Amerykański Apple również chce uniknąć ceł i chce przenieść produkcję swojego iPhone’a do Indii po 20 letniej produkcji w Chinach.

Trump usiłuje zatrzymać powolny postępujący upadek Ameryki, której zadłużenie zbliża się już do $37 bln (USD trylionów) przy rocznym deficycie budżetowym $1,7 bln (USD tryliona) i niedługo osiągnie 130% amerykańskiego PKB. Trump, podobnie jak Reagan jeśli podejmuje walkę, to wybiera, preferuje wojnę ekonomiczną, nie “gorącą”. Czy dolar w razie przegranej Trumpa upadnie? Raczej nie bo na nie ma dla niego jeszcze pewnej alternatywy w światowym handlu.

Kalifornia, 2025/04/12

Przeczytaj także:

Reset polsko-rosyjski. Nowa geopolityka w erze Donalda Trumpa

Może ci się spodobać również Więcej od autora

1 komentarz

  1. Postaw mi kawę na buycoffee.to
  2. BadaczTalmudu mówi

    Przepraszam bardzo, ale Pan bajdurzy i nie Pan jeden, ale milion „eskpertuf” również. Chiny z deindustrializacją USA nie mają nic wspólnego. To tylko i wyłącznie zasługa USA. Ale oficjalną ideologią rasistowskich USA jest dogmat o „Wyjątkowości narodu amerykańskiego predysponowanego przez Boga do przewodzenia światu” i jak głoszą prezydenci USA z tej „wyjątkowości” Amerykanie nie są zdolni do czynienia zła, dlatego za wszystko zło odpowiada ktoś inny niż Amerykanie, więc teraz o wszelkie zło obwiniają Chińczyków. Nie ma dla Pana nic prostszego, skoro mieszka Pan w USA, niż sprawdzenie kiedy powstał „Rust Belt” i sprawdzenie jaki „związek” miały z tym Chiny, ale się Panu tego nie chciało zrobić, więc powtarza Pan bzdury za amerykańskimi politykami i „naukofcami”. Główną przyczyna deindustrializacji USA i Zachodu jako ogółu, była MONETARYZACJA GOSPODARKI (USA powtarza WSZYSTKIE błędy Imperium Brytyjskiego, które zrujnowane „zwycięskimi” Wojnami Krymskimi z Rosją, miało do wyboru: ratować przemysł i zrujnować banki ogłaszając częściową niewypłacalność obligacji brytyjskich lub machlojami ekonomicznymi okraść i zbankrutować przemysł, ratując banki. Imperium Brytyjskie wybrało to drugie, przez co brytyjski przemysł, choć Imperium Brytyjskie zajmowało 1/4 powierzchni Ziemi i praktycznie wszystkie morza, przegrało gospodarczo z małymi uprzemysłowionymi Prusami, które zresztą Brytyjczycy sami stworzyli, by „dokopać papistom” – Francuzom, Habsburgom i Polakom… Fryderyk Wielki nie był wcale geniuszem, tylko miał nieograniczone finansowanie i dostawy uzbrojenia od Brytyjczyków. Podobnie Brytyjczycy wcześniej opłacali Szwedów by zrobi Polsce „Potop”… Jako historyk to chyba Pan wie?). Monetaryzacja gwałtownie przyspieszyła po całkowitym (w latach 30. było tylko częściowe) zerwaniu w USA w 1972 z parytetem złota, gdzie USA stanęły przed wyborem, z powodu zadłużenia spowodowanego Wojną w Wietnamie: ogłosić częściową niewypłacalność obligacji USA i uratować przemysł lub zrobić największy w historii przekręt bankowy zrywając z parytetem złota i oddając USA i świat na żer banksterów. Od odejścia od parytetu złota przemysł w USA NIE MIAŁ NAJMNIEJSZYCH SZANS: żadna fabryka z kilkumiesięcznym, jeśli nie kilkuletnim, cyklem produkcyjnym i kilkunastoprocentową (najwyżej!) rentownością do sektora finansowego, bo rentowności drukarki dolarów z cienkiego powietrza nic nie przebije! Gdy fabrykom banki nie chciały pożyczać pieniędzy „bo mało rentowne i ryzykowne”, różne Goldmany, Sachsy, JP Morgany i podobne na spekulacje finansowe dostawały tyle kasy ile chciały, więc mogły stosować martyngał i gdy na giełdzie traciły, to pożyczały kasę i podwajały pozycję aż kiedyś giełda się odwracała a w ten sposób nie można stracić (a jak się straci, jak w 2008 na krachu hipotecznym, to są „za duże by upaść” i rząd je ratował pieniędzmi podatników). Jako humanista może być Pan „odporny na matematykę”, więc wytłumaczę na przykładzie: proszę sobie wyobrazić co by było, gdyby w kasynie nie było limitu stołu i miałby Pan nieograniczoną ilość pieniędzy: mógłby Pan np. stawiać 1000$ na parzyste i w przypadku przegranej podwajać przegraną stawkę aż kiedyś pojawi się parzysta i w ten sposób Pan ma GWARANTOWANY sposób na wygraną (dlatego są limity stołu w kasynach) – tak działa amerykańska zmonetaryzowana gospodarka w przypadku dużych banków inwestycyjnych jak wspomniane, a dzięki skorumpowanym politykom uchwalili sobie i inne przywileje: np. „naked short selling”, czyli krótką sprzedażą bez pokrycia – gdyby Pan sprzedał samochód, którego Pan nie ma, to trafiłby Pan do więzienia, ale różne Sorosy i Goldmany mogły zasypywać rynki sprzedażą np. funtów brytyjskich, których nie miały i które nawet nie istniały, a bank Wielkiej Brytanii naiwnie bronił kursu i je skupywał za dolary (dlatego pierwsze co zrobiła Rosja w czasie Wojny z Gruzją, gdy Zachód chciał zniszczyć kurs rubla, to zdelegalizowała pod karą 15 lat więzienia pożyczanie rubli w celu zakupu walut – wolno waluty w Rosji kupować tylko za ruble, które się realnie posiada, dlatego wysiłki zniszczenia rubla się nie udały!), które realnie posiadał, więc w końcu dolary mu się skończyły a fikcyjnie tworzone do sprzedaży funty Sorosom nie, kurs funta się załamał a Soros „odkupił” za bezcen fikcyjne funty, które wyprodukowane z cienkiego powietrza sprzedawał po wyższej cenie i zgarną różnicę. Kolejnym przywilejem dla banksterów było nadanie przez najgłupszego prezydenta w historii USA – Buszmena Juniora ustawa, że amerykańska komisja papierów wartościowych ma prawo kontrolować członków giełdy (czyli największych banksterów z bezpośrednim dostępem do notowań)… tylko za ich zgodą! Czyli największych przekręciarzy giełdowych bez ich zgody nie można w USA kontrolować – po tym krach na obligacjach hipotecznych jak ten w 2008 po prostu musiał się wydarzyć i tylko było pytanie kiedy. Wniosek dla Pana z tego jest taki, że ŻADNA produkcja przemysłowa (poza ew. produkcją dla wojska, gdzie się ma monopol i gwarantowane zakupy przez podatnika – po odejściu od parytetu złota z kilkunastu firm lotniczych zostały po jednej – LM małe samoloty, Boeing duże samoloty i podobnie w innych firmach zbrojeniowych a i to bardziej opłaca się składać z części z importu…) nie ma szans w rentowności czy dostępie do kredytów z sektorem finansowym. Dlatego USA, jak Wielka Brytania po Wojnach Krymskich, zamiast z pracy i produkcji, zaczęły żyć z przekrętów finansowych a przekręciarze domagają się sutych zysków. I tak przed 1972 rozpiętość płac zarządów firm i szeregowych pracowników wynosiła ok. 30:1 (jak w PRL Gomułki!) a w XXI w. przekroczyła 450:1… W XXI w. PKB Chin i USA wzrosły mniej więcej jednakowo o ok. 20 bln $. Tyle, że w Chinach tym PKB społeczeństwo podzieliło się względnie równo, a w USA 1% najbogatszych Amerykanów otrzymuje 90% PKB a 99% Amerykanów dzieli się pozostałymi 10% PKB… Dlatego poziom życia Chińczyków w XXI w. podniósł się zawrotne 20x a w USA na dom, 2 samochody i wykształcenie 2 dzieci mąż z pracującą żoną muszą obecnie pracować 2,5x dłużej niż mąż z NIEPRACUJĄCĄ żoną w 1972 i dlatego 2/3 Amerykanów nie ma nawet 600$ oszczędności na czarną godzinę i elity USA wmawiają tępym amerykańskim kmiotom, że za spadek poziomu życia Amerykanów odpowiadają Chińczycy a nie elity USA od monetaryzacji gospodarki. Tymczasem USA mają deficyt z praktycznie wszystkimi krajami świata (może poza głupią Polin kupującą amerykański szmelc wojskowy za 6-30x wyższą cenę niż płacą normalne kraje) – w tym z tak drogą robocizną jak Niemcy, Szwajcaria czy Japonia, a nie tylko z Chinami, gdzie robotnicy już od dawna zarabiają tyle co w Polsce (przy kilka razy niższych cenach życia w Chinach!) a inżynierowie są płaceni wyżej niż w Europie i nie pracują za „miskę ryżu” jak kłamie zachodnia propaganda. Cła Trumpa nic nie pomogą: gdyby USA uruchomiły wszystkie zdolności produkcyjne na 2 zmiany przez 7 dni w tygodniu, to są w stanie zaspokoić jedynie 1/3 potrzeb USA, więc deficyt handlowy jest trwały i strukturalny i cła tego nie zmienią, co ktoś uświadomił Trampkowi, dlatego Trampek „zawiesił” karne cła na chińskie komputery, laptopy, smartfony, telewizory itp. itd. (bo ich się w USA nie produkuje, nawet 1 laptopa się w USA nie produkuje…). Oskarżeniem Chin o kradzież też Pan spudłował: USA to najbardziej zbrodniczy kraj na świecie, wyrosły na ludobójstwie, niewolnictwie i grabieży, który tylko przez 5 lat swojej historii nie prowadził wojen, przez pozostały czas 2-3 rocznie, prawie wyłącznie grabieżcze. Jak Pan zna jakiś amerykański wynalazek poza fonografem Edisona, to niech się Pan tą wiedzą podzieli – reszta to drenaż mózgów. Jak Intel kupuje od pijaka Jelcyna za bezcen plany rosyjskiego procesora Elbrus i jego twórcę Władimira Pentkowskiego, który tworzy rdzeń Penitum Pro (nazwa Pentium jest właśnie od jego nazwiska), używanego w zasadzie do dziś w procesorach Intela po nieudanej architekturze P4, to wtedy wg USA to nie jest kradzież, tylko „pozyskiwanie światowych ekspertów”. Jak Chińczyk uczy się na amerykańskim uniwersytecie (płacąc czesne!) a potem projektuje coś w Chinach to Pan gęga za Amerykanami, że to „kradzież”! Niech Pan poszuka w amerykańskich mediach co to jest amerykański uniwersytet: „To miejsce, gdzie rosyjscy naukowcy rakietowi łamaną angielszczyzną uczą chińskich studentów”, bo Panie Matysiak chińscy studenci nie studiowali gender a amerykańscy naukowcy nie chcieli zajmować się STEM. W USA od zawsze była POGARDA dla nerdsów i jajowatogłowych, bardziej ceniło się sportowców niż fizyków kwantowych a na uniwersytetach USA po rektorze najważniejszymi osobami nie są dziekani wydziałów STEM, tylko… trenerzy drużyny footballowej, więc zdolni amerykanie szli na prawo, zarządzanie, ew. medycynę, ale nie na przedmioty STEM, bo uważano, że zawsze za bezcen USA kupi z importu jakiegoś Nikolę Teslę, Igora Sikorskiego, Władimira Zworkina albo zmusi jakiegoś von Brauna. Gdy w cywilizowanych krajach zabrakło wojen i rewolucji i USA nie ma skąd za bezcen kupować (po przewrocie w RPA trafił im się Musk), to nagle upadł mit o „innowacyjności Amerykanów”. Jak „kradną” Chińczycy panie Matysiak, jak Trump w 2018 nałożył embargo na Huawei, bo się dowiedział, że Huawei w 2018 opatentowało w USA więcej wynalazków niż 5 najbardziej innowacyjnych amerykańskich firm ŁĄCZNIE!? Chiny, panie Matysiak, kształcą rocznie 9x więcej inżynierów niż USA a Rosja, która ma od USA 2x mniej ludności, kształci 2x WIĘCEJ inżynierów niż USA i z tych „amerykańskich” inżynierów 2/3 to Azjaci, głównie Chińczycy… Dlatego proszę przestać bredzić o „kradzieży własności intelektualnej” Amerykanom. Jako historyk powinien Pan wiedzieć, że do IIWŚ w USA nie szanowano zagranicznych praw autorskich oraz patentów i można było kraść zagraniczne na potęgę, co zresztą USA robiły (vide samolot, kinematograf, żarówka itp. itd.) a potem wprowadzono na żądanie… amerykańskich autorów i wynalazców, bo wydawnictwa nie chciały drukować amerykańskich książek, gdyż trzeba było płacić ich autorom a zagraniczne można było przedrukowywać za darmo. USA nic nie uratuje, bo odbudowa przemysłu to minimum 2 pokolenia a zacząć trzeba od naprawy oświaty (jak JFK program kosmiczny: od podwyżek pensji nauczycielom STEM i podniesienia wymogów STEM w szkołach. To pokolenie wylądowało na Księżycu i stworzyło Dolinę Krzemową. Potem przyszli hipisi i przejęli „oświatę” w latach 70. i następnych) oraz likwidacji FED i przywrócenia kontroli nad emisją pieniądza państwu z rąk prywatnego FED! Chińczycy nie mają z tym nic wspólnego (w latach 90. rolę Chińczyków w kłamstwach USA pełnili Japończycy a jeszcze wcześniej Niemcy…), więc proszę przestać bajdurzyć i szukać winnych upadku USA gdzieś dalej niż w USA… :-))))

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.