„Generał Nil zaufał komunistycznej amnestii”. Krzysztof Bosak oddał hołd dowódcy Kedywu zamordowanemu przez komunę [WIDEO]

24 lutego 1953 roku komuniści powiesili gen. Augusta Emila Fieldorfa „Nila”, dowódcę Kedywu KG AK i organizacji NIE. „Nil” został skazany w sfingowanym procesie na podstawie fałszywych oskarżeń o współpracę  z okupantem niemieckim i wydawanie terenowym oddziałom Kedywu rozkazów likwidowania partyzantów radzieckich i działaczy lewicowych. Egzekucja odbyła się w mokotowskim więzieniu na ul. Rakowickiej. Miejsce pochówku pozostaje nieznane. Sprawcy mordu sądowego na gen. „Nilu” nie ponieśli odpowiedzialności za tę zbrodnię.

W 67. rocznicę tej zbrodni Krzysztof Bosak, kandydat Konfederacji na prezydenta, oddal hołd zamordowanemu gen. Fieldorfowi. – Polski generał zaufał komunistom, że ich amnestia jest prawdziwa, jest na serio. Jesteśmy tutaj, żeby upamiętnić generała Nila i żeby upamiętnić wszystkie polskie ofiary prześladowań ze strony komunistów – powiedział Bosak pod tablicą na murze więzienia, w którym powieszono polskiego bohatera. W mokotowskim areszcie śledczym znajduje się obecnie Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL utworzone w 2016 roku.

Bosak podkreślił, że rolą prezydenta jest nie tylko bycie strażnikiem konstytucji i ładu społecznego, ale również strażnikiem pamięci. Zaapelował do wszystkich kandydatów, aby włączali się w upamiętnianie polskich rocznic historycznych i czerpali z takich wzorców jak gen. Fieldorf. – Apeluję do wszystkich kandydatów na prezydenta, żeby wzięli udział w upamiętnieniu Żołnierzy Wyklętych 1 marca – powiedział Bosak.

Zapytany o kwestię emerytur funkcjonariuszy aparatu komunistycznego, Bosak powiedział, że takie osoby nie powinny liczyć na żadne przywileje. Zaznaczył jednak, że nie można wrzucać do tego samego worka prześladowców, jak i osób, które w prześladowaniach nie uczestniczyły. – Niedostatki legislacyjne, jakie przedstawił rząd, narażają go na krytykę. Z jednej strony na obszar działania tzw. ustawy dezubekizacyjnej załapało się wiele osób, które nie były zaangażowane w represje i to tworzy kontrowersję. Z drugiej strony nie załapało się wiele osób, które były zaangażowane w represje – wyjaśnił Bosak wskazując, że ustawa nie objęła wojskowych zaangażowanych w komunistyczny aparat represji. Podkreślił, że wojskowe służby były jeszcze brutalniejsze niż Urząd Bezpieczeństwa. – Dlaczego ustawa nie objęła służb wojskowych? – zapytał wskazując, że „klucz doboru nie był wystarczająco przemyślany”.

Źródło informacji i cytatów: Facebook

Zobacz też:

Bosak ostrzega: „Ofensywa LGBT nasila się. Prezydent Duda nie zatrzyma jej” [WIDEO]