Gdański ratusz zapłacił 49 tys. zł za „usługę wywiadu i publikacji” w mediach Ringier Axel Springer. Kto udzielił bezcennego wywiadu?
Gdański ratusz jest bardzo hojny dla mediów należących do szwajcarsko-niemieckiego (a od niedawna również amerykańskiego) koncernu Ringier Axel Springer. Nie chodzi tylko o wykup reklam, ale również o zlecenie „usługi wywiadu i publikacji”, za którą gdańskie władze wypłaciły RAS 49 200 zł. Nie wiadomo, kto udzielił tego bezcennego wywiadu, ponieważ zapytany o to przez „Gazetę Gdańską” ratusz nie udzielił odpowiedzi. Jednak można domniemywać, że był to wywiad udzielony przez prezydent Gdańska Aleksandrę Dulkiewicz.
Według dokumentów „usługa wywiadu i publikacji” miała zostać zrealizowana pomiędzy 27 maja a 4 czerwca 2019. Kryterium to zdają się spełniać tylko publikacja w „Newsweeku” i wywiad, bez sygnatur reklamowych, red. Bartosza Węglarczyka z prezydent Aleksandrą Dulkiewicz w „Onet Rano”.
W rozmowie z portalem tvp.info rzecznik prasowy prezydent Gdańska Daniel Stenzel wyjaśnił, że to tylko „źle opisana faktura”. – Faktura została opisana zbyt ogólnie. Miasto nie płaciło bowiem za jeden wywiad, a za szereg działań, które grupa Onet przeprowadziła w Gdańsku podczas specjalnego, wyjazdowego wydania porannych i podróżniczych audycji – wskazuje Daniel Stenzel.
„Gazeta Gdańska” podaje też wysokość kwoty, jaką gdański ratusz wypłacił koncernowi Ringer Axel Springer za reklamy pomiędzy 17 a 27 maja 2019. Biuro Prezydenta ds. Komunikacji i Marki Miasta wykupiło w tym czasie u wydawcy „Faktu”, „Newsweeka”, „Onetu” i „Przeglądu Sportowego” usługi reklamowe o łącznej wartości 156 600 zł.
– Robimy dokładnie to, co inne miasta, czy firmy, w tym spółki Skarbu Państwa. Takie działania są zgodne z naszą promocyjną strategią i w naszym odczuciu mają przełożenie na wzrost zainteresowania miastem przez turystów – wyjaśnia Stenzel w rozmowie z tvp.info.
Mój komentarz: W Polsce niezależne dziennikarstwo prawie nie istnieje. Mamy za to media partyjne, które utrzymywane są za pieniądze podatników przelewane na konta wydawców przez dysponujących tymi środkami polityków. RAS otrzymał 49 tysięcy za „usługę wywiadu i publikacji”. Czy podczas takiej usługi ktoś zada rozmówcy niewygodne pytanie? Bez żartów. Tomasz Sakiewicz otrzymał 7 milionów zł z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Czy będzie patrzył władzy na ręce? Bez żartów.
Niezależne dziennikarstwo jest w Polsce bez szans. Jedyną metodą utrzymania się niezależnych mediów są reklamy w Internecie i dobrowolne wpłaty od czytelników. Metodą tłumienia wolności słowa jest pozbawianie niezależnych dziennikarzy dochodów z reklam oraz obcinanie zasięgów portali w sieci, żeby ograniczyć im możliwość dotarcia do jak największej liczby odbiorców. To jest na rękę zarówno władzy, jak i opozycji.
Jak to wygląda na przykładzie portalu wPrawo.pl? Facebook wielokrotnie kasował nasz fanpage i ograniczał jego zasięg. YouTube kasował kanał wPrawo.pl i całkowicie zlikwidował kanał redaktora naczelnego Jacka Międlara. A wiadomość z ostatniej chwili jest taka, że w czerwcu Google zdjął reklamy z naszego portalu. Tak niszczy się finansowo tych, którzy nie wpisują się w system dziennikarstwa partyjnego.
Jeśli chcecie, żeby niezależne portale przetrwały, wspierajcie je nawet niewielką kwotą. Portal wPrawo.pl możecie wesprzeć kupując np. moją książkę „Żydzi, gender, multikulti, czyli oszustwo i szajba”. Do nabycia w sklepie internetowym TUTAJ.
Źródło informacji: wybrzeze24.pl, tvp.info
Zobacz też: