Dylemat Ryszarda Petru: Czy obóz władzy to „właz”, czy „obrus”? VIDEO
Gdy Ryszard Petru zaczyna mówić, Polska zamiera w oczekiwaniu. I nie chodzi o skupianie się na sensie jego wypowiedzi, tylko o formę. Co tym razem Ryśkowi uda się palnąć? Jak ubogaci polszczyznę? Czy stworzy kolejny czasownik na miarę „poglamgać”? Jaki nowy związek frazeologiczny ukuje? A może w końcu powie coś wspak?
Dziś Ryszard też nie zawiódł. Wypowiedzenie zwrotu „obóz władzy” okazało się dla niego zbyt poważnym wyzwaniem. Najpierw był „właz”, a potem „obrus”. Na wszelki wypadek Ryszard postanowił zaprzestać dalszej walki z przerastającym go wyrażeniem „obóz władzy” i zdecydował się na opcję „jedna klika”.
A teraz pytanie: czy Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście, rezydujący w gangsterskiej salce wynajętej od Sądu Okręgowego, uznałby to za znieważenie i przysoliłby Ryśkowi sześć miesięcy prac społecznych?
Ryś????
– walka w ramach jednego WŁAZU??….
– to jest cały czas ten sam OBRUS?? ….
I te oczka Kamili na koniec ????????? pic.twitter.com/h1KqR6RhYN— PikuśPOL (@pikus_pol) 28 września 2017
Źródło: twitter
no i tacy jak pan petru są systemowi potrzebni – wyprani z osobowości wiedzy własnego ja – zwykłe pacynki gdzie ci rządzący z tylnego fotela wkładają ręce w d… i strują jak chcą. W tym kraju mamy setki prawdziwych problemów o wiele istotniejszych niż taka pacynka nie potrafiaca się wysłowić ani myśleć. zajmowanie się takimi idiotami doskonale odwraca uwagę od istotnych spraw. Zajmnijmy się choćby naszym prawdziwym prezydentem hrabią Potockim, skupmy się na kimś abyśmy mogli się z nim identyfikować i zjednoczyć wokół aby rozwalic ten system – niech to będzie Pan Jacek, Pan Potocki Pan Jabłonowski ale niech w końcu bedzie nasz przywódca
Tak to jest, jak Żyd próbuje mówić po polsku…