Brexit wciąż niepewny. Dziś zapadną istotne decyzje!
Okazuje się, że Brexitu może nie być. Żeby lepiej Państwu zobrazować jak do tego doszło, musimy cofnąć się do początku, by później zrobić wielki skok do listopada ubiegłego roku.
Od czasu referendum w 2016 Wielka Brytania zmaga się z nieudolnością kolejnych gabinetów Theresy May w sprawie Brexitu. Od ponad dwóch lat brytyjska premierzyca nieustannie pozoruje działania w sprawie wyjścia z Unii Europejskiej. Poza parapolitycznym kabaretem serwowanym Brytyjczykom, w rzeczywistości nic konkretnego w tej sprawie się nie dzieje. Będąc przez ponad rok stałym gościem w audycji „Odmienny Punkt Widzenia” w Radio Hobby, razem z redaktorem Siegerem zwracaliśmy uwagę na brytyjską scenę polityczną skupioną wokół wyjścia Wyspiarzy z uniokołchozu. Komentowaliśmy kolejne poczynania, co nie było wcale łatwym zadaniem, bo komunikaty rządowe zmieniały się często, nawet kilkakrotnie, w ciągu jednego dnia.
Przypomnę tylko, że Brytyjczycy w demokratycznym głosowaniu opowiedzieli się za opuszczeniem UE. Niestety, od samego początku, realizacją żądania ludu, obciążona jest kobieta słaba, przeciętnie inteligentna, a zwłaszcza prounijna.
Wszystko wskazuje na to, że przepowiednie, którymi, wspólnie z redaktorem Siegerem, miałem okazję dzielić się publicznie na antenie radiowej mogą się spełnić. Niestety. Niedawno byliśmy świadkami ogłoszenia przez Theresę May ogromnego sukcesu, jakim miało być wynegocjowane przez nią porozumienia z Brukselą. Szybko okazało się, że zarówno obywatele Zjednoczonego Królestwa i poddani Jej Królewskiej Mości, oraz parlamentarzyści obu głównych partii politycznych nie podzielają entuzjazmu swojej premierzycy. Obserwowaliśmy w tym czasie dymisje niezadowolonych członków rządu, których dziś media na Wyspach nazywają „rebeliantami” partii Konserwatystów.
Procedura legislacyjna pozwalająca zaakceptować owe porozumienie wymaga przegłosowania przez parlament. May wiedząc, że nie ma szans na zwycięstwo w grudniu bieżącego roku, stojąc przed falą rządowych dymisji i będąc pod ostrzałem wniosków o wotum nieufności dla niej samej oraz jej gabinetu, ogłosiła że parlamentarzyści będą decydować o losach układu z UE na początku stycznia, czyli… dzisiaj.
W mojej ocenie Brexitu wcale nie będzie? Realizuje się jedna z możliwości, którą wskazywałem przez ostatnie dwa lata. Chodzi o odkładanie terminu granicznego przez premier May do kolejnych wyborów, w których władzę niewątpliwie objęliby Labourzyści, którzy zorganizowaliby drugie referendum lub innym sposobem zrezygnowaliby z Brexitu. Ten scenariusz nadal ma szanse na realizację, szczególnie w sytuacji, gdy uniokraci ogłaszają, że „Wielka Brytania może na starych warunkach i jednostronnie zadecydować o pozostaniu w UE”
Co się wydarzy? Nie pozostaje nam nic poza obserwacją brytyjskiej sceny politycznej.
Przeczytaj także: