ABW próbowała wrobić Mariusza Błaszczaka w aferę korupcyjną w ZUS. Jest śledztwo w tej sprawie.
W latach 2008-2012 Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego inwigilowała Mariusza Błaszczaka, ówczesnego posła opozycji, żeby powiązać go z aferą korupcyjną w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Śledztwo w sprawie ZUS zostało wszczęte w 2008 r. po złożeniu doniesienia przez senatora PO ze Szczecina, Jana Olecha, który uzyskał informacje o nieprawidłowościach od lokalnego biznesmena. Zatrzymano Tadeusza D., dyrektora ZUS w Szczecinie i Stanisława R., prezesa ZUS. Następnie ABW rozpoczęła działania mające na celu wrobienie w tę aferę Mariusza Błaszczaka.
Jakie były podstawy wszczęcia działań operacyjnych wobec Błaszczaka? W 2007 r. zlecił on wykonanie prac melioracyjnych na swojej działce w Legionowie firmie należącej do przedsiębiorcy, który wcześniej świadczył usługi dla ZUS, a Błaszczakowi polecił go Stanisław R., prezes ZUS zatrzymany przez ABW. Błaszczak zapłacił za wykonane prace zgodnie z wystawioną fakturą i na tym cała sprawa się zakończyła. Jednak ABW rozpoczęła inwigilację, a prokuratorzy prowadzący sprawę korupcji w ZUS próbowali nakłonić Sylwestra R., byłego prezesa ZUS, do złożenia zeznań obciążających Błaszczaka. Oto jak wyglądało „demokratyczne państwo prawa” pod rządami PO-PSL.
Jesienią 2016 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez prokuratorów i funkcjonariuszy ABW w związku z nielegalnymi działaniami wobec Mariusza Błaszczaka.
Źródło: pap
Smutni panowie uwikłani w przekonanie,ze Agenci Bedą Wiecznie a politycy przychodza i odchodza,bo ci sa uwikłani w demokracje i wybory,a wybory i terminy tez sa w rekach smutnych,rozgrywaja swiat zwykłych ludzi po swojemu,najlepiej zeby wszyscy byli smutni,powód sie znajdzie.Pozdrawiam smutasów.