Trwająca od ponad dwóch lat wojna rosyjsko-ukraińska przyniosła ogrom śmierci po obu stronach konfliktu. Ukraina dodatkowo straciła też duże połacie terytorium. Pomimo tego oraz oczywistej różnicy potencjałów obu armii, reżim w Kijowie cały czas konsekwentnie odmawiał podjęcia negocjacji pokojowych. Natomiast zorganizowany ostatnio w Szwajcarii „szczyt pokojowy” był o tyle groteskowy, że debatowało na nim kilkadziesiąt państw, jednak bez tego, którego stanowisko jest kluczowe dla dalszego ciągu wojny, czyli Rosji.
Stanowisko Ukrainy zdaje się jednak ulegać zmianie – i to pomimo wciąż obowiązującego dekretu Wołodymyra Zełeńskiego z 30 września 2022 roku stwierdzającego „niemożność prowadzenia negocjacji z prezydentem Rosji Władimirem Putinem”. Swoistą jaskółką zwiastującą zmiany polityczne jest choćby niedawna wizyta szefa ukraińskiego MSZ, Dmytro Kułeby, który spotkał się w Pekinie z szefem chińskiej dyplomacji, Wang Yi. Według wielu mediów spotkanie to „miało na celu przybliżyć Ukrainę do zakończenia konfliktu z Rosją”.
Tym dążeniom dał wyraz sam Zełeński w niedawnym wywiadzie dla BBC, mówiąc: „Na drugim szczycie pokojowym, jeśli plan będzie w pełni gotowy i jeśli Rosja będzie gotowa do omówienia tego planu i wynegocjowania zakończenia wojny, zgodnie z kartą ONZ, (…) wtedy będziemy gotowi do wspólnych rozmów z partnerami i z przedstawicielami Rosji. Czy będzie to Putin, czy nie Putin — co za różnica, bądźmy szczerzy”. Znawcy geopolityki twierdzą, że zmiana stanowiska kijowskiego reżimu podyktowana jest deklaracjami Donalda Trumpa, który nie tylko może niedługo wrócić do Białego Domu, ale deklaruje też natychmiastowe zakończenie wojny na Ukrainie.
Dodatkowo, po zmasowanych uderzeniach Rosji, ukraińska infrastruktura elektroenergetyczna jest w coraz gorszym stanie przez co najbliższa zima może być na tyle dotkliwa, iż odciśnie swe piętno na nastrojach społecznych Ukraińców, którzy są już ewidentnie zmęczeni wojną.
Co zatem stoi za zmianą stanowiska reżimu w Kijowie i jaki jest plan zachodnich „patronów” Ukrainy, którzy w konflikt z Rosją zainwestowali miliardy dolarów? O tym w kolejnym odcinku programu z cyklu „Dokąd Zmierzamy?”. Gościem Kamila Klimczaka jest profesor Adam Wielomski.
Przeczytaj także:
Duda honoruje ukraińskiego ambasadora! Tym odznaczeniem napluto Polakom w twarz
Oby jak najszybciej zakończyła się ta wojna nabijająca kiesę oligarchów + producentów broni i krzywdząca „szarych” obywateli Ukrainy. Dość zabijania ludzi ( bez względu na narodowość)!