Unijny rygor się zaostrzy? Europejczycy chcą większej klimatycznej indoktrynacji
O fakcie, iż Unia Europejska ma kluczowy wpływ na jakość życia w krajach członkowskich nie można dyskutować. Mieszkańcy krajów unijnych oczekują od niej ingerencji niemal we wszystkich dziedzinach życia – w tym także w kwestii jakości powietrza. Ponad dwie trzecie Europejczyków uważa, iż UE powinna przedstawić dodatkowe środki w celu poprawy jego jakości – donosi PAP.
Eurobarometr przeprowadził badania wśród 27 tysięcy osób ze wszystkich krajów Unii. Ponad połowa z nich uważa, że gospodarstwa domowe, rolnicy oraz producenci nie podejmują wystarczających działań na rzecz lepszej jakości powietrza. Większość respondentów twierdzi, iż jego jakość się pogorszyła. Co ciekawe, badania wskazują na sytuację odwrotną.
Pytani nie czują się również dobrze poinformowani na temat sposobu postępowania oraz zagrożeń, związanych ze stanem atmosfery. 71% ankietowanych domaga się także zwiększenia środków przeznaczanych na cel ochrony jakości powietrza. 72% uważa, iż działania prewencyjne powinno się podjąć na poziomie międzynarodowym. Według 44% badanych należy wprowadzić bardziej rygorystyczne kontrole. W porównaniu z ostatnim badaniem w 2017 roku, 11 pkt. proc. więcej respondentów jest przekonanych o pogorszeniu się stanu.
Dane nie powinny nikogo dziwić. W dobie nieustającej klimatycznej zawieruchy medialnej nie trudno odnieść wrażenie, iż ludzkość stoi na progu zaduszenia. Cóż zatem mają począć bezbronni obywatele, jeśli nie prosić o pomoc Matkę-Unię? Ta zaś łaskawie nałoży na co bardziej rozwijające się kraje dodatkowe obostrzenia i zakazy, pompując w akcje uświadamiające miliony euro. Rzecz jasna, będą to pieniądze unijne, zatem wspólne. Kogo bowiem obchodzi, skąd na ekologiczne ekscesy Unia weźmie środki?
Źródło informacji: PAP
Przeczytaj również:
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.