Kampania polska ’39 na łamach „Kurjera Warszawskiego”: 1-3 września 1939
Na temat kampanii polskiej w 1939 roku napisano już wiele. Poddano rzeczowej analizie przebieg, decyzje dowódców, ukazano błędy i poświęcenie żołnierzy. My chcemy przedstawić Państwu obraz walk z 1939 roku widziany oczami zwykłych obywateli zdobywających informacje o przebiegu działań z jednego z nielicznych możliwych źródeł ówczesnego czasu – prasy polskiej.
Jednym z tych środków prasowych był wydawany od 1821 roku „Kurjer Warszawski”. Związany był on bezpośrednio ze stolicą, gdzie pod koniec lat 20 XX wieku stał się najchętniej czytaną gazetą codzienną[1]. Właśnie w świetle tego dziennika pragniemy przedstawić Państwu wydarzenia z września i początków października 1939 roku, aby ukazać świat oczami czytelnika sprzed 79 laty.
W porannym numerze z 1 września 1939 roku, ze względu na niezapowiedziany atak strony niemieckiej na państwo polskie, druk przygotowany do sprzedaży nie posiadał informacji o rozpoczęciu działań wojennych. Pierwsza strona Kurjera ukazywała zdjęcia z dnia 31 sierpnia z Warszawy przedstawiające rezerwistów w drodze do koszar[2].
Dopiero wieczorne wydanie dziennika przyniosło informacje o niemieckiej agresji wraz z odezwą Prezydenta Polski. W komunikacie z pierwszego dnia walk pojawiła się informacja, że atak nastąpił zaledwie kilka godzin po tym jak polski ambasador w Berlinie zawiadomił rząd Rzeszy o życzliwym stanowisku rządu polskiego mającego na celu utrzymanie pokoju. Zakończenie oświadczenia redakcji o ataku zawarte zostało w zdaniu o zdecydowanej woli całego narodu polskiego (…) który będzie bronił swej wolności, praw i honoru aż do końca[3].
Redakcja „Kurjera Warszawskiego” informowała czytelników m.in o obradach rządu angielskiego i francuskiego nad zaistniałą sytuacją[4]. Jednocześnie zaczęły pojawiać się apele do społeczeństwa w związku z usprawnieniem obrony w czasie alarmów. Zaznaczono konieczność unikania korzystania z telefonów w czasie alarmów i 20 minut po nich[5] oraz zwrócono uwagę na odznaczenie pojazdów zaopatrzonych w biało-czerwone chorągiewki[6]. Strona trzecia wieczornego wydania zawierała odezwę prezydenta miasta Warszawy Stefana Starzyńskiego, który pisał: Gdy Polska przestała wojować, w ostatnim wieku dawnej Rzeplitej, rozdrapano ją i ujarzmiono. Taka jest nauka naszych dziejów. I my ją dobrze rozumiemy. Zmartwychwstała ta Polska, która o swój byt wolny i wielki przez wieki szła w bój a nie ta, która poddawała się nakazom sąsiadów, pozwalała się szarpać żywcem, szła w jarzmo niewoli[7].
Pomimo rozpoczętej wojny społeczeństwo zachowywało spokój, a prasa dostarczała również informacji związanych m.in z projektem utworzenia rezerwatu przyrodniczego w Czarnohorze (Stanisławów)[8].
Drugiego września w porannym numerze uwaga czytelników skupiła się na propagandowym plakacie o treści: Wara!.
Tego dnia pojawił się pierwszy komunikat Sztabu Głównego Naczelnego Wodza informujący o dokonaniu przez lotnictwo niemieckie szeregu nalotów na różne punkty rozproszone na terenie Polski. Informując o stratach nieprzyjaciela podano informacje o strąceniu 16 samolotów niemieckich kosztem dwóch własnych. W stosunku do walk lądowych wskazano teren Śląska jako obszar o ich największym natężeniu. Poinformowano o odparciu trzech natarć na składnicę wojskową na Westerplatte[9].
Kurjer poinformował o rozkazie Naczelnego Wodza do żołnierzy w którym pisał: (…) Nadszedł czas wypełnienia naszego żołnierskiego obowiązku. Żołnierze, walczycie o istnienie i przyszłość Polski. Za każdy krok zrobiony w Polsce musi wróg drogo zapłacić swą krwią[10]. W kolejnych artykułach tego dnia Kurjer przybliżał decyzje najwyższych władz państwowych dotyczących odbytych rozmów etc.11] Tego dnia jedną z najważniejszych informacji było postawienie przez Wielką Brytanię ultimatum Niemcom w związku z walkami podjętymi w Polsce[12] i apel prezydenta Stanów Zjednoczonych o niebombardowanie miast otwartych, na które rząd polski odpowiedział pozytywnie[13]. Jako jedną z ostatnich najistotniejszych dla Polaków informacji tego dnia był komunikat, że Włochy ogłosiły neutralność w związku z wybuchem wojny między Polską a Niemcami[14]. W wieczornym numerze z tego dnia poinformowano o modlitwie całego Kościoła w Polsce, na czele z kardynałem Hlondem, za pomyślność polskiego oręża[15].
Trzeci września przyniósł czytelnikom Kurjera rzucający się w oczy tekst dotyczący bohaterskiej obronny składnicy polskiej na Westerplatte. Redakcja, podkreślając odwagę polskiego oddziału Wojska Polskiego zawarła nadzieję, że bohaterom (…) „towarzyszy świadomość, że wszystkie serca polskie żywym biją ku nim tętnem i wiarą, że zwycięsko przetrwać zdołają napór wrogiej nawały, laurem świeżym okrywając znane z dziejów i tradycji męstwo żołnierza polskiego”[16].
Według Komunikatu Sztabu Naczelnego Wodza podano informację, że przez dwa dni walk udało się strącić 27 samolotów wroga, kosztem 12 własnych samolotów. O działaniach lądowych natomiast czytelnik dowiadywał się, że niemieckie oddziały kontynuowały działania na kierunku Częstochowy. Według komunikatu nr 2 polskie wojsko samego 2 września zniszczyło około 100 czołgów niemieckich. Z kolei walki na Pomorzu i z kierunku Prus Wschodnich trwały na pograniczu[17].
Redakcja na drugiej stronie podjęła kwestię reakcji na wojnę Związku Sowieckiego. Według korespondenta gazety, podjęto decyzję wydania odezwy potępiającej agresora niemieckiego[18]. Kurjer, pozostając w atmosferze podnoszenia patriotycznej postawy poinformował, że harcerki z Warszawy wraz z harcerzami z Kielc i z Warszawy zorganizowały uroczystość w miejscowości Ikaźń w województwie bracławskim ku czci ks. Michała Buklarewicza, przywódcy miejscowej ludności z czasów walk z bolszewikami w 1919 roku[19].
W tym czasie kończył się pierwszy etap walk polsko-niemieckich. Wojsko Polskie, pomimo swojego bohaterstwa, zmuszone było rozpocząć odwrót na wschód. 3 września ostatni raz symbolicznie zajaśniało słońce nad Warszawą po otrzymaniu informacji, że Wielka Brytania i Francja wydały wojnę III Rzeszy. O tym „Kurjer Warszawski” napisze następnego dnia. Jednocześnie coraz częstsze bombardowania i pogarszanie się sytuacji na froncie sprawiało, że redakcja dziennika stołecznego miała coraz większy problem z normalną pracą. Mimo wszystko wykonywała swoje zadanie, służąc jak potrafiła ludności walczącej stolicy Polski.
[1] Kurjer Warszawski, [w:] Encyklopedia historii Drugiej Rzeczypospolitej, red, A.Garlicki, Warszawa 1999, s.181.
[2] Wczoraj w stolicy, „Kurjer Warszawski” 1939, nr 241, s.1.
[3] Niemcy zaatakowali wojska polskie, „Kurjer Warszawski” 1939, nr 241, s.1.
[4] Rząd angielski obraduje nad wytworzoną sytuacją, „Kurjer Warszawski” 1939, nr 241, s. 2; Gabinet francuski obraduje, „Kurjer Warszawski” 1939, nr 241, s. 2.
[5] W czasie alarmów nie używać telefonów, „Kurjer Warszawski” 1939, nr 241, s. 2.
[6] Pojazdy mechaniczne, „Kurjer Warszawski” 1939, nr 241, s. 2.
[7] W imię Boże – do zwycięstwa!, „Kurjer Warszawski” 1939, nr 241, s. 3.
[8] Projekt utworzenia rezerwatu przyrodniczego w Czarnohorze, „Kurjer Warszawski” 1939, nr 241, s. 6.
[9] Komunikat nr 1 Sztabu głównego Naczelnego Wodza, „Kurjer Warszawski” 1939, nr 242, s. 2.
[10] Rozkaz Wodza Naczelnego, „Kurjer Warszawski” 1939, nr 242, s. 2.
[11] Posiedzenie Rady Ministrów, „Kurjer Warszawski” 1939, nr 242, s. 3; Wprowadzenie cenzury prewencyjnej, „Kurjer Warszawski” 1939, nr 242, s. 3.
[12] Anglia postawiła ultimatum Niemcom, „Kurjer Warszawski” 1939, nr 242, s. 4.
[13] Apel Roosevalta o niebombardowanie miast otwartych, „Kurjer Warszawski” 1939, nr 242, s. 4.
[14] Włochy uchwaliły neutralność, „Kurjer Warszawski” 1939, nr 242, s. 5.
[15] O zwycięstwo Oręża Polskiego, „Kurjer Warszawski” 1939, nr 242, s. 1.
[16] Bohaterską obronę Westerplatte z zapartym tchem cały naród obserwuje, „Kurjer Warszawski” 1939, nr 243, s. 1.
[17] Komunikat nr 2. Sztabu głównego Naczelnego Wodza, „Kurjer Warszawski” 1939, nr 243, s. 1.
[18] Moskwa odwraca się od agresora, „Kurjer Warszawski” 1939, nr 243, s. 2.
[19] Harcerki w hołdzie bohaterowi, „Kurjer Warszawski” 1939, nr 243, s. 9.
Przeczytałem z dużą atencją i natłokiem różnych myśli i uczuć. Cześć i chwała bohaterskim Polakom !
Wojna kosztowała Polskę równowartość 72 mld zł. Ponieśliśmy największe straty.
Wojna obronna we wrześniu 1939 roku była absolutną koniecznością,pomimo wielokrotnej przewagi Niemców i zdrady sojuszników.
Pilsudski wolal pierdzace kobyly niz samoloty!!