Sąd Najwyższy: ustawa anty-447 sprzeczna z polskim prawem. A co z Deklaracją Terezińską?
Sąd Najwyższy wydał opinię dotyczącą projektu ustawy anty-447 autorstwa Kukiz’15, której celem było wprowadzenie zakazu podejmowania jakichkolwiek czynności zmierzających do zaspokojenia roszczeń dotyczących tzw. mienia bezdziedzicznego. „Uzasadnienie projektowanych rozwiązań opiera się na błędnych założeniach, a poszczególne projektowane regulacje mogą pozostawać w sprzeczności z porządkiem konstytucyjnym RP” – to podsumowanie opinii, jaką do Sejmu wysłał Sąd Najwyższy. SN zwraca uwagę, że wbrew temu, co sugeruje projekt, „mienie bezdziedziczne” nie istnieje. „Ostatecznym spadkobiercą ustawowym jest bowiem Skarb Państwa” – wskazuje SN. O sprawie informuje „Rzeczpospolita”.
Mój komentarz: „W braku małżonka spadkodawcy, jego krewnych i dzieci małżonka spadkodawcy, powołanych do dziedziczenia z ustawy, spadek przypada gminie ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy jako spadkobiercy ustawowemu. Jeżeli ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy w Rzeczypospolitej Polskiej nie da się ustalić albo ostatnie miejsce zamieszkania spadkodawcy znajdowało się za granicą, spadek przypada Skarbowi Państwa jako spadkobiercy ustawowemu” – tak brzmi art. 935 Kodeksu cywilnego. Wynika z niego jednoznacznie, że roszczenia organizacji żydowskich do tzw. mienia bezdziedzicznego po zamordowanych przez Niemców obywatelach RP są niezgodne z prawem. O tym wie każdy, ale Żydzi w ogóle się tym nie przejmują i żądają, aby Polska wypłaciła im ponad 300 miliardów dolarów.
Termin „mienie bezdziedziczne” (heirless property) został wpisany do amerykańskiej ustawy 447 JUST, ale nie tylko do niej. Określenie to pojawia się w Deklaracji Terezińskiej przyjętej m.in. przez Polskę w 2009 roku. Nie jest to dokument o charakterze prawnym, niemniej jednak stał się podstawą do ustawy przyjętej przez Kongres USA i popisanej przez prezydenta Donalda Trumpa. Określenie „mienie bezdziedziczne” pojawiło się również w opinii Departamentu Stanu USA z 2015 roku, w której stwierdzono, że ponieważ Holokaust był „bezprecedensowym aktem ludobójstwa”, przejęcie przez Skarb Państwa mienia pozostawionego bez spadkobierców „w danych okolicznościach nie może zostać uznane za rutynową procedurę przewidzianą prawem w stosunku do mienia bezdziedzicznego”.
Jesteśmy w absurdalnej sytuacji. „Przedsiębiorstwo holokaust” i wspierające je władze USA mają w nosie prawo i mówią o tym wprost. Co zrobić z tym fantem? Opinia Sądu Najwyższego, w której wskazano, że w polskim prawie nie ma czegoś takiego jak „mienie bezdziedziczne”, powinna zostać wykorzystana do natychmiastowego wypowiedzenia Deklaracji Terezińskiej. Dokument ten jest sprzeczny z polskim prawem! Dlaczego zatem Polska go przyjęła? Dlaczego wtedy nie zwrócono się z wnioskiem o opinię do Sądu Najwyższego? To są pytania retoryczne. Odpowiedź jest oczywista: polskie prawo zostało złamane właśnie po to, żeby zrealizować roszczenia żydowskie. Teraz rząd RP dostał od Sądu Najwyższego prezent w postaci wykładni umożliwiającej wycofanie się Polski z postanowień Deklaracji Terezińskiej. Czekamy z niecierpliwością!
Źródło informacji: rp.pl
Pismo z Departamentu Stanu USA: Polska ma zrealizować bezprawne roszczenia żydowskie!
SN ni stąd ni zowąd zajął się 447, to przedwyborcza ściema i próba rozbicia protestów przed przyjazdem Trumpa. Skoro sprzeczne to dlaczego rząd prowadzi tajne negocjacje , a lata temu Kaczyński/prawnik obiecał zgodę na obrabowanie Polaków.
Tak.
Ale też i oczywisty fakt .
Nie jesteśmy kolonią USA .
Mylę się?
Po pierwsze oraz ostatnie: NIE MA takiej ustawy, gdyż PiSrael zadbał, by jej projekt utrącić!
Organizacje żydowskie nie interesują się prawem: uny CHCĄ PINIĘDZY.
I będą bojkotować, oczerniać i żądać posługując się prezydentami USA. Jak TRUMP im nie załatwi, to i jemu się oberwie. On wie o tym.
W hameryce nikt się nie przejmuje, że s447 jest sprzeczny z prawem. I nikt się nie pytał amerykańskiego SN o opinię.
Protestując – i słusznie – przeciwko bezprecedensowemu aktowi międzynarodowego wymuszenia rozbójniczego trzeba jednak zdać sobie sprawę, że to dopiero uwertura do właściwego koncertu.
Na konferencji pokojowej w Paryżu po raz pierwszy przez liderów żydowskich zostało wysunięte żądanie szerokiej autonomii w Polsce. Główna propozycja obejmowała proporcjonalną reprezentację Żydów w parlamencie, powstanie demokratycznych kahałów oraz utworzenie Żydowskiej Rady Narodowej wybieranej przez całą społeczność „polskich” Żydów. Obecnie żądania będą daleko dalej idące, w dodatku poparte szczękiem przeładowania amerykańskich karabinów.
Rzecz pójdzie wpierw o drenaż Polski z pieniędzy a później sięgnie oderwania od niej części ziem graniczących z dzisiejszą Ukrainą, Białorusią i Litwą. Obradująca w Warszawie w dniach 21-22 października 1918 roku Konferencja Syjonistyczna w uchwale W sprawie polityki krajowej wystąpiła z postulatem przyznania Żydom w odbudowanym państwie polskim konstytucyjnie zagwarantowanej autonomii narodowej. Historia troszkę pomieszała im plany, jednak konia z rzędem temu, kto znajdzie dowód i powód dla których Żydzie mieliby swoje plany zmienić.
Polska nie podpisała deklaracji Terezińskiej. Dlatego w 447 jest mowa o uczestnikach konferencji.
1 – Żydowski rozbiór Polski. 2- Wstępny RAPORT z USA ws. realizacji „USTAWY 447” | forumdlazycia tradycji katolickiej (Władysław Bartoszewski nie podpisał w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej tzw. Deklaracji Praskiej (Terezińskiej).
Czego można się spodziewać po żydach ? Poniżej podam podstawy prawne, że Polskie Prawo zabrania piastowania urzędu sędziego przez Żyda – więc co taki Zoll z Kieresem i dziesiątkami im podobnych tam robią ? Nie ma polskiego żyda, greckiego żyda itd. Żyd nigdy nie asymiluje się – w takim razie żadna osoba narodowości żydowskiej nie może być Sędzią w demokratycznym państwie!
Dlaczego w Polsce Żydzi są sędziami ? prawo polskie nie dopuszcza takiej możliwości np. KPC art. 49 , KPK art. 41 „Sędzia ulega wyłączeniu, jeżeli istnieje okoliczność tego rodzaju, że mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do jego bezstronności w danej sprawie. „ Prawo i religia żydowska dobitnie wykazują, że żaden Żyd nie będzie bezstronny !
Dlatego żydowski sędzia będzie się stosował do następujących zasad :
“Synu, zważaj na słowa uczonych w Piśmie, a nie na słowa prawa”. por. Erubhin, f. 21b
powód tego jest w traktacie Sanhedrin X, 3, f.88b:
– Kto uchybia słowom uczonych w Piśmie, grzeszy bardziej niż ten kto uchybia słowom
prawa.
– Nauki Talmudu są ponad wszelkimi innymi prawami. Są one ważniejsze niż prawa
Mojżesza. Babbi Ismael, R. Chjamber i inni rabini.
– Nauki Talmudu są ponad wszelkimi słowami żywego Boga. Sam Jachwe zasięga opinii
ziemskich rabinów, kiedy ma trudne sprawy w niebie. Komentarz rabina Menechema do
Piątej Księgi
– Rabin debatuje z Bogiem i pokonuje Go. Bóg przyznaje, że rabin wygrał debatę. Baba
Mezia 59b.
– Hagigah 27a. stanowi, że żaden rabin nie może nigdy pójść do piekła.
– Gdy żyd i goj przyjdą do sądu, a możesz go uwolnić wedle prawa Izraela, uwolnij go; gdy goj się będzie skarżył, powiedz: nasze prawo tak chce. Jeżeli możesz go uwolnić wedle prawa ludów ziemi, uwolnij go i powiedz: wasze prawo tak chce. A gdy nie jest możliwe ani jedno, ani drugie, postępuj przeciw niemu chytrze (Baba Kamma 113 a).
– Jeżeli goj zabił goja lub żyda, to odpowiada, a jeżeli żyd zabił goja, to nie odpowiada
(Tosefta, Aboda Zara VIII. 5).
– Kto zabił goja, wolny jest od sądu ludzkiego, a sąd nad nim pozostawia się niebu (Mechilta
Miszpatin do Exodusu XXI, 14
– Jeżeli nieżyd żąda od żyda, by świadczył przeciw żydowi w sądzie, gdy winien mu pewną sumę (chodzi o sąd nieżydowski, w którym na podstawie jednego świadka trzeba płacić) i żyd mógłby świadczyć sprawiedliwie, niewolno mu tego czynić (Choszen Hamiszpat § 28 art. 3). Ale jeżeli żyd żąda od żyda, by w takiej sprawie świadczył przeciwko nieżydowi, to może (art.4). „Nauka mówi: Gdy Izraelita i goj przyjdą na sąd, jeśli możesz uwolnić go (żyda) według praw Izraela, uwolnij; skarżącemu zaś gojowi powiedz, że tak nakazują nasze prawa. Jeżeli zaś (można uwolnić żyda) według praw narodów ziemi, uwolnij i powiedz: takie są wasze prawa. Jeżeli ani jedno, ani drugie nie jest możliwe, niech działa przeciw niemu (gojowi) podstępnie, jak chce rabbi Iszmael, rabbi Akiba zaś utrzymuje, że nie należy działać podstępnie, aby przypadkiem nie znieważyć Imienia (Boga Błogosławionego, gdyby żyd został przyłapany na podstępie).” „Nie ma wcale znieważenia Imienia (Najwyższego), kiedy (goj) nie zauważy, że on (żyd) kłamie.” A nieco dalej, Talmud, traktat Baba kamma 113b, Tosefta „Nie ma profanacji Imienia (Boga), gdy np. (żyd) kłamliwie mówi spadkobiercy
(gojowi): „dałem (jakąś rzecz) twemu ojcu; on zaś umarł” (ty przeto mi ją oddaj); byleby tylko goj nie wiedział, że (żyd) wyraźnie kłamie.”
– Można donosiciela żydowskiego zabić, wszędzie, nawet obecnie. Wolno go zabić, nim doniesie. Skoro tylko powiedział, że chce komuś szkodzić na życiu lub majętności, choćby szkoda była mała, sam na siebie wydał wyrok śmierci. Trzeba go jednak przestrzec i powiedzieć: nie wyjawiaj. Gdyby jednak odparł czelnie: nie, jednak wyjawię, należy go zabić, a kto pierwszy to uczyni, ten większą będzie miał zasługę (Choszen Hamiszpat § 388 art. 10).
Z tego powodu Żydzi-politycy, czy sędziowie zapewnili sobie wszelkie immunitety nietykalności i braku odpowiedzialności za wszelkie matactwa i oszustwa.
to i temu podobne możecie pobrać za darmo z linku ; https://vk.com/doc491566428_513970940
@Sąd Najwyższy „rżnie głupa”.
Oczywiście, że mienie „bezspadkowe” istnieje.
Od czasu śmierci spadkodawcy, do momentu ustalenia spadkobierców (np. Skarbu Państwa).
Przecież do czasu ustalenia spadkobierców nie wiadomo, kto to jest (czyli czyje).
Opinia SN jest w stylu starego dowcipu. Jak ktoś mówi, że coś zgubił, to się mu odpowiada,
że „Nic w Przyrodzie nie ginie, tylko zmienia właściciela”
Mienie bezspadkowe nie istnieje. Art. 924 KC – spadek otwiera się z chwilą śmierci spadkodawcy. Art. 925 KC – spadkobierca nabywa spadek z chwilą otwarcia spadku.
Mówiąc prościej – z chwilą śmierci spadkodawcy jakiś spadkobierca nabywa spadek z mocy ustawy, a fakt, że przez pewien czas nie stwierdzono, kto nim jest, nie oznacza, że on w tym czasie nie istnieje.
A jakie praktyczne znaczenie ma polskie prawo??? To tak jakby ktoś w 1939 r. powoływałby się na pakty nieagresji z sąsiadami ;).
Prawo UE też jest w sprzeczności z polską konstytucją, ale nadal w niej tkwimy. Można? Można.