„Z okazji 8 Marca: Wielogłos o tożsamości współczesnej kobiety!” Kącik kom-kultury [18]
Simple Member: – (czarująco niskim, wibrującym, męskim tembrem) Dzień dobry! Najlepsze życzenia dla wszystkich kobiet! Tu „Kącik komunistycznej kultury!”, gdzie przekazujemy najnowsze wieści z frontu ciężkich walk o dominację kom-kultury w faszystowsko-reakcyjnym społeczeństwie oraz nazistowsko-konserwatywnych instytucjach. Zaciekle walczymy o supremację w sferze kultury, by ukształtować nowego, post-modernistycznego oraz post-humanistycznego człowieka. Dzisiaj rozmawiamy w kawiarni z menedżerką, bizneswoman, feministką, właścicielką informatyczno-szkoleniowo-doradczego start-up’u „ProWisdom”, Agnieszką …
Agnieszka, feministka: – (jasny, sympatyczny głos) Moje nazwisko przezornie zachowajmy do wiadomości Redakcji, bowiem skrajne nazi-genderystki plują jadem nienawiści! Wystarczy zobaczyć zacięte twarze osób, które zablokowały Rondo Dmowskiego, a które między innymi deklarują, że chcą „walczyć z kobietami”. Dodam, że jestem umiarkowaną feministką i z tzw. fundamentalistycznym nazi-feminizmem nic mnie nie łączy, a ich nienawiść i barbarzyństwo – skutecznie dzieli! One są daleko, daleko na lewo za granicą, gdzie jest zdrowy rozsądek.
Simple Member: – (dalej czarująco niskim, wibrującym, męskim tembrem) Wszystkiego najlepszego! A tu kwiaty dla Ciebie. Powiedz nam coś o sobie.
Agnieszka, umiarkowana feministka: – (uradowany głos) Dziękuję! Jestem mężatką, mam dwoje dzieci. Ukończyłam politechnikę, gdzie też poznałam męża. Doktorat obroniłam z tematyki zarządzania w warunkach wirtualno-sieciowych, a dokładnie z problematyki umiejętności menedżerów funkcjonujących w takich właśnie warunkach. Żywo interesują mnie nowoczesne technologie, techniki oraz narzędzia szkoleniowo-rozwojowe, e-marketing, e-biznes, nowoczesna komunikacja. W prowadzeniu firmy pomaga mi mąż, który jest informatykiem. Cyklicznie mam też zajęcia ze studentami jako menedżer-praktyk. Jak wiesz, pochodzę ze wsi, z rodziny wielodzietnej, więc mój awans społeczny dla moich koleżanek ze szkoły podstawowej jest imponujący.
Simple Member: – Zdajesz sobie sprawę, że właśnie podałaś zestaw wartości, które są dla Ciebie cenne! Na pierwszym miejscu wymieniłaś rodzinę, męża oraz dzieci! Rozwój naukowy oraz praca tworzą istotne dopełnienie Twojego JA, Twojego życia.
Agnieszka, umiarkowana feministka: – Jestem Polką, patriotką, osobą wierzącą. Rodzina jest więc dla mnie bardzo ważna. Zakładając start-up wykreowałam dochodowe miejsce pracy. Skupiamy się na pomaganiu w optymalizacji zarządzania projektami. Mamy certyfikowane centrum szkoleniowo-wdrożeniowe liczących się firm (m.in. Microsoft, Unix, CISCO, Oracle, HP, Citrix, VMWare, MS Office, Compatia+) oraz centrum egzaminacyjne (m.in. Pearson VUE, Certiport, itd.). Organizujemy dedykowane warsztaty oraz szkolenia z kompetencji menedżerskich. Dodam, że w tym fiskalno-globalizującym się kapitalizmie każdy dzień jest walką o wygranie przetargu, zlecenie, szkolenie, czy doradztwo.
Simple Member: – Dlaczego zdecydowanie odcinasz się od radykalnie radykalnego femi-genderyzmu?
Agnieszka, umiarkowana feministka: – Pracująca ciężko Polka oczekuje, między innymi ze strony Państwa – organizacyjnego, prawnego i instytucjonalnego konstruktywnego wsparcia, by podołać licznym obowiązkom! Natomiast nazi-feministki, które np. robią skrajnie nieodpowiedzialną dyskoteko-zadymę – zablokowały Warszawę! Tym samym pokazały jej mieszkańcom, że zwykły człowiek, stojący w wielogodzinnych korkach, oaz jego problemy – nie mają dla nich znaczenia!
Simple Member: – Aż nie chce się wierzyć, że obecnie nazi-feministki świętują 76. rocznicę wprowadzenia przez Adolfa Hitlera – w ramach ludobójczej eksterminacji Narodu Polskiego – aborcji na ziemiach polskich! Mam wrażenie, że w tym swoim ideologicznym zacietrzewieniu „myślą” narządem, który po łacinie nazywany jest uterus. Ponoć żądają też legalizacji homo-małżeństw oraz pedofilii, eutanazji oraz aborcji na żądanie i w każdym momencie, tzw. równouprawnienia mężczyzn oraz kobiet, parytetu płci, obowiązkowej multi-kulturowej różnorodności, masowego przyjmowania imigrantów, protestują przeciwko językowi nienawiści, homofobii, transfobii, chcą seksualizacji małych dzieci, itd.
Agnieszka, umiarkowana feministka: – Moje dzieci za chwilę pójdą do szkoły! Stąd zakusy demoralizacji oraz deprawacji dzieci w szkołach podstawowych podejmowane przez środowisko LGBTQ budzi we mnie głęboki sprzeciw!
Simple Member: – Czy uważasz, że skrajny gender-feminizm w polskich warunkach ma sensowne podstawy do funkcjonowania?
Agnieszka, umiarkowana feministka: – Sądzę, że obecnie Polki, zwłaszcza na tle sytuacji kobiet w innych krajach Unii, mają relatywnie bardzo dobrą sytuację! Różne raporty unijnych instytucji pokazują, że tzw. różnice płacowe w Polsce są najmniejsze! Polki częściej (niż w innych krajach UE) awansują, są niejednokrotnie lepiej wykształcone niż mężczyźni, i mogą rozwijać się zawodowo. W dodatku społeczna pozycja kobiety w Polsce jest wysoka! Co ważne, Polacy – co doskonale widać na tle innych nacji – szanują Polki! Mówię to na podstawie obserwacji i informacji otrzymywanych ze środowisk, w których funkcjonuję. Zapewne znajdziemy sytuację odstające od tych spostrzeżeń, ale jest to nie akceptowany i potępiany margines!
Simple Member: – Moją uwagę zwrócił opublikowany 8 marca wywiad z transseksualistą Michałem Gauzą, który od niedawna uważa, że jest Kasią. Cały czas czuje on, jak sam mówi, że musi coś udowadniać!
Agnieszka, umiarkowana feministka: – Myślę, że mamy do czynienia z prowokacją oraz transseksualną propagandą i promocją środowisk LGBTQ! O święcie kobiet i o kobietach – należy rozmawiać z kobietami! A odczucie Michała-Kasi jest zrozumiałe. Przecież nie jest kobietą i nigdy też nią nie będzie! Jak to mówią w slangu socjotechnicznym – „nie ma wdrukowanych kobiecych kodów kulturowych i komunikacyjnych”. Nie rozmawiał przez wiele godzin z matką o kobiecych sprawach, o zmieniającym się ciele, o całym wszechświecie uczuć i pierwszej miesiączce, o pierwszej miłości, nie zarzucił ojcu rączek, trzepiąc rzęsami, i nie powiedział: „Bardzo kocham Ciebie tatusiu!”, itd. Ten cały przebogaty świat emocji, przeżyć, rozmów, więzi, który powstaje w czasie dorastania i dojrzewania kobiety – jest dla niego absolutnie niedostępny! Jest tylko „imitacją” kobiety, zresztą nienajlepszą, jest transseksualistą! Kiedy środowisko LGBTQ zrobiło mu pranie mózgu i go tak okaleczyło?
Simple Member: – Widzę, że jesteś zdecydowana w ocenach! Niestety, powoli rośnie liczba – to efekt działalności środowiska LGBTQ destrukcyjnego rozmyci tożsamości płci – tzw. kobiet z penisem. Media ostatnio doniosły o nastoletnim transseksualiście Arlènie Aliadze z Chile. Na pomysł zmiany płci wpadł po „konsultacjach” u odwiedzających jego szkołę aktywistów LGTBQ. Obecnie „panna” Aliaga jest sztandarową celebrytką w mediach tego środowiskabiz. To rodzi pytanie o tożsamość współczesnej kobiety?
A wracając do transseksualisty Michała-Kasi – z transpłciowością spotkał się na studiach. Teraz uważa, że ma kobiecą ekspresję i jest zwolennikiem aktywizmu. Sądzi, że być kobietą jest równoważne z byciem osobą zaangażowaną i aktywną. Ponoć obala stereotyp kobiety siedzącej w domu!
Agnieszka, umiarkowana feministka: – Zauważmy, że obecnie takich kobiet w Polsce jest niewiele. Od kiedy sięgam pamięcią moja mama od rana do wieczora pracowała, jak nie w domu, to w obejściu i na roli. A ja jako bizneswoman muszę podejmować szybkie decyzje i, jeżeli mam z sukcesem prowadzi firmę, trafnie oceniać ludzi oraz sytuację! Myślę, że mamy do czynienia z femi-genderowym neofitą, który, mając rozchwianą tożsamość, samemu sobie oraz otoczeniu udowadnia, że jest kobietą! Kiedy nią nie jest i być nie może! Przesadna gorliwość oraz ostentacyjne obnoszenie się z nowo przyjętymi wyglądem oraz wartościami wcale tego nie zmienią! A środowisko LGBTQ pozyskało kolejnego, radykalnego aktywistę! Dodam, że dobrym przykładem, że Polki nie siedzą w domach – jestem ja i moje grono koleżanek ze studiów! Dopowiem jeszcze, że były to studia niełatwe, bo politechniczne!
Simple Member: – Transpłciowiec Michał-Kasia wewnętrznie czuje, że wiele różnych stereotypów utrudnia kobietom funkcjonowanie w polskim społeczeństwie. Ponoć przekonał się też o tym na własnej skórze. Mówił między innymi o traktowanie kobiety jako nieporadnej osoby. Był „świadkinią” prób zdominowania otoczenia przez, jak to określił, niekompetentnych mężczyzn.
Agnieszka, umiarkowana feministka: – Czy przypadkiem jego spostrzeżenia nie odnoszą się do tzw. zewnątrzsterowanej osoby, która nie będąc pewna siebie, mając ewidentnie zaniżoną samoocenę, rzeczywiście była nieporadna oraz wycofana i, choć kompetentna (według niej), zwlekała z podjęciem działań oraz nie wykazywała inicjatywy. Wszystko wskazuje na to, że myli przyczynę ze skutkiem i, korzystając z nazi-feministycznej ideologii, dorabia do tego pseudo-uzasadnienie. Dominacja nie wystąpi bez uległości oraz nieporadności. To jest jak awers i rewers procesu zarządzania zespołem. Inicjatywę przejmuje ten, kto ją wykazuje. Zespół projektowy z reguły nie jest grupą wsparcia dla osób wycofanych.
Simple Member: – Dalej transpłciowiec Michał-Kasia skarży się, że w branży IT kobiety są traktowane protekcjonalnie. Wedle niego, kiepskie czy nawet złe pomysły mężczyzn są – bez rozważań, czy też podważania ich kompetencji – przyjmowane do realizacji.
Agnieszka, umiarkowana feministka: – Ciekawe w jakim zespole IT to miało miejsce? Kierowałam wieloma zespołami w różnorodnych projektach IT. Bardzo często lidera wyłania sam zespół biorąc pod uwagę jego kompetencje oraz doświadczenie w kierowaniu tego typu projektami. Pewna siebie (oraz swoich kompetencji) kobieta-lider zespołu do takich sytuacji by nie dopuściła. Sądzę, że znowu przyczyną tych perturbacji i nieporozumień był brak pewności siebie, wycofanie oraz, na co wskazuje kontekst wypowiedzi Michała-Kasi, duży deficyt umiejętności komunikacyjnych.
Simple Member: – Później transpłciowiec Michał-Kasia mówił o braku wiary we własne umiejętności, oraz o siostrzeństwie, czyli wspólnym działaniu kobiet, wspieraniu się. Co byś mu-jej poradziła?
Agnieszka, umiarkowana feministka: – Po pierwsze: Michał-Kasia jest osobą niepewną siebie, z zaniżoną samooceną, wycofaną, z dużymi deficytami umiejętności komunikacyjnych oraz, jak się okazuje, wątpiący we własne umiejętności. Podejrzewam też, że ma poważne problemy z własną tożsamością. Sądzę, że taka osoba nadaje się do leczenia. Psychiatra oraz grupa wsparcia zapewne mu pomogą. Wiele też zależy od niego samego. Po drugie: tzw. siostrzeństwo to femi-genderowy mit szerzony wśród nowo pozyskanych zwolenników! Z reguły to nasi bliscy oraz przyjaciele udzielają nam wsparcia, pomagają skompensować różnorodne stresy. Z innymi osobami, zwłaszcza w pracy, kooperujemy lub rywalizujemy. Co ciekawe, w zespole to mężczyźni szybciej (niż kobiety) wyłaniają lidera (zaś fakt, że jest to kobieta – wcale im nie przeszkadza!) oraz przyjmują zachowania kooperujące. Jako że kryterium dla uczestników zespołu nie jest płeć, a posiadane kompetencje i doświadczenie. Problem z reguły pojawia się wtedy, gdy w teamie jest kilka kobiet, gdyż najprawdopodobniej dojdzie pomiędzy nimi do zaciekłej walki, w wyniku której pokonane najczęściej opuszczają zespół. Bo by sprawnie funkcjonować – zespół potrzebuje jednego ośrodka władzy oraz jednego porządku. Można to porównać do klasycznej konfrontacji teściowej z synową: tylko jeden kobiecy ład obowiązuje w domu.
Simple Member: – Podsumowując: możemy uznać, że tożsamość współczesnej kobiety – Polski opiera się na wierności wobec tradycyjnych wartości i dzięki temu dobrze daje sobie ona radę w złożonej rzeczywistości społeczno-gospodarczej. Konsekwentnie należy zwalczać destrukcyjną propagandę trans-homo-feministyczną środowiska LGBTQ, które dąży do zniszczenia tożsamości jednostki opartej na tradycyjnych wartościach, a w skrajnych przypadkach za zdobycie przywilejów grupowych jest gotowa kupczyć niepodległością Polskiego Państwa. Z menedżerką, bizneswoman, umiarkowaną feministką, właścicielką informatyczno-szkoleniowo-doradczego start-up’u „ProWisdom”, Agnieszką … rozmawiał cis-redaktor „Global Review LGBTQ” Simple Member.
RescueBrain: [11.03.2019 20:46] wywiad przeprowadziłem po godzinie 1600 jako trans-sex ‘Simple Member’ z redakcji „Global Review LGBTQ”.
Przeczytaj poprzednie felietony, m.in.:
Nic ciekawego, smety , co mnie obchodza jakies rozterki i emorcje zwyroka ktory powinien sie leczyc…
Ciekawe, gdyby miał Pan dzieci, czy też by tak sądził?!