Poznański kalendarz trzech religii to dialog międzyreligijny, czy uderzenie w cywilizację łacińską?
„Kalendarz Trzech Religii. Niniejszy kalendarz, który wpisuje się w życie mieszkańców Poznania, jest elementem prowadzenia dialogu międzyreligijnego przedstawicieli trzech religii monoteistycznych, sięgających korzeniami starotestamentalnego patriarchy Abrahama” – informuje portal misyjne.pl. Kalendarz został wydany ze środków budżetowych Miasta Poznania i jest dostępny za darmo.
Co znajduje się w kalendarzu, który powstał z inicjatywy imama Youssefa Chadida, podrabina (pomocnik rabina) Szymona Zadumińskiego i księdza misjonarza oblata Marcina Wrzosa? „Zawiera zarówno znane nam kalendarium juliańskie, ale też muzułmańskie i żydowskie, oparte na innych rachubach czasowych, bo datowanych od powstania świata (żydzi), czy pielgrzymki proroka Muhammeda z Mekki do Medyny (muzułmanie). Zawiera najważniejsze święta trzech religii, wyszczególnia dni ich modlitwy (dzień Pański, szabat, dzień zgromadzenia), nazwy poszczególnych miesięcy. (…) Na poszczególnych kartach kalendarza znajdują się, przede wszystkim, zdjęcia związane z Poznaniem, a także wyjaśnienia dotyczące modlitwy, jej rodzajów i ich znaczenie dla chrześcijaństwa, islamu i judaizmu” – czytamy w opisie na portalu misyjne.pl.
Nasz komentarz: Czy wydanie takiego kalendarza to właściwa metoda prowadzenia dialogu międzyreligijnego? „Prowadzenie skutecznego dialogu międzyreligijnego musi być ugruntowane na mocnej świadomości o własnym dziedzictwie, korzeniach, tożsamości! W przeciwnym razie wartości chrześcijańskie można zatracić” – pisze Jacek Międlar w cyklu swoich rozważań na temat takiego dialogu. „Czy poprzez wykorzystanie coraz powszechniejszego indyferentyzmu religijnego w Polsce i Europie, ktoś nie prowadzi diabolicznego planu wprowadzenia nas w otępienie tożsamościowe tj. w diabelski synkretyzm religijno-kulturowy, stanowiący zagrożenie dla zachodniej cywilizacji zbudowanej na chrześcijańskich, uniwersalnych wartościach?” – pyta Międlar.
To jest bardzo dobre pytanie, a odpowiedź nie nastraja optymizmem. Zmasowany atak na katolicyzm, opluwanie „ciemnogrodu”, szkalowanie i wyśmiewanie Polaka-katolika, przedstawianie chrześcijaństwa jako systemu totalitarnej opresji nie pozostaje bez echa. Chrześcijańska Europa zwija się, islam ekspanduje. Natomiast „dialog” z judaizmem prowadzi do tego, że w Sejmie RP płoną chanukowe świece, a papież Franciszek chowa krzyż w obecności rabinów. W tej sytuacji pojawia się kalendarz zrównujący islam, judaizm i chrześcijaństwo. Nie czarujmy się. To nie jest żaden „dialog międzyreligijny”. To jest uderzenie w odbiorców o najsłabiej dziś ugruntowanej tożsamości religijno-kulturowej, czyli w chrześcijan, którym poprzez taki kalendarz wciska się kit o religijnym multi-kulti. A oni to łykają, tym bardziej, że kalendarz jest promowana przez katolicki portal.
Czy Żydzi będą wieszać ten kalendarz w swoich domach? Bez żartów. Czy muzułmanie będą go wieszać w swoich domach? Bez żartów. Nikt ich do tego nie będzie nakłaniał, ani krytykował, gdy uznają, że pomysł im się nie podoba. Ale niech tylko jakiś katolik powie, że taki kalendarz mu nie odpowiada. Wtedy natychmiast będzie wrzask o ksenofobii, antysemityzmie i islamofobii. Na dokładkę uruchomiona zostanie propagandowa pałka pt. wartości europejskie. Efekt? Katolicy po raz kolejny zrobią krok do tyłu, a islam i judaizm krok do przodu. I tak małymi kroczkami cywilizacja łacińska cofa się, cofa, cofa. Dokąd? Donikąd.
Przeczytaj też:
Czy jestem gotowy na dialog z innowiercami? Dialog międzyreligijny (3/5)
A co z rozdziałem Kościoła od państwa? Dlaczego państwo miesza się w sprawy kościelne? Hipokryzja …
Skoro państwo zamieszkują głównie chrześcijanie, to jak chcesz oddzielić państwo od chrześcijaństwa? Przecież to niemożliwe! Chrześcijaństwo to nie jest tylko chodzenie co niedzielę do kościoła lub zboru. To jest sposób życia. Nie tylko nie powinno się polityki i chrześcijaństwa rozdzielać – ją wręcz powinno się łączyć i wzmacniać, i to na wszystkich szczeblach!
Może lepiej nie mieszać Polityki z wiaro,to przynośi tylko nieporozumienia.
Jest wspaniała organizacja Katolicka.
Rycerze Kolumba, warto sprawdzic istnieje przeszło 100+ lat rozpowszechniona na całym swiecie.
W Polsce założona w2005 roku za namowo I wsparciem Jana Pawła||.
W tym zwariowanym swiecie dobrze mieć miejsce gdzie można spotkac katolików, kto odmawia rózaniec raz w miesiocu, wycieczki, wyzyty u samotnych weteranów , ect.
Google.
Knights of Columbus.
Rycerze Kolumba .