Ofiara kredytu frankowego oskarża premiera Morawieckiego: „Jest odpowiedzialny za śmierć mojego męża” [WIDEO]
Podczas programu Studio Polska padły bardzo ostre słowa pod adresem premiera Morawieckiego. „Premier Mateusz Morawiecki jest moralnie odpowiedzialny za śmierć mojego męża i za to, że od dziewięciu lat, jako żona samobójcy, walczę z Bankiem Zachodnim WBK i spłacam kredyt denominowany do franka szwajcarskiego” – powiedział kobieta, której rodzina padła ofiarą kredytu udzielonego przez bank, którego prezesem był Morawiecki.
„Dołożę wszelkich starań, żeby jako prezes Banku Zachodniego WBK, przyszedł na salę sądowa i odwołał kłamstwa, jakie wmawia ludziom od trzech lat” – powiedziała kobieta. Wyjaśniła, że pomimo wystosowanego w 2005 roku ostrzeżenia wskazującego, że kredyty frankowe są kredytami toksycznymi, Mateusz Morawiecki jako prezes banku zgodził się na ich udzielanie.
„Pan Mateusz Morawiecki jest kłamcą. Kiedy był w Davos kłamał do kamery mówiąc, że Bank Zachodni był jedynym bankiem, który tych kredytów nie udzielał, a ja jestem żywym przykładem na to, że Bank Zachodni za jego prezesury tych kredytów udzielał. Wrzuciliście kłamcę na fotel premiera” – powiedziała kobieta do obecnych w studio polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Ten bangster powinien natychmiast zostać usunięty ze stanowiska premiera,M.Morawiecki-to kłamca oszust i malwersant-posłuchajcie -szok pic.twitter.com/zcQGTgH1aN
— ,,Polska w ruinie ??? (@Polskawruinie1) 20 sierpnia 2018
Przeczytaj też:
Frankowicze, o co wam chodzi? Banki to nie są instytucje charytatywne, też szukają zysku. Banki zmierzają w tym samym kierunku, co klienci: chcą zyskać. Frankowicze, zaciągając kredyty w szwajcarskiej walucie, również pokusili się o spekulację walutową
Cała prawda o frankowiczach. KNF: ciągle płacą mniej niż złotówkowicze. Jeśli ktoś w latach 2007-2008 wziął kredyt w złotówkach, a więc zachowywał się bardzo roztropnie i konserwatywnie, to wcale nie jest wygrany w stosunku do tego, który wziął kredyt frankowy
Banksterski trollu! Twoje pseudo-argumenty dawno zostały obalone! Wiedzą to wszyscy, którzy choćby trochę interesują się tym problemem!
Ja takiego kredytu nie mam, ale ma go moja córka. Na razie nie ma mowy o przewalutowaniu, ani jakichkolwiek zmianach w kredycie. Córka twierdzi że jak na razie i tak płaci mniej niż gdyby uzyskała porównywalny kredyt w złotówkach. I proszę ie nazywać mnie „banksterskim trollem”. Tak widzi sprawę swojego kredytu moja córka. Jak widzą inni swoje kredyty, to zupełnie inna sprawa. Pewnie trzeba te sprawy traktować indywidualnie, a nie grupowo.
Nie oglądam już Studio Polska. Wkurza mnie pani Ogórek, która co chwilę pyta, co na to jej ulubieni dwaj a podobno już trzej lewacy.