A. i K. Żabierkowie: Pierwszy polski skrzydlaty władca świata w służbie Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Podniebna obrona Lwowa
Stanisław Skalski, Witold Urbanowicz, Franciszek Żwirko, Stanisław Wigura, Jan Zumbach to tylko niektórzy z naszych wspaniałych lotników, których II Rzeczpospolita wydała całe dziesiątki. Tragedia II wojny światowej, która przyniosła wielką ofiarę narodu Polskiego walczącego o swoje istnienie i byt przyćmiła zmagania, jakie naród polski rozegrał u progu swojej niepodległości. Właśnie u progu niepodległego bytu, gdy żołnierz polski musiał własną piersią ustanawiać granicę i chronić suwerenności Polski, jak wiosenne kwiaty zaczęły w różnych częściach kraju pojawiać się pierwsze, początkowo prowizoryczne eskadry lotnicze.
Jako pierwsze 31 października 1918 roku zostało zajęte lotnisko austriackie na Rakowicach w Krakowie, gdzie Polacy przejęli około 40 samolotów (głównie Brandenburg B.I). Tego samego dnia Polacy zajęli lotnisko Hureczko w Przemyślu. Jednak to nie ze wspomnianych lotnisk wystartowały pierwsze polskie samoloty na loty bojowe. Miejscem skąd wzbił się w niebo pierwszy polski samolot w celu wykonania swojego lotu bojowego było lotnisko Lewandówka we Lwowie. Miało to miejsce 5 listopada 1918 roku1.
W grudniu 1918 roku Naczelny Wódz wydał rozkaz do Wojsk Lotniczych, w którym napisał: Wyrażam swe uznanie wojskom lotniczym i ich dowództwu za wytrwałą pracę podczas ostatnich walk na terenie Galicji. Obywatelskie poczucie godności żołnierskiej niech nadal przyczynia się ku chwale Ojczyzny2.
Jak więc wyglądały pierwsze momenty podniebnej historii polskiego lotnictwa bojowego? Odpowiadając na to pytanie najlepiej wspomóc się zachowanymi wspomnieniami z tego okresu.
W ówczesnej sytuacji politycznej kiedy państwa centralne coraz były coraz bliżej klęski porucznik Janusz de Beaurain jesienią 1917 roku został wysłany do Lwowa w celu organizowania oficerów lotników-Polaków z wojska austriackiego. Jak zapisał w swoich wspomnieniach porucznik: W połowie października [1918 od aut.] robię pierwsze ogólne zebranie. Są obecni por. Bastyr, stec, Toruń, Tiger, Roland, Mokrzycki, Brakuje Tomickiego (…) został zestrzelony na froncie włoskim (…) Bastyr, Mokrzycki, Roland, którzy znają lotnisko lwowskie i komendanta lotniska, mają łatwość dostępu, dostarczają plany lotniska oraz wiadomości o jego ubezpieczeniach3.
Po niespodziewanym rozpoczęciu walk przez Ukraińców z nocy 31 października na 1 listopada 1918 roku porucznik Stefan Bastyr, jako oficer austriacki, pod pozorem ucieczki ze Lwowa starał się uzyskać samolot, na ktorym miał zamiar lecieć do Krakowa z informacjami o położeniu. Możliwy samolot został mu obiecany na kolejny dzień, jednak 2 listopada 1918 roku, gdy porucznik pojawił się na lotnisku, stwierdził uszkodzenie wszystkich samolotów przez Ukraińców4.
Wobec tego Bastyr wrócił do miasta, a spotkawszy porucznika Władysława Torunia, wraz z nim udał się ponownie na lotnisko, gdzie zaczęli pojawiać się złodzieje chcący zrabować wartościowe rzeczy. Polscy lotnicy ukryli potrzebne do naprawy przedmioty, a następnie (…) naprawiwszy „własnym przemysłem” uszkodzone samoloty, polecieli nad miasto ku ogromnej otusze swoich, a wściekłości wrogów5. Zanim jednak do tego doszło, czekały na lwowskie orły ciężkie godziny walk o możliwość obrony kochanego miasta w powietrznej walce.
Dnia 3 listopada 1918 roku w godzinach rannych, porucznik Stefan Bastyr z podporucznikiem Władysławem Toruniem udali się samochodem, w towarzystwie akademika Otowskiego, na lotnisko (…) przez ulice, na których pełno było strzelających band. Przez cały dzień piloci remontowali pozostawione samoloty, aby wieczorem (podporucznika Torunia zastąpił porucznik Beaurain. Podporucznik Toruń udał się do miasta w celu zdobycia jedzenia), wobec braku wsparcia ze strony polskich obrońców miasta, (…) przespać się w hangarach, trzymając kolejno wartę. W nocy z 3 na 4 listopada Ukraińcy zbliżyli się pod lotnisko, którego obronę stanowili dwaj lotnicy uzbrojeni w zepsuty karabin Werndla. Było ono łatwym łupem dla nieprzyjaciela. Ten jednak nie zdając sobie sprawy z sytuacji, odstąpił od zdobywania lotniska6.
Heroiczna praca przyniosła efekt i 5 listopada Bastyr zgłosił gotowość do lotu dwóch samolotów Naczelnej Komendzie Obrony Lwowa, zostając mianowany Komendantem oddziału lotniczego Wojsk Polskich we Lwowie. Tego dnia wykonano dwa loty bojowe nad Lwowem: W pierwszym locie Bastyr z de Beaurainem leci nad Persenkówką i obrzuca bombami oddziały ukraińskie. Drugi lot wkrótce odbywa Bastyr z Toruniem, lecąc nad miasto i Wysoki Zamek na wysokości trzysta metrów. Po czterokrotnym okrążeniu Zamku i Ratusza wrócili z aparatem przestrzelonym w 10 miejscach7. Polscy lotnicy przed pierwszym historycznym lotem bojowym polskiego samolotu zamalowali godło lotnicze austriackie (czarny krzyż), a że nie były jeszcze ustalone polskie znaki, oznaczyli samolot gotowy do lotu pasami o barwach biało czerwonych8.
Pierwszy polski lotnik bojowy w służbie niepodległej Rzeczpospolitej- Stefan Bastyr, jak wspominali go jego koledzy i przyjaciele, robił miłe wrażenie. Jego niska, krępa postać, na pozór nie zdradzała „orła” Dopiero spojrzenie oczu i silny uścisk ciepłej dłoni dawały odczuć ogromną jego energję9.
O tym jak wielkim patriotą był pilot Stefan Bastyr, świadczy wydarzenie z roku 1919. Kiedy w czerwcu wziął udział w grupie lotników III dywizjonu w ataku na wrogie oddziały, Szef Lotnictwa Naczelnego Dowództwa, chcąc wyróżnić poświęcenie lotników, skierował do Oddziału Operacyjnego Naczelnego Dowództwa pismo z prośbą o wyróżnienie w komunikacie Sztabu Generalnego. Niespełna trzy dni później Naczelne Dowództwo wysłało następującą odpowiedź na tą prośbę: (…) wymienieni w piśmie Nr. 3061 lotnicy nie będą podani w komunikacie prasowym Sztabu Generalnego ze względu na to, że zapytany przez Oddział III kpt. Bastyr odpowiedział, że nie widzi w wymienionych wywiadach nic szczególniejszego, jak tylko proste wypełnienie obowiązków10.
W momencie tragicznych pierwszych dni sierpnia 1920 roku Gazeta Lwowska doniosła o kolejnej ofierze, jakie poniosło polskie lotnictwo w czasie wojny z sowiecką Rosją. Nad Lwowskim lotniskiem pilot kapitan Stefan Bastyr, wypróbowujący nowy samolot typu Fokker D.VII, spadł z wielką szybkością prostopadle ku ziemi. Wypadek doprowadził do śmierci dzielnego pilota. Jak informowała gazeta: Zwłoki nieszczęśliwego pilota przedstawiały straszny widok. Gdy na lotnisku rozniosła się wieść, że kap. Bastyr zginął, wszystkich opanowała rozpacz, i choć twarde serce żołnierza nie zawsze rozrzewnić się może na widok śmierci towarzysza broni, to jednak w tym wypadku żal wybuchnął tak wielki, iż oficerowie i żołnierze płakali11. Prawdopodobnie kapitan, który chorował na serce, omdlał przy sterze, co doprowadziło do tragedii12.
Autor wydanej w 1920 roku publikacji „Z orlich bojów lotników lwowskich” Jan Przybyła po śmierci lwowskiego bohatera napisał: Kpt. Bastyr „pieścił się” Lwowem, miłosnym, łagodnym swym wzrokiem ogarniał drogie miasto i chronił je swemi skrzydłami jak ptak-ojciec swe pisklęta przed drapieżnikami. Niema już „Orła lwowskiego” ale duch jego napewno krąży nad Lwowem i czuwa dalej nad ukochanym przez niego grodem13.
W okresie międzywojennym w Polsce pamiętano o lwowskim lotniku. Jedną z okazji przypominania jego zasług było organizowanie na lotnisku w Skniłowie Wojewódzkiego Konkursu Modeli Latających i Redukcyjnych przez Lwowski Okrąg Wojewódzki LOPP. Nagrodę główną stanowił puchar przechodni im. kpt. Pil. Stefana Bastyra, ufundowany w roku 192914.
Walkach nad Lwowem zapisał się również na kartach lotnictwa bojowego Rzeczpospolitej towarzysz w Bastyra w pierwszym locie. On to w czasie lotu 12 listopada wykonując lot wraz z pilotem Eugeniuszem Rolandem, został ranny nad Sokolnikami (w dłoń, pociskami ekrazytowymi). Był on pierwszym lotnikiem niepodległej Polski rannym w czasie lotu bojowego15.
W okresie od 5 listopada do 22 grudnia wykonano w sumie z lwowskiego lotniska 69 lotów bojowych, z czego 28 lotów wykonał porucznik Stefan Bastyra, 19 porucznik Stefan Stec, 15 porucznik Eugeniusz Roland, porucznik Stanisław Bogusz 5 lotów, a sierżant Józef Cagaska dwa. W czasie tych lotów bombardowano stacje kolejowe w Persenkówce, Sichowie, Podborcach, Starym Siole, Dawidowie, Wybranówce, Chodorowie. Zrzucono łącznie 250 bomb o ciężarach do 15 kilogramów. Ostrzeliwano z karabinów maszynowych pozycje nieprzyjacielskie, pociągi i tabory16.
22 listopada 1920 roku odbyła się uroczystość odznaczenia herbu Lwowa Orderem Virtuti Militari za postawę całego miasta w czasie walk o wolność i suwerenność. Lwów, miasto którego dewizą są słowa „Semper Fidelis”, ofiarą swoich synów i córek wykazał prawdziwość tych słów. Choć decyzją Stalina miasto to zostało oderwane od Ojczyzny, a obecnie znajduje się w granicach Ukrainy, trzeba pamiętać o chwalebnej tradycji tego miasta i jego przywiązania do Polski. Ten szczególny rok 100-lecia odzyskania niepodległości i 100-lecia powołania polskiego lotnictwa jest najlepszym czasem, aby przypomnieć sobie tych, którzy tworzyli legendę polskich skrzydeł. Legendę, którą tak dumnie rozbudowały polskie orły w czasie II wojny światowej.
1 W. Matusiak, T. J. Kopański, Pierwsze ośrodki lotnictwa polskiego, [w:] Historia lotnictwa w Polsce, red. P. Zalewski, Bełchatów 2014, s. 34-35.
2 Dziennik Rozkazów Wojskowych nr 10 z 11.12.1918 r.
3 Lotnictwo w pierwszych dniach obrony Lwowa, „Przegląd Lotniczy” 1938, nr 11, s. 1605-1606.
4 Lotnictwo w pierwszych dniach obrony Lwowa, „Przegląd Lotniczy” 1938, nr 11, s. 1608.
5 Lwów czci swego Orła. Bastyr- patron lwowskich modelarzy lotniczych, „Kurjer Lwowski” 1935, nr 261, s. 3.
6 Lotnictwo w pierwszych dniach obrony Lwowa, „Przegląd Lotniczy” 1918, nr 11, s. 1610-1611.
7 Pierwsi polscy lotnicy ze Lwowa, „KurjerLwowski” 1935, nr 324, s. 5.
8 Lotnictwo w pierwszych dniach obrony Lwowa, „Przegląd Lotniczy” 1938, nr 11, s. 1612.
9 Lwów czci swego Orła. Bastyr-patron lwowskich modelarzy lotniczych, „Kurjer Lwowski” 1935, nr 261, s. 3.
10 M. Romeyko, W czternastą rocznicę, Przegląd Lotniczy, 1932, nr 11-12,s. 511-512.
11 Tragiczny zgon lotnika polskiego, „Gazeta Lwowska” 1920, nr 193, s. 5.
12 A. Popiel, Wypadki śmiertelne w Lotnictwie Polskim, Chmielów 2014, s. 45.
13 J. Przybyła, Orzeł lwowski (Z powodu śmierci ś.p kpt. Bastyra), „Słowo Polskie” 1920, nr 382, s. 3-4.
14 O Puhar im. kpt. Pil. Stefana Bastyra, „Gazeta Lwowska” 1936, nr 136, s. 2.
15 Lotnictwo w pierwszych dniach obrony Lwowa, „Przegląd Lotniczy” 1938, nr 11, s. 1621.
Lotnictwo w pierwszych dniach obrony Lwowa, „Przegląd Lotniczy” 1938, nr 11, s. 1625.
……… JEZUS CHRYSTUS NIGDY NIE BYŁ W PALESTYNIE OSZUŚCI ! ! ! ! !