Koniec świata! Bronię posła Misiło przed izraelskim „ekspertem od PR”, czyli holokaustowy złoty cielec

Moje zdanie na temat Nowoczesnej i jej posłów jest – delikatnie mówiąc – bardzo negatywne. Nigdy bym nie przypuszczała, że nadejdzie dzień, w którym napiszę felieton w obronie jednego z nich. A jednak dziś ten dzień nadszedł. Dziś bronię posła Nowoczesnej Piotra Misiło. Dlaczego? Bo gdy pierwszy raz poseł Misiło powiedział coś z sensem, natychmiast zaatakował go izraelski „ekspert od PR”, czyli Jonny Daniels. Gdy kogoś atakuje Daniels, to sprawie należy przyjrzeć się z uwagą.

Daniels skomentował na twitterze wywiad Misiły w Super Expressie: „Niepokojące jest słyszeć z ust członka #Nowoczesna tak antysemickie poglądy, to jest nieakceptowane”. Nie ukrywam, że ten komentarz zachęcił mnie do przeczytania wywiadu celem sprawdzenia, co tak antysemickiego powiedział Piotr Misiło. Oto ten „antysemicki” fragment: „Holokaust jest swoistą religią dla Żydów, która skutecznie bardzo zastąpiła im judaizm, dlatego to tak trudna materia i dlatego tak bardzo Żydzi i ich polityczni sojusznicy na całym świecie, w tym ten największy – USA, są bardzo wyczuleni na tym punkcie i my w Polsce musimy o tym wiedzieć i o tym pamiętać”.

BUM! Zdaje się, że Piotr Misiło przeczytał „Zakłamany Holokaust” Ireneusza Lisiaka. A ponieważ tak się składa, że akurat jestem w trakcie lektury tej książki, mówię Wam z ręką na sercu: Misiło powiedział PRAWDĘ. A Jonny Daniels złapał za pałkę antysemityzmu i „łup, łup, łup” w Misiłę. Oj, Jonny, prawda w oczy kole, c’nie?

Jak to zatem jest z tą religią Holokaustu? Czy ktoś kto mówi o tym, że Holokaust stał się nową religią żydowską, jest antysemitą?

„To jest część naszej kultury, jakby nasza religia dla tych, którzy nie są religijni. Jeżeli po śmierci Chrystusa powstała religia, to my mamy moralny obowiązek stworzenia 6 milionów takich religii. (…) U nas właśnie zaczęła się taka nowa religia jako reakcja na zło”. Wiecie, kto to powiedział? Szewach Weiss w  wywiadzie dla Wyborczej w 1995 roku. Parafrazując wpis Danielsa: Niepokojące jest słyszeć z ust Szewacha Weissa tak antysemickie poglądy, to jest nieakceptowane! Wolne żarty, panie Daniels. Kolejna wpadka zaliczona, a mnie śmiać się chce, gdy widzę, jak izraelski spadochroniarz zaliczył twarde lądowanie.

Zobaczmy zatem jak działa religia Holokaustu i jakie są tego konsekwencje dla Polski i świata. W 1995 r. rabin Michael Goldberg z Kalifornii napisał książkę „Dlaczego Żydzi powinni przetrwać?”. Jeden z jej rozdziałów poświęcił zjawisku, które określił „kultem Holokaustu”. Zauważył, że na naszych oczach powstaje nowa religia – „religia Holokaustu”, która ma własne świątynie (Muzeum Pamięci o Zagładzie w Waszyngtonie), swoich kapłanów (Elie Wiesel), święte księgi („Pamiętnik” Anny Frank), apokryfy („Malowany ptak” Jerzego Kosińskiego), a nawet heretyków (negacjoniści). Goldberg nie ukrywał, że dominujące dziś w świecie żydowskim podejście do Szoah uważa za bluźnierstwo. W tym samym czasie do podobnych wniosków doszedł inny amerykański rabin – Byron L. Sherwin z Chicago, który w „religii Holokaustu” dopatrzył się poważnej groźby bałwochwalstwa. (…) Dziś Holokaust przestaje być traktowany jako zjawisko czysto historyczne, lecz zostaje przeniesiony w obszar metafizyki i teologii. Staje się – jak mówi Josef Chaim Jeruszalmi – „metahistorycznym mitem”. (cytat za: Grzegorz Górny „Auschwitz zamiast Synaju”)

Skoro o religii Holokaustu mówią rabini, to chyba wiedzą, co mówią. Skoro dopatrują się w niej bałwochwalstwa, to pozostaje im przyznać rację. Skoro o tym, że Holokaust stał się dla Żydów religią mówi Piotr Misiło, to zarzucanie mu antysemityzmu, jest zarzucaniem antysemityzmu rabinom. Takiej sztuczki udało się dokonać Jonny Danielsowi – zarzucił antysemityzm rabinom i Szewachowi Weissowi. Moje gratulacje.

Jakie są reperkusje religii Holokaustu jako nowej wiary żydowskiej? Skutkiem sakralizacji Holokaustu jest postawienie jego ofiar ponad ofiary „zwykłego” ludobójstwa. To dlatego Barbara Engelking mówi o śmierci Polaków „po prostu kwestia biologiczna”, a o śmierci Żydów „metafizyka”. Engelking nie jest już naukowcem. Ona jest kapłanką religii Holokaustu.

Takim kapłanem jest również Jan T. Gross, który poprzez manipulacje i fałszerstwa buduje „6 milionów takich religii”. Wbrew opinii dyrektora muzeum POLIN Dariusza Stoli, Gross nie jest „poważnym badaczem”, lecz budowniczym nowej, świeckiej religii. Gross nie szuka prawdy. Gross fabrykuje mit, którym mają się karmić czciciele holokaustowego złotego cielca. I tym czcicielom dał spreparowany według ich oczekiwań ołtarzyk w postaci Jedwabnego.

Zobaczcie jak wygląda jedwabieńska hagada zapisana w Jewish Virtual Library: „Jedwabne, małe miasteczko w północno-wschodniej Polsce, które przez dwa lata znajdowało się pod kontrolą Rosji, wpadło w ręce Niemiec 22-go czerwca 1941 roku. Jednym z pierwszych wniosków skierowanych przez Polaków do ich nowych władców nazistów była prośba o pozwolenie wybicia Żydów. […] Naziści usiłowali przekonać Polaków, aby oszczędzili choć po jednej rodzinie żydowskiej z każdego rzemiosła, ale Polacy odpowiedzieli: Mamy wystarczająco swoich własnych rzemieślników i musimy unicestwić wszystkich Żydów, żeby żaden nie został przy życiu. […] Burmistrz Jedwabnego zgodził się na zapewnienie pomocy w masakrze, Polacy z okolicznych wiosek przybyli, aby oglądać i celebrować wydarzenie jako święto. Blisko połowa ludności, z 1600 społeczności katolickiej, brała udział w torturowaniu 1600 członków społeczności żydowskiej z Jedwabnego zapędzając ich do stodoły, która następnie została podpalona”. 

W tym miejscu warto wyjaśnić, czym jest hagada. „Hagada jest najbliższa temu, co nazywamy legendą. Legenda to pamięć karmiona sercem, czyli przywiązaniem i emocjami. W tej pamięci nie chodzi wyłącznie o odtwarzanie wydarzeń – chociaż i ten aspekt jest ważny – ale o uchwycenie ich sensu w każdym czasie i dla każdego Izraelity czy Żyda. (…) Mentalność i kategorie grecko-rzymskie są bliższe obiektywizmu jako żmudnemu docieraniu do prawdy i jej ustalaniu. Chodzi o prawdę, która powinna być uznana i przyjęta przez wszystkich ludzi. Natomiast hagada postrzega świat ze specyficznie żydowskiego punktu widzenia. Nie chodzi w niej o obiektywizm, lecz o subiektywizm wynikający z pojmowania i przeżywania żydowskości. O ile, używając kategorii grecko-rzymskich, pytamy, co jest dobre i prawdziwe, o tyle na gruncie hagady dominuje pytanie, co jest dobre i prawdziwe dla Żydów” – wyjaśnia ks. prof. Waldemar Chrostowski w rozmowie z Filipem Memchesem na łamach „Nowych Mediów”.

Zatem gdy rabin Schudrich i Jonny Daniels mówią, że ekshumacja w Jedwabnem jest wykluczona z przyczyn religijnych, to nie mają na myśli judaizmu, ale właśnie religię Holokaustu. Przydałby się jakiś nowy Mojżesz, który nie bałby się roztrzaskać tego złotego cielca, którego dziś Żydzi ustawili na piedestale.

I jeszcze mała porada gratis: wszyscy żydowscy twórcy i wyznawcy religii Holokaustu niech przeczytają Księgę Wyjścia i zastanowią się, w co się wpakowali. Ta zabawa wokół holokaustowego złotego cielca z pewnością nie skończy się dobrze.

„A gdy lud widział, że Mojżesz opóźniał swój powrót z góry, zebrał się przed Aaronem i powiedział do niego: «Uczyń nam boga, który by szedł przed nami, bo nie wiemy, co się stało z Mojżeszem, tym mężem, który nas wyprowadził z ziemi egipskiej». Aaron powiedział im: «Pozdejmujcie złote kolczyki, które są w uszach waszych żon, waszych synów i córek, i przynieście je do mnie». I zdjął cały lud złote kolczyki, które miał w uszach, i zniósł je do Aarona. A wziąwszy je z ich rąk nakazał je przetopić i uczynić z tego posąg cielca ulany z metalu. I powiedzieli: «Izraelu, oto bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej».(…) Pan rzekł wówczas do Mojżesza: «Zstąp na dół, bo sprzeniewierzył się lud twój, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej. Bardzo szybko odwrócili się od drogi, którą im nakazałem, i utworzyli sobie posąg cielca ulanego z metalu i oddali mu pokłon, i złożyli mu ofiary, mówiąc: „Izraelu, oto twój bóg, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej”». I jeszcze powiedział Pan do Mojżesza: «Widzę, że lud ten jest ludem o twardym karku. Zostaw Mnie przeto w spokoju, aby rozpalił się gniew mój na nich. Chcę ich wyniszczyć, a ciebie uczynić wielkim ludem». (…) Mojżesz zaś zszedł z góry z dwiema tablicami Świadectwa w swym ręku, a tablice były zapisane na obu stronach, zapisane na jednej i na drugiej stronie. Tablice te były dziełem Bożym, a pismo na nich było pismem Boga, wyrytym na tablicach. (…) A Mojżesz zbliżył się do obozu i ujrzał cielca i tańce. Rozpalił się wówczas gniew Mojżesza i rzucił z rąk swoich tablice i potłukł je u podnóża góry. A porwawszy cielca, którego uczynili, spalił go w ogniu, starł na proch, rozsypał w wodzie i kazał ją pić Izraelitom.”

I co, Jonny? Księga Wyjścia opowiadająca o złotym cielcu to też antysemityzm? Ogarnij się izraelski „ekspercie od PR”, bo żal patrzeć na Twoje kolejne kompromitacje.