„Ukryta opcja niemiecka” szczerzy kły: Ruch Autonomii Śląska oskarża Polskę o ETNOBÓJSTWO Ślązaków!
Uderz w stół, a antypolskie nożyce natychmiast się odezwą. Właśnie odezwały się na Górnym Śląsku, co skłoniło mnie do bliższego przyjrzenia się Ruchowi Autonomii Śląska i dokonaniom tej organizacji forsującej tezę o „polskich obozach koncentracyjnych” po II wojnie światowej. W związku z „uderzeniem w stół”, czyli wyrokiem sądu nakazującym Newsweekowi opublikowanie sprostowania do paszkwilu, w którym sowieckie obozy zakładane przez NKWD zostały z premedytacją nazwane „obozami polskimi”, RAŚ wydał oświadczenie potępiające ten wyrok i oświadczył: „Żaden sąd nie przekreśli istnienia powojennych polskich obozów koncentracyjnych”. Zobaczymy, co z tego wyniknie, bo reakcję na oświadczenie RAŚ zapowiedział Maciej Świrski z Reduty Dobrego Imienia. „RAŚ używa sformułowania „polski obóz koncentracyjny” jako prowokacji w stosunku do Polaków, równocześnie wspierając niemiecką i sowiecką narrację historyczną. I będziemy to ścigać” – napisał Świrski na twitterze i mam nadzieję, że nie odpuści.
Sprawa poparcia przez RAŚ paszkwilu w Newsweeku to jednak zaledwie wierzchołek góry lodowej. Zobaczcie, jaką agitację prowadzi ta organizacja na brukselskich salonach. 23 grudnia 2015 roku na stronie autonomia.pl ukazała się następująca informacja: „Na naszą prośbę europarlamentarzyści z Wolnego Sojuszu Europejskiego wręczyli deputowanym do Parlamentu Europejskiego poniższą ulotkę”. Tytuł ulotki brzmi „Zatrzymać etnobójstwo Ślązaków w Polsce”
Ilu europarlamenatrzystów przeczytało ulotkę? Nie wiem. Ale z pewnością każdy z nich rzucił okiem na tytuł i zobaczył określenie „etnobójstwo” (ethnocide) nawiązujące do terminu „ludobójstwo” (genocide). Zobaczył też apel o jego powstrzymanie, a więc wnioski są oczywiste: w Polsce morduje się Ślązaków, których niedobitki przybyły do Brukseli po pomoc. Jeśli myślicie, że w taką bzdurę nikt nie uwierzy, to miejcie świadomość, że to jest zaledwie początek akcji obliczonej na wiele lat. Tak jak przez lata serwowano światowej opinii publicznej narrację o „polskich obozach zagłady”, tak teraz rozpoczęła się kampania na rzecz zrobienia z Polaków morderców śląskiej mniejszości, której w ulotce przyznano status „narodowości”.
Jaki jest długofalowy cel propagandy RAŚ? Oskarżając Polskę o etnobójstwo Jerzy Gorzelik (szef RAŚ) i jego ekipa budują narrację o Polakach-mordercach. A wiadomo, że jak Polacy mordują, to ktoś musi ich powstrzymać. Najlepiej zrobią to Niemcy, bo to przecież cywilizowany naród predestynowany do przewodzenia Europie, prawda?
Nie bójmy się powiedzieć, że „król jest nagi”. Ruch Autonomii Śląska to faktycznie „ukryta opcja niemiecka”, przy czym coraz bardziej się ona odkrywa, tak jak w przypadku agitacji w Parlamencie Europejskim. Nie jest już bowiem żadną tajemnicą, że UE stała się niemieckim narzędziem do realizacji planu Mitteleuropa, w którym nie ma miejsca na silną, niezależną Polskę. Jest wyłącznie miejsce na polska kolonię w rodzaju Generalnej Guberni i zniemczone enklawy np. na Górnym Śląsku. Ale żeby ten plan zrealizować, trzeba z polskiego państwa zrobić luźną konfederację regionów, na które władza centralna nie będzie miała żadnego wpływu. I do tego właśnie dąży Ruch Autonomii Śląska, a co ciekawe – robi to w sposób zupełnie jawny. Jakie są bowiem cele RAŚ zapisane w statucie tej organizacji? Oto one: „uzyskanie przez Śląsk autonomii w ramach dojrzałej decentralizacji Rzeczypospolitej Polskiej” oraz „pogłębianie tożsamości regionalnej wśród mieszkańców Śląska i innych regionów Rzeczypospolitej Polskiej”.
A teraz fragment z oświadczenia zarządu RAŚ z 13 grudnia 2017 r.: „Wierzymy, że Górny Śląsk odzyska w przyszłości autonomię, a inne regiony Rzeczypospolitej także korzystać będą z tej wyższej formy samorządności.” Jak więc widzicie, RAŚ nie ogranicza się wyłącznie do Śląska. RAŚ celuje też w inne regiony, co również zadeklarowano w statucie: „Ruch wspiera działania na rzecz autonomii regionów Rzeczypospolitej Polskiej”.
Wróćmy jeszcze na chwilę do Brukseli. Wyskok RAŚ z ulotką o „etnobójstwie Ślązaków” nie był wydarzeniem jednostkowym. Oto informacja ze strony autonomia.pl zamieszczona 8 marca 2017 r.: „Na początku marca, w brukselskim Komitecie Regionów, odbyła się konferencja poświęcona śląskiej autonomii. Słuchacze, wśród których byli członkowie Wolnego Sojuszu Europejskiego – przedstawiciele kilku regionów autonomicznych, dowiedzieli się o sprawach dotyczących Górnego Śląska. Rozmawiano o komunikacji publicznej, transporcie rowerowym, historii, języku (gwarze), tożsamości lokalnej i społeczeństwie obywatelskim. Wydarzenie stanowiło okazję do prezentacji śląskiej racji stanu międzynarodowej opinii publicznej, co było o tyle łatwe, że audytorium stanowili reprezentanci środowisk świetnie rozumiejących znaczenie własnej podmiotowości i możliwości samostanowienia w ramach szerszego, federacyjnego organizmu państwowego. Autonomia nie stanowi dziś w Europie wyjątku, nie jest egzotyczną mrzonką, ani nie stanowi zagrożenia dla terytorialnej i politycznej integralności państw. Śląskie aspiracje w Brukseli przyjęto z pełnym zrozumieniem.”
Szczególnie symptomatyczny jest tutaj zwrot „śląska racja stanu”. To jest już jawne wypowiedzenie posłuszeństwa państwu polskiemu połączone z agitacją na forum międzynarodowym. Co będzie dalej? Dalej będzie Śląska Partia Regionalna, której rejestracja już się dokonuje i – według oświadczenia Gorzelika podczas wywiadu w Radio EM z 5 grudnia 2017 r. – partia ma zacząć działać już w lutym.
Co z tym robi rząd RP? Nie zauważyłam, żeby Gorzelik i jego autonomiści spotkali się z jakimś zdecydowanym oporem lub przeciwdziałaniem. Wygląda na to, że PiS przyjął strategię „jakoś to będzie” i liczy na zmęczenie materiału. Jednak dynamika działań Gorzelika i spółki pokazuje, że zmęczenia materiału nie będzie, a wprost przeciwnie. Antypolska propaganda RAŚ będzie się tylko nasilać, a w stosownej chwili zostanie wykorzystana na forum unijnym przeciwko Polsce. I o ile w przypadku Katalonii Komisja Europejska nabrała wody w usta, o tyle w przypadku Polski „śląska racja stanu” zostanie – prędzej czy później – wykorzystana do pogrożenia Polsce palcem. Niemcy nie odpuszczą. Ich Drang nach Osten trwa!
coz, niech oskarzaja na wojnach zawsze sa ofiary z kazdej strony. a tego typu demonstracje trzeba raczej widziec jako aktywacje V kolumny na terenach polski wiadomo przez kogo wspierane. co w takim razie? lac ich i tyle powiem ale nie wolno pozwalac na podzial polski bo jakas banda debilow destabilizuje spokoj w kraju. tereny przypadly polsce i temu trzeba zapobiedz. sa wygrani i przegrani.
Ogolnie to my jako POLACY powinnismy tego typu aktywnosci NA NASZYCH terenach sie blizej sie przygladac. nie o to oddawali NASI PRZODKOWIE krew, RZECZ NORMALNA! I nie bedzie jakas zydomasonska szmata nasze panstwo destabilizowac. Jak widzicie takie cos to odrazu robic Kontrmanifestacje, zeby zobaczyli ilu nas jest a ilu ich! CWP!
Nie ma sie czym przejmować. Ci ludzie (RAŚ i inne organizacje etniczno-polityczne na G. Śląsku) nie mają żadnych elit, żadnej inteligencji i nie mają tzw. poparcia społecznego. Cechuje ich myślenie doraźne i powierzchowne. Wiem bo byłem jednym z nich. Wstydzę się tego. Pocieszam się tym, że próbowałem się dowiedzieć więcej i dziś z czystym sumieniem mogę się od nich a przede wszystkim od ich ideologii odwrócić.
nie odwraca sie tylko rozwala takich dziadow. odwracac sie to tylko pokazywanie slabosci! na tym nie polega geopolityka!
gdzie ci kibole co miedzy soba sie leja w morde? zamiast lac wlasnych powinni lac wlasnie te V kolumne finansowana przez zydow! smiech na sali
Dezintegracja,destabilizacja,jak w Hiszpanii.Lewactwo bedzie szukac kazdej metody na osłabienie panstwa polskiego dla wciagniecia do eurokołchozu i kastracje narodową
PiS nie ma czasu na takie pierdoły. Kombinują teraz, skąd wziąć te 65 mld dolarów dla żydków. A jakieś tam wrogie ruchy… kogo to obchodzi? Niech sobie rozwalają kraj – ważne, żeby się pejsatym hajs zgadzał.
Przypominam, że partię chcą też zarejestrować niedobitki nazistów, zwani w Polsce „mniejszością niemiecką”. Chyba nawet już zarejestrowali, nie sprawdzałem.
Niestety wbrew pozorom nie mamy polskich rządów. Jest trochę lepiej niż było, ale to tylko pozory. Jakoś trzeba było uciszyć nastroje społeczne po kolejnych skokach na polską kasę przez zydostwo. Trwa okres zamiatania pod dywan gigantycznych machlojek. Stąd aktorskie kopanie się po kostkach dla publiki i klepanie z miłości po posladkach na zaciszu. Kolejne łupy zostały przecież zaksiegowane dla sanhedrynu. 500 plus i przywrócenie wieku emerytalnego to na zamknięcie ust dla okupowanych. A że Polska jest nadal rozwalana na różne sposoby przez wiele agentur to obchodzi jedynie nielicznych Polaków. Skoro W tym podobno katolickim kraju chroniony prawnie jest głównie semityzm z talmudyzmem a purpuraci tak wytresowali wiernych, że już nie zginaja kolan przy przyjmowaniu Ciała Zbawiciela, to już chyba każda degrengolada jest możliwa.
Ten cały RAŚ to folksdojcze i tylko robią tu zamieszanie na Śląsku. Jak się kiedyś Ślązacy wnerwią to im nakopią do rzyci i się skończy ta rasiowa hucpa Gorzelika i kilku innych antypolaków. Pierońskie szuje!
Te „pierońskie szuje ” RAŚ – niech uświadomią prawdziwych Ślązaków, do czego ich ciągną, ale szczególnie za ile niemieckiej kasy! – robią im wodę z mózgów, mając ich za głupków!
Jak im tak się podoba…niemiecki, a raczej już muzułmański cyrk śmiertelnie wybuchowy na wiele odcieni, to ich i tylko ich sprawa.
Nikt im nie broni zaopatrywać się ewentualnie w dywaniki do wypinania puppy w modłach.
RAŚ nie ma prawa gotować takiego losu Ślązakom, bo nie jest w ogóle ich reprezentacją!
Oczywiście, że z premedytacją i w porozumieniu wciągają połaciami rejony Polski na zasadzie rozdzierania granic kraju, dążąc do porozrywania i kompletnego osłabienia Polski.
Ślązacy mają głęboko zakorzenione własne tradycje, swoje przyzwyczajenia
i nie muszą małpować , wszak swój rozum mają.
Wydaje mi się , że nie brak im było i wcześniej zdrowego osądu własnych spraw, stąd też…..po stroje do ślubu, czy na chrzest lub komunię jeździli…..
do sklepików żydowskich do Sosnowca, Będzina itd. – czyli na Zagłębie (odrębny, promieniujący dziś problem).
Zgodnie z prawem międzynarodowym umowy traktaty podpisane zobowiązują strony do działania równoległego. Już dawno pisałem mniejszość niemiecką powinno się zdelegalizować, co do RAŚ to właśnie Tusk jeździł i podpuszczał, ta gnida na Kaszubskim spotkaniu proponowała w 1992r utworzenia własnego państwa z stolicą w Toruniu.
Pis w 2005r mógł doprowadzić do skazania poprzez postępowanie procesowe odwołując się do konstytucji jak i Kk. No cóż swoich się nie szarpie bo samemu można oberwać.
Życie nie lubi próżni. Powoli obraz planowych działań, niczym z cicha gotowanej wolno żaby – wyłania się spośród mgieł w pełnym świetle…
Wg ustanowienia PiS-u stowarzyszenia, ugrupowania itp. nie będą mogły startować w wyborach. Stawiają się więc do rejestracji… w polskich sądach
nowe PARTIE, jak wieść niesie:
– partia mniejszości niemieckiej;
– mniejszości ukraińskiej;
-mniejszości żydowskiej;
-mniejszości muzułmańskiej,
pytanie, gdzie jest mniejszość POLSKA?
https://marucha.wordpress/2018/01/07drastyczna-wrażliwosc-banderowcow (pkt.7 komentarzy).
Czy już żaba gotowa, czy jeszcze „dochodzi” ?
sory,
https://marucha.wordpress.com/2018/01/07/drastyczna-wrazliwosc-banderowcow –
Ślązacy w 3 powstaniach walczyli o powrót Sląska do Macierzy,a tacy wywrotowcy próbują nas wepchnąć w rece Angeli.Czy myślicie że RAS doprowadzi do powstania niepodleglego państwa śląskiego?Nie,to kolejna próba przejecia tego regionu przez Niemcy
„Ethnocide” nie oznacza zabijania nikogo. Oznacza niszczenie kultury i odmienności. Myślę, że autor artykułu powinien wpierw poczytać zanim stwierdzi, że jest w stanie coś przetłumaczyć.