Stany Zjednoczone znowu będą walczyć o klimat. Biden podpisał rozporządzenie o powrocie USA do porozumienia paryskiego
W środę (20.01.2021) nowy prezydent USA Joe Biden podpisał rozporządzenie ws. powrotu USA do porozumienia paryskiego przyjętego podczas konferencji klimatycznej w Paryżu (COP21) w grudniu 2015 roku. Celem porozumienia, do którego przystąpiło ponad 190 krajów, w tym UE, jest ograniczenie wzrostu średniej temperatury na świecie do 1,5% w stosunku do poziomu sprzed epoki przemysłowej.
Prezydent Donald Trump wypowiedział porozumienie paryskie w 2017 roku argumentując, że przestrzeganie postanowień traktatu jest zbyt kosztowne, ogranicza produkcję i ma negatywny wpływ na rozwój gospodarki. Tym samym Trump stał się wrogiem numer jeden wszystkich klimatycznych aktywistów, z Gretą Thunberg na czele.
Podczas kampanii wyborczej Biden obiecywał podjęcie działań na rzecz klimatu. W przemówieniu inauguracyjnym powiedział, że Ameryka powinna reagować na kryzys klimatyczny. Kilka godzin po zaprzysiężeniu podpisał rozporządzenie zmieniające decyzję Trumpa o odstąpieniu od porozumienia paryskiego. Na stronie internetowej Białego Domu, z której wzmianki o klimacie zostały usunięte w 2017 roku, pojawiła się nowa lista priorytetów stawiająca kryzys klimatyczny na drugim miejscu, zaraz za pandemią koronawirusa.
Źródło informacji: theguardian.com
Zobacz też:
A podpisał i podpisze jeszcze niejedno. WHO też już się cieszy a Kanadyjczycy są delikatnie mówiąc zdegustowani zablokowaniem budowy ropociągu, w który już zdążyli zainwestować prawie dwa miliardy dolarów. Dziadek Biden podpisze wszystko, co mu podsuną pozostający w cieniu animatorzy i wyborczy kreatorzy. Ale póki co, to nie nasz cyrk i nie nasze małpy. Zacznie się dziać kiedy USA przestaną produkować metan z łupków a tym samym wpierw zmniejszą a później zamkną eksport skroplonego gazu. Nasi „wodzowie” ochoczo przyklepią zmiany i co wówczas będzie się działo łatwo przewidzieć. W zamian łaskawie pozwolą na zwiększone, pełne finansowanie bandy swoich żołdaków na polskiej ziemi.
I jeszcze jedno Roosevelt – „demokrata” bez wazeliny wpełzał w ciemne miejsce „wujaszkowi Joe” robiąc prezenty z całych narodów. Ten tu uczyni dokładnie to samo, tylko przyozdobione ornamentem z „homoawangardy”.
Wciąż nie potrafię pojąc tej polskiej miłości do Jankesów.
Widzę , że nie odróżniasz Narodu od rządu. Według Ciebie to Polacy są winni za rząd warszawski? Jedni i drudzy muszą odzyskać wolność . Oba Narody nasz i ich jest po tej samej stronie barykady. Rządom zależy na tym , abyśmy tego nie pojęli i walczyli między sobą , zamiast się zjednoczyć w walce o wolność.
Nie, odróżniam. Tyle, że jeśli bronisz zbieraniny zwanej „Amerykanami” to trafiłeś kulą w płot. Gdyby nie apopleksja, czyli „udar mózgu” Roosevlt pociągnął by z woli „narodu” i czwartą kadencję…
A Polacy… Polacy właśnie dzięki takim oddanym „przyjaciołom”, „sprzymierzeńcom” i aliantom zostali odarci z resztek szans na normalność.
Dziś mianem tego 32 sukinsyna nazywa się ulice, ronda i co Ty na to?
Tu akurat winni są Polacy. A właściwie to, co z tego dumnego i honorowego niegdyś narodu o ponad tysiącletniej tradycji (przy której amerykańska jest młodziutka) pozostało! Te niedobitki ocalałe z rzezi niemieckiej, rosyjskiej, ukraińskiej, słowackiej, litewskiej, spośród których za parę centów tak wielu jest gotowych się skundlić, zeszmacić i – przepraszam – skurwić. Popatrz na sejm, senat na „europosłów”…
Popieram Pana w 100%, pozdrawiam.
Roosevelt był komunistą , więc komuniści mu stawiają pomniki. Co się dziwisz . Nasz sejm to też komuniści . Tak samo wyższe uczelnie. Co niektórym to się podoba. Mi nie. Amerykanie nie dostali jeszcze od własnej komuny w tyłek, to śpią . Jak oni się nie obudzą , to już i po nas. My nie mamy broni. Jak ktoś już napisał. Niemcy robili z nas bohaterów , a bolszewicy gówno.
Dlatego życzyć serdecznie Amerykanom należy powtórki z Fort Sumter – 12 IV 1861 r.
A że wszystko jest możliwe, świadczy głęboki podział społeczny. Może nie w takim kierunku jak północ – południe ale równie głęboki.
Teraz kiedy na te prochy padnie iskra w postaci bidenowych ukazów może coś „pierdyknąć. Może powtórzy się 14 IV 1865? albo 22 listopada 1963 te dwie daty dzieli prawie sto lat a jednak…
Biden jest gwarantem problemów zwłaszcza wobec tak licznej grupy zwolenników Trumpa.
Pierwsza próba może nastąpić już niebawem, kiedy byłego prezydenta lewacy oskarżą o próbę przewrotu. Kolejne już „czekają” w kolejce. Tylko tak dalej a białe worki z otworami na oczy znów znajdą zastosowanie.
I bardzo dobrze. Naszym interesem jest, byśmy samemu wyszli z tego szamba, a reszta niech w nim siedzi.
Żołnierze USA odwrócili się tyłem do Bidena – nie oddali też salutów!
USA 2021/Biden: Różnorodność w jedności.
Boże chroń Amerykę