Przemysł aborcyjny to handel organami dzieci nienarodzonych [WIDEO]
Wobec kolejnych akcji feministek domagających się legalizacji aborcji na życzenie i możliwości zabicia dziecka nienarodzonego praktycznie do końca ciąży pod pretekstem PRAWDOPODOBIEŃSTWA upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby, należy zdać sobie sprawę, że za tymi postulatami stoi potężny biznes zarabiający nie tylko na samej aborcji, ale także na handlu organami zabijanych dzieci.
Retoryka w stylu „Aborcja jest ok” lub „Aborcja to życie” to tak naprawdę obrzydliwa kampania marketingowa, której celem jest przekonanie społeczeństwa, że w aborcji nie tylko nie ma nic złego, ale że jest ona czymś pozytywnym. To po prostu napędzanie klientek przemysłowi aborcyjnemu, który na zabijaniu i handlu organami robi lukratywny biznes.
Dowodem jest nagranie z 2015 roku dokumentujące rozmowę śledczych udający pracowników Fetal Tissue Procurement Company (firmy zajmującej się nabywaniem tkanki płodowej), którzy spotkali się z Melissą Farrell, kierownikiem ds. badań w Planned Parenthood Gulf Coast. To jedna z największych i najbogatszych jednostek Planned Parenthood, która sprzedaje części ciała płodów klientom akademickim i prywatnym firmom biotechnologicznym od ponad dekady.
Nagranie jest wstrząsające, ale każdy powinien je zobaczyć. Szczególnie powinni je zobaczyć ci, którzy popierają postulaty czarnych protestów. Zrozumcie, tu nie chodzi o godność kobiet, ich zdrowie i prawo wyboru. Tu chodzi o wielkie pieniądze zarabiane na śmierci. Nagranie opatrzone jest polskimi napisami.
To jest duuuuża kasa!
I jeszcze większe barbarzyństwo!
A na tej stronie można obejrzeć nagrania z ukrycia rozmów pracowników wyższego szczebla i lekarzy abrocjonistów z Planned Parenthood z kupcami chętnymi do nabywania części ciałek tych dzieci: http://www.centerformedicalprogress.org/cmp/investigative-footage/