Polska bez funduszy unijnych? Europarlament poparł rozporządzenie „pieniądze za praworządność”

Parlament Europejski/ fot. screen
6

Parlament Europejski poparł rozwiązanie zaproponowane w unijnym rozporządzeniu, w myśl którego wypłata środków europejskich może być zawieszona, gdy w państwie członkowskim zostanie stwierdzone naruszenie praworządności. Europosłowie wprowadzili do rozporządzenia poprawkę, która mówi, że w przypadku wstrzymania środków państwo członkowskie ma obowiązek wypłacić je beneficjentom z własnego budżetu.

Przepis jest na tyle nieprecyzyjny, że w przypadku Polski może to oznaczać nie tylko uderzenie w rząd, ale też w samorządowe władze wojewódzkie, które wdrażają ok. 40 proc. funduszy przyznanych Polsce na lata 2014–2020. Oznacza to, że samorządy mogą zostać zmuszone do wypłacania pieniędzy beneficjentom programów finansowanych ze środków unijnych.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zasadę „pieniądze za praworządność” poparli europosłowie z Platformy Obywatelskiej. Dziennik Gazeta Prawna poprosił o komentarz europosła PO Jana Olbrychta. – Zdajemy sobie sprawę, że ta zasada, tak nieprecyzyjnie zapisana, może dotknąć samorządy województw – przyznaje Olbrycht.

– To bardzo realny scenariusz, bo sformułowanie „member state” może być różnie rozumiane. A za fundusze w Polsce odpowiadają instytucje zarządzające, czyli także władze regionalne – zwraca uwagę Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku i szef Unii Metropolii Polskich.

DGP informuje, że polski rząd chce zablokować rozporządzenie w całości, powołując się na opinię Rady UE kwestionującej zgodność mechanizmu z unijnymi traktatami. DGP stwierdza jednak, że taki scenariusz jest jednak mało prawdopodobny, bo rozporządzenie popiera większość krajów członkowskich.

Mój komentarz: Tak kończą się bajki o Europie Ojczyzn i naprawianiu Unii Europejskiej. Eurokołchoz nie jest po to, żeby suwerenne państwa żyły długo i szczęśliwie. Eurokołchoz jest po to, żeby zlikwidować suwerenne państwa. Eurokołchoz to projekt komunistycznego superpaństwa centralnie sterowanego z Brukseli (czytaj: Berlina). Niestety, większość Polaków nadal nie zdaje sobie z tego sprawy i postrzega Unię Europejską jako gwaranta polskiego dobrobytu. A więc informuję, że ten „gwarant” właśnie przyklepał mechanizm niezgodny z traktatami unijnymi, a jego celem jest finansowy szantaż wobec KAŻDEGO z państw członkowskich, które będzie stawiać się unijnym politrukom. Czas marchewki kończy się, zaczyna się czas kija.

Źródło informacji i cytatów: Dziennik Gazeta Prawna

Przeczytaj też:

Komisja Europejska triumfuje! Sądownictwo pod butem unijnych politruków

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Gruby mówi

    To może tylko nas zachęcić do wyjścia z tego pierdolnika…
    Pomyślał ktoś o tym?

  2. lol mówi

    Od 2014 roku więcej wpłacamy do budżetu UE niż otrzymujemy! Najwyższy czas na PolExit!

  3. abc mówi

    „Wyspiarze” już dawno to zauważyli

  4. Buran mówi

    Skończyły się pieszczoty, zaczyna się hardcore. Jak biorą składki na utrzymanie tego euroburdelu to nie patrzą na nic, ale od nich dostaną jakąś jałmużnę tylko te kraje które żrą Berlinowi (Brukseli) z ręki. POLEXIT najszybciej jak się da. Ci którzy myślą że EU można zmienić lub zreformować, czas aby przejrzeli na oczy. Budowa IV Rzeszy nabiera rozpędu.

  5. Andtzej mówi

    To może już czas na wyjście z tego nowego RWPG.

  6. gojek mówi

    Jak tvp/polsat/twn tego nie pokażą to polskojęzyczne matołki dalej będą ćwierkać „vivat ue”…

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.