Pierwsza Dama uczciła pamięć Ukraińców walczących z Orlętami Lwowskimi!

Pierwsza Dama Agata Kornhauser-Duda złożyła wizytę na Ukrainie, podczas której m.in. spotkała się z członkami złoczowskiego oddziału Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej oraz złożyła kwiaty na Cmentarzu Orląt Lwowskich, gdzie spoczęli obrońcy miasta w bitwie o Lwów oraz uczestnicy walk w Małopolsce Wschodniej podczas wojny polsko-ukraińskiej w latach 1918-1919. Ale małżonka prezydenta uczciła nie tylko polskich obrońców Lwowa, ale również żołnierzy z Ukraińskiej Armii Galicyjskiej, którzy walczyli z Polakami o Lwów! Ukraińcy strzelający do polskich dzieci (bo Orlęta Lwowskie to również dzieci w wieku poniżej 16 lat) doczekali się hołdu od żony Prezydenta RP. Szok!

GALERIA ZDJĘĆ ZE STRONY PREZYDENT.PL Z AGATĄ KORNHAUSER-DUDĄ

– Pani Duda składa kwiaty pod pomnikiem zbrodniarzy… Czy ktokolwiek z MSZ zadał sobie trud, by po prostu obejść i obejrzeć memoriał, na który z kwiatkami wypuszczono panią prezydentową? Zadał? To zauważył może, że tuż obok WSPÓLNĄ CZEŚĆ (?) odbierają także herosi z SS Hałyczyna? – informuje jeden z internautów.

Pani Duda składa kwiaty pod pomnikiem zbrodniarzy…
Czy ktokolwiek MSZ zadał sobie trud, by po prostu obejść i obejrzeć memoriał, na który z kwiatkami wypuszczono panią prezydentową? Zadał? To zauważył może, że tuż obok WSPÓLNĄ CZEŚĆ (?) odbierają także herosi z SS Hałyczyna?! pic.twitter.com/V3iZkJb20b

— Pol Can (@PolCan6) 11 czerwca 2019

Mój komentarz: Polityka historyczna to element budowy wizerunku państwa, który ma służyć interesom tego państwa. Doskonale rozumieją to Niemcy, Rosjanie, Żydzi, czy Ukraińscy, którzy nie mają żadnych zahamowań w fałszowaniu historii, byle tylko wykazać, że słuszność była i jest po ich stronie. Niestety, nie rozumieją tego obecne polskie władze, które budują polską politykę historyczną w myśl zasady „aby wilk był syty i owca cała”.  Efekt jest taki, ze antypolska propaganda hula w najlepsze, a Polacy przepraszają za niepopełnione zbrodnie i nieswoje winy.

Czemu miało służyć złożenie kwiatów przez Pierwszą Damę na pomniku Ukraińców walczących z Polakami o Lwów? Czy miał to być jakiś symbol pojednania? Nie żartujmy! Ukraińcy zakryli dyktą posągi lwów na polskim Cmentarzu Obrońców Lwowa, a Polaków przedstawiają jako okupantów, przeciw którym kierował się słuszny gniew ukraińskich bojowników. W rewanżu małżonka polskiego prezydenta oddaje hołd Ukraińcom, którzy strzelali do polskich dzieci broniących polskiego miasta. Bo Lwów był polskim miastem, ale ukraińska polityka historyczna pracuje nad tym, żeby ten fakt wymazać ze świadomości opinii publicznej. I Pierwsza Dama właśnie im w tym pomogła składając kwiaty pod pomnikiem tych, którzy to polskie miasto chcieli Polakom odebrać.

Nikt tak nie upokarza Polaków, jak robią to kolejne polskie władze realizujące – z premedytacją lub z głupoty – antypolską pedagogikę wstydu. Ktoś może powiedzieć, że nic się nie stało, a gest Pierwszej Damy dowodzi, że Polacy są wspaniałomyślni i potrafią godnie upamiętnić przeciwnika. To są sentymentalne bzdury! Nikt takich sentymentalnych gestów nie ceni, lecz – wprost przeciwnie – takie gesty są odbierane jako słabość i wykorzystywane przeciwko temu, kto je czyni.

Jeśli tak dalej pójdzie, to polskie władze w końcu zaczną czcić niemieckich i ukraińskich oprawców odpowiedzialnych za Rzeź Woli i inne masakry przeprowadzone na Polakach podczas Powstania Warszawskiego. To, co dziś wydaje się niewyobrażalne, jutro może stać się faktem. Tak działa polityka historyczna i warto, żeby „dobra zmiana” w końcu zdała sobie z tego sprawę.

Źródło informacji: prezydent.pl, Twitter

Przeczytaj też:

Katarzyna TS w Takt TV o antypolskiej propagandzie i żydowskim zakłamywaniu historii [WIDEO]