P. Krzemiński: Jak zgniłe prawo kanoniczne rujnuje Kościół?
Jan Paweł II zniósł Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 roku i zastąpił go nowym w 1983 roku, który uwzględnił posoborowe „wylanie Ducha Świętego”. Jak po 42 latach można ocenić te zmiany? W tekście zamierzam się skupić wyłącznie na temacie sakramentu małżeństwa, choć zainfekowane zostały wszystkie dziedziny życia Kościoła, to jednak najbardziej dotknęło to związków małżeńskich. Już Arcybiskup Marcel Lefebvre ostrzegał, że zepsute prawo kanoniczne jest znacznie gorsze od II Soboru Watykańskiego, ponieważ jest wprowadzeniem do prawa błędów, które zyskują moc legislacyjną.
Na portalu Pch24 pojawił się alarmujący artykuł, który informuje o skokowym wzroście stwierdzeń nieważności małżeństwa w Polsce, która staję się liderem w Europie: https://pch24.pl/kosciol-w-polsce-bije-rekordy-stwierdzen-niewaznosci-malzenstwa-to-skutki-reformy-franciszka/.
Jak dowiadujemy się z tekstu „Głównym powodem stwierdzenia nieważności małżeństw w Polsce jest brak ważnej zgody małżeńskiej spowodowanej niezdolnością do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich. To 96 proc. przypadków.”
Choć portal wskazuje na reformy papieża Franciszka z bólem należy stwierdzić, że przepisy na podstawie których można stwierdzić nieważność każdego małżeństwa wprowadził Jan Paweł II.
Zobaczmy kto według nowego prawa kanonicznego jest niezdolny do przyjęcia sakramentu małżeństwa: Kan. 1095 – Niezdolni do zawarcia małżeństwa są:
1º ci, którzy są pozbawieni wystarczającego używania rozumu;
2º ci, którzy są dotknięci poważnym brakiem rozeznania oceniającego co do istotnych
praw i obowiązków małżeńskich wzajemnie przekazywanych i przyjmowanych;
3º ci, którzy z przyczyn natury psychicznej nie są zdolni podjąć istotnych obowiązków
małżeńskich.
Punkt pierwszy nie powinien budzić wątpliwości, jest on zgodny ze zdrowym rozsądkiem i prawem naturalnym. Natomiast alarmujące dla czytelników powinno być to, że brak rozeznania w obowiązkach i prawach małżeńskich jako powód do stwierdzania nieważności małżeństwa, nigdy nie znalazło się w prawie kanonicznym wcześniej, jest to całkowite novum Jana Pawła II i wynika z jego personalistycznego spojrzenia na człowieka.
Należy przypomnieć, że wszystkie przypadki niezdolności do zawarcia małżeństwa muszą wystąpić przed jego zawarciem, żeby zasługiwały one na uwzględnienie. Tymczasem to czy ktoś sprawdzi się w obowiązkach małżeńskich, czy też nie, można zobaczyć wyłącznie po ślubie. Jest rzeczą niedorzeczną wskazywać na brak rozeznania w obowiązkach i prawach małżeńskich, ponieważ po to jest kurs przedmałżeński, żeby osoby mogły zrozumieć czym małżeństwo jest. Nie sposób na podstawie nowego prawa kanonicznego bronić nierozerwalności małżeństwa, ponieważ nie da się udowodnić, że w momencie przyjmowania sakramentu osoby zdawały sobie sprawę z obowiązków i praw z tego wynikających, nikt nie ma wglądu w psychikę i wewnętrzne przemyślenia poszczególnych ludzi.
Wyobraźmy sobie analogiczny przepis w przypadku sakramentu kapłaństwa i masowe stwierdzanie nieważności święceń na podstawie braku rozeznania w obowiązkach kapłańskich. Każdy zdrowo myślący człowiek powie, że czas na takowe był przed przyjęciem święceń, analogicznie odpowiadamy w przypadku małżeństwa. Prawa i obowiązki małżeńskie można poznać w każdym katechizmie, który katolik ma obowiązek znać.
Na koniec warto przypomnieć wszystkim, że nawet jeżeli Kościół stwierdzi nieważność małżeństwa, ale podstawy do orzeczenia były wyssane z palca, to w oczach Pana Boga takie orzeczenie nie ma wartości. Kościół nie jest w tych sprawach nieomylny, a małżeństwo jest nierozwiązywalne na mocy słów Chrystusa Pana: Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo; i kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo. Łk 16, 18

„A powiadam wam: Ktokolwiek by odprawił żonę, Z WYJĄTKIEM PRZYCZYNY WSZETECZEŃSTWA , i poślubił inną, cudzołoży, a kto by odprawioną poślubił, cudzołoży.”
Mateusz 19, 9
To coś jak z kredytami frankowymi – jo wziął ale jo nie wiedzioł :-)))
A król Dawid jak głosi ST miał 800 żon, podżon,
nałożnic. Ano on to co innego.
Nie miał aż tylu, należy pamiętać, że Dawid swoją namiętność odpokutował, czego nie można np. powiedzieć o Salomonie, którego wielka liczba żon zgubiła i przyprowadziła do pogańskiego kultu, nie wiemy czy zdołał się nawrócić na łożu śmierci. Pamiętajmy, że dopiero Pan Jezus Chrystus wyniósł małżeństwo do rangi sakramentu i nikt już tego nie może zmienić.
„Miał on (Salomon) siedemset żon prawowitych i trzysta nałożnic, a te jego kobiety omamiały jego serce.
Gdy się zaś Salomon zestarzał, jego żony odwróciły jego serce do innych bogów, tak że jego serce nie było szczere wobec Pana, Boga jego, jak serce Dawida, jego ojca.
Toteż poszedł Salomon za Asztartą, boginią Sydończyków, i za Milkomem, ohydnym bałwanem Amonitów. ”
I Królewska 11, 3-5
Wniosek:
” Dobrze jest, jeżeli mężczyzna nie dotyka kobiety.
I List Apostoła Pawła do Koryntian 7, 1
Pawełku, w którym miejscu Pismo Święte mówi, że małżeństwo to „sakrament”?
A gdzie protestanty mają napisane dosłownie, że chrzest jest sakramentem? Dlaczego protestanci uznają chrzest za sakrament za Marcinem Lutrem?
Cenzura nie przepuściła mojego wpisu.
Za mocno demaskował brednie kleszych zboków. ☹️
Brawo!
Z braku merytorycznych argumentów – cenzura!
A gdzie katole wyczytali, że zbawienie jest z katolskich „sakramentów”?
W którym miejscu Pismo Święte mówi o tym?
„ALBOWIEM ŁASKĄ ZBAWIENI JESTEŚCIE PRZEZ WIARĘ, I TO NIE Z WAS: BOŻY TO DAR.
NIE Z UCZYNKÓW, ABY SIĘ KTO NIE CHLUBIŁ.”
List Apostoła Pawła do Efezjan 2, 8-9
„WIEDZĄC WSZAKŻE, ŻE CZŁOWIEK ZOSTAJE USPRAWIEDLIWIONY NIE Z UCZYNKÓW ZAKONU, A TYLKO PRZEZ WIARĘ W JEZUSA CHRYSTUSA, I MYŚMY W JEZUSA CHRYSTUSA UWIERZYLI, ABYŚMY ZOSTALI USPRAWIEDLIWIENI Z WIARY W CHRYSTUSA, A NIE Z UCZYNKÓW ZAKONU, PONIEWAŻ Z UCZYNKÓW ZAKONU NIE BĘDZIE USPRAWIEDLIWIONY ŻADEN CZŁOWIEK.”
List Apostoła Pawła do Galacjan 2, 16
Odpowiedź na pytanie, na jakiej podstawie Luter i inni protestanci uznają chrzest za sakrament, gdzie jest to napisane w Ewangelii?
Odpowiem, jak odpowiesz na moje pytanie.
Brak kultury – pierwsza zadałam pytanie. 😀
Z braku argumentów zasłaniasz się absurdalnym pytaniem – metoda talmudyczna, śmierdzi mi to kleszym, byłym zbukiem.
🤡 🤡 🤡
Więc jeszcze raz, jakbyś zapomniał: skąd klesze zboki wyssały „naukę” o pseudo-katolickim-zbawieniu z „sakramentów”?
🤡 🤡 🤡
Gdzie jest to napisane w Piśmie Świętym? 😀
A to, że chrześcijanin zbawiony jest z łaski przez wiarę w zbawczą Ofiarę Jezusa Chrystusa – Boży to dar – to masz napisane czarno na białym powyżej.
😀😀😀
P. S.
Jacy inni protestanci?
Znam wielu, którzy uznają chrzest, jako owoc nowego Narodzenia i widzialny znak oddania swojego życia Jezusowi Chrystusowi.
I nie wciskaj mi w kółko Lutra.
Dr. Martin Luther był katolickim księdzem i nie można od jednego człowieka oczekiwać, żeby za jednym zamachem oczyścił kościół z katolickiego szamba.
Dr. Martin Luther dostał poznanie od Boga, żeby wrócić do Słowa Bożego.
A jak Bóg kieruje swoimi uczniami, to poznasz po tym, że akurat, jak Dr. Martin Luther przybił swoje 95 tez, to o zgrozo dla katolickich pogan i czcicieli gipsowych bałwanów, to rozpowszechnił się druk i Prawda Biblijna mogła znaleźć drogę do serc wybranych i zbawionych.
Halleluja. MARANATHA.