P. Krzemiński: Dlaczego Leon XIV nie będzie papieżem Tradycji?

2

Ósmy maja zebrał tłumy na Placu Świętego Piotra. Po twarzach zebranych widać było liczne oznaki radości i sielanki, podczas gdy w tym czasie rozgrywały się losy Kościoła. Wierni Mszy Trydenckiej mieli swojego faworyta – Amerykanina kardynała Leo Burkego. Wybrano Amerykanina, ale nie obrońcę Mszy Łacińskiej, ale bliskiego współpracownika papieża Franciszka – kardynała Roberta Prevosta.

Już pierwsze słowa nowego papieża były znamienne: pokój niech będzie z wami. Nie wspomniał Ojciec Święty w tym zdaniu imienia jedynego gwaranta pokoju Pana Jezusa Chrystusa. Wielu oniemiało z powodu wyboru imienia sugerującego kontynuację dorobku Leona XIII. Szybko jednak złudzenia zostały rozwiane przez przemówienie, które w pełni odzwierciedlało linię synodalną Kościoła, otwartość na wszystkich bez względu na różnice, papież zapowiadał niwelowanie wszelkich podziałów. Jakże inaczej pisał papież Leon XIII w encyklice Humanum genus:

SKLEP-WPRAWO.PL

„Rodzaj ludzki, gdy od Boga, Stwórcy i dawcy łask nadprzyrodzonych, z nienawiści diabelskiej mizernie odpadł, podzielił się na dwa różne i przeciwne obozy; z których jeden walczy nieustannie w obronie prawdy i cnoty, drugi broni tego, co się cnocie i prawdzie sprzeciwia. Pierwszym z tych obozów, jest Królestwo Boże na ziemi, tj. prawdziwy Kościół Jezusa Chrystusa, a to do niego szczerze i ze zbawiennym skutkiem należeć pragnie, winien Bogu i Jednorodzonemu Synowi Jego służyć całą duszą i całym poddaniem się woli swojej. Drugi obóz, to królestwo szatana, pod którego władzą i panowaniem zostają wszyscy Ci, co za zgubnym przykładem swojego wodza i pierwszych rodziców odmawiają posłuszeństwa prawu Bożemu i wiekuistemu, i wiele rzeczy podejmują albo lekceważąc sobie Pana Boga, albo wprost wbrew woli Bożej.”

Ale dla nowego papieża takie myślenie to pieśń przyszłości. Jeszcze jako kardynał i bliski współpracownik Franciszka przełamywał granice wyznaczając kobiety po raz pierwszy w historii Kościoła na wysokie urzędy, jako szef dykasterii do spraw biskupów miał on istotny wpływ na usunięcie biskupa Josepha Stricklanda, który bronił depozytu wiary, co pokazuje jak głęboko niesprawiedliwie zachował się wobec jakże godnego następcy Apostołów.

Co również istotne, nowy papież był krytykiem nowej administracji USA w sprawie polityki migracyjnej, zarzucał jej zamknięcie się na przybyszy z obcych krajów. Amerykańskie ego stanie przed dylematem i wyborem między mocarstwowym Donaldem Trumpem a pierwszym papieżem z Ameryki.

Nieznane jest stanowisko nowego papieża na niezwykle ważny temat Traditionis custodes i Mszy Trydenckiej. Jako biegły kanonista prawdopodobnie zajmie się prędzej czy później prawnym rozwiązaniem kwestii dopuszczalności Mszy Łacińskiej w parafiach.

Leon XIV z pewnością będzie realizował postulaty II Soboru Watykańskiego i Synodu o Synodalności. Nie dajmy się za tym omamić powiewem chwili, jak ostrzegał arcybiskup Marcel Lefebvre księży Tradycji, którzy poszli na pełną ugodę z modernistycznym Rzymem: „Myślą, że znają Rzym. Zaufali jego dyplomatycznemu uśmiechowi. Nie wierzą takiemu staremu biskupowi jak ja, który zna Rzym jak swą własną kieszeń. Bywałem tam od swoich młodych lat. Rzym ich wchłonie! Wcześniej czy później nabędą ducha soboru. Szkoda mi ich!”.

Nie dajmy się zwieść dyplomatycznemu uśmiechowi, nieprzyjaciel Kościoła cały czas czuwa i czeka na najlepszy moment, żeby uderzyć w Mszę Świętą, która zbawia miliardy dusz.

Przeczytaj także:

Uznał największą partię opozycyjną za organizację ekstremistyczną. Od lat węszy “antysemityzm”

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Postaw mi kawę na buycoffee.to
  2. verizanus mówi

    Trudno żeby papież (jakikolwiek) nie realizował postulatów soborowych (jakiegokolwiek soboru powszechnego. Przecież ma strzec depozytu wiary.

  3. Alek mówi

    Depozyt wiary to Pismo Swiete i Tradycja Swieta. Tego trzeba sie trzymac. Natomiast co do soborow czy synodow to bylo w historii roznie. Niektore uznano za zbojeckie i ich uchwaly uniewazniono.
    Papiez nie musi sie trzymac bledow swych poprzednikow. Gdzie bysmy wtedy zaszli.
    Sobor watykanski drugi jest o tyle szczegolny, ze prawde mowiac nie uchwalil zadnego wiazacego dokumentu, wiec nawet nie trzeba uniewazniac jego uchwal, by miec swobode nieprzestrzegania tego, co wyprodukowal. Byl to sobor duszpasterski, nie dogmatyczny.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.