Niepoczytalna opozycja, która stale szkodzi Polsce
Różnej maści odszczepieńcy znów zapowiadają protesty na najbliższej miesięcznicy smoleńskiej, która tradycyjnie odbędzie się 10 lipca na Krakowskim Przedmieściu. Szeregi KOD-u i innych pro-ubeckich organizacji stopniowo się wykruszają, między innymi ze względu na to, że ich członkowie oskarżani są zarówno o przestępstwa pospolite, na przykład defraudacje, jak niesławny Mateusz K., czy o przestępstwa kryminalne – jak lider KOD-kapeli, jeszcze bardziej niesławnej pamięci Konrad M., oskarżony o handel kobietami. Stąd też siły chcące obalić legalną władzę w Polsce muszą sięgać po nowe/stare twarze.
Chyba właśnie tak należy rozumieć zapowiedź uczestnictwa w kontrmanifestacji Lecha Wałęsy, którego już zupełnie oficjalnie można nazywać TW Bolkiem, po tym, jak analiza grafologiczna potwierdziła autentyczność jego podpisów pod pokwitowaniami odbioru pieniędzy, a przede wszystkich autentyczność jego zobowiązania do współpracy. Nie sądzę by sam Wałęsa wpadł na pomysł przyjazdu do Warszawy. Widać jednak wyraźnie jaki cel przyświecał tym, którzy na ten pomysł wpadli i – niewątpliwie – namawiają na to Wałęsę. Wyniesienie przez policję Włodzimierza Frasyniuka miesiąc temu, które zostało opisane w mediach zachodnich, nie przyniosło spektakularnego odzewu. Zapewne prawie nikt na zachodzie nie wie, kim jest Frasyniuk, stąd i efekt mizerny. Widać codzienność w cieniu szariatu jest ważniejsza, niż jakiś facet wynoszony przez policjantów, nawet jeśli zostanie ochrzczony znanym opozycjonistą. Postanowiono więc sięgnąć po bardziej znaną twarz i nazwisko. Ktoś chyba uznał, że obrazki noblisty, „ikony” Solidarności, wynoszonego przez policję mogą przebić islamskie zamachy. Osobiście nie sądzę, żeby Wałęsa dał się na to namówić i przyjechał 10-go lipca do stolicy. Nie sądzę, by odważył się stanąć twarzą w twarz z działaczami Solidarności, którzy zagrozili, że jeśli Wałęsa będzie blokował obchody miesięcznicy, to sami go wyniosą, bez pomocy policji. Świetny jest też pomysł redaktora Stanisława Janeckiego, by wydrukować z sieci jakiś donos Bolka i na miesięcznicy porosić go o autograf! Jednak przy okazji tej sprawy widać jakim błędem było słuchanie tych wszystkich, którzy przez całe lata twierdzili, że Wałęsa jest naszym „towarem eksportowym”, osobą znaną poza granicami Polski i nie należy upubliczniać danych o jego agenturalnej przeszłości! To demagogia. Już dawno trzeba było pokazać światu, kim jest Wałęsa i jaka była jego rola w „obalaniu komunizmu”. Jest to kolejny przykład, jak ważna jest prawda. Nawet jeśli pozornie wydaje się, że jej ujawnienie nie jest dobre, czy korzystne, to w końcu okazuje się, że trzeba było właśnie prawdą się posługiwać! Zresztą nadal nie jest za późno. Nie wiadomo jakie jeszcze szkody może Polsce przynieść Wałęsa. Myślę, że na początek można i trzeba zmienić nazwę lotniska w Gdańsku. Z całą pewnością podniesie się szum, może nawet na arenie międzynarodowej, ale myślę, że można będzie wykorzystać okazję by ogłosić światu prawdę w sposób skuteczniejszy, niż przy okazji uczestnictwa Lecha Wałęsy w bezprawnym blokowaniu legalnej manifestacji. (Gdyby jednak został wywieziony na taczkach przez związkowców Solidarności, a nie wyniesiony przez policję, to też nie byłoby tak najgorzej) Nie ulega wątpliwości, że ewentualne pojawienie się na kontrmanifestacji Lecha Wałęsy nie będzie działaniem dopuszczalnym politycznym nawet, jak na standardy naszej totalnej opozycji. Będzie działaniem obliczonym na poruszenie opinii publicznej poza Polską, przy pomocy fałszu, kłamstwa i bezczelnej obłudy. Wydaje się, że obrazki lewicowego terroru, jakie dzieją się w Hamburgu są tak znaczące, że nie przebije ich nawet widok Bolka wynoszonego przez policję.
Podobnie wygląda sprawa z rzecznikiem praw obywatelskich Adamem Bodnarem. Jego wypowiedź, w której zarzucił Polakom udział w Holocauście była niedopuszczalna. Przede wszystkim dlatego, że oskarżenie takie jest absolutnie pozbawione podstaw i nieprawdziwe! Za Holocaust odpowiedzialni są Niemcy i tylko oni. Jednak nawet gdybyśmy – powtarzam, nawet gdybyśmy mogli sobie zarzucić jakieś poważne winy, to żaden urzędnik państwowy nie ma prawa wypowiadać takich opinii publicznie, zwłaszcza w sytuacji nagonki na Polskę i Polaków, z jaką mamy do czynienia. Jego słowa świadczą – o ile nie o głupocie – to o tym, że nie reprezentuje on interesów naszego kraju, tylko interesy naszych nieprzyjaciół, dając im do ręki argumenty, które – chociaż nieprawdziwe – wykorzystywane są przeciw w nam. Wypowiedź Bodnara poszła w świat i nic nie jest w stanie tego zmienić, a już najmniej jego przeprosiny. Na tej podstawie widać niezbicie, jak ważne jest, by dobra zmiana ogarnęła wszystkie ważne stanowiska w administracji państwowej i samorządowej. Niezależnie od opcji politycznej takie zachowanie jest niedopuszczalne i powinno się spotkać z należytą zapłatą. Co najmniej z dymisją, a najlepiej również z odpowiedzialnością karną wynikającą z ewidentnego działania na szkodę polskiego Państwa.
Do czego prowadzi postawa niepoczytalnej opozycji widzieliśmy w czasie i po zakończeniu wizyty w Polsce Donalda Trumpa. Zamiast – w imię wspólnych interesów wszystkich Polaków – współuczestniczyć w tym wydarzeniu, opozycja szuka dziury w całym. A ponieważ dziur w tym akurat „całym”, nie ma zbyt wiele, biedni politycy Nowoczesnej i PO muszą wyciągać zupełnie absurdalne argumenty, żeby zdeprecjonować sukces polskiej dyplomacji i całego państwa. Pewnie dlatego dali się tak łatwo nabrać na zmyślonego newsa o planowanym spotkaniu Trumpa z Wałęsą. Takie działania są ewidentnie samobójcze i wytłumaczyć się dają tylko na jeden sposób:
Interesy Polaków i totalnej opozycji nie są tożsame. Ludzie ci nie zasługują na miano polskiej opozycji, a tylko na określenie: „piąta kolumna”.
,,Ikona” Solidarności znalazła się w szpitalu( od nadmiernego jedzenia zarosły mu żyły i ma problemy z krążeniem). Na jego profilu aż roi się od pochwał bolka, co to niby taki zasłużony dla Polski. Nie mogę tego pojąć dlaczego tak dużo ludzi bezmyślnie go popiera. Wystarczy obejrzeć ,,Nocną zmianę”, albo przeczytać rozmowę bolka z bratem Stanisławem http://www.wyszkowski.com.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=204:rozmowa-wa%C5%82%C4%99sy-z-bratem&Itemid=94. To przecież tylko część jego ,,zasług”.
Wujek dobra rada,po tym jak Prezydentowi Trumpowi przeszło przez gardło nazwisko Bolesława KrzywoUSteczka,POradził lub nawet zaimprowizował dzieki technologi remote neural monitoring symulacje nagłego cierpienia nie chce ale musze.Niech teraz okaze bohaterstwo i POdpisze wypis ze szpitala na własne żądanie,zeby zdazyc sie połozyc z Frasyniukiem co ma w dupie prawo,dlatego dociska ja brukiem,zeby nie wyszło….
Mamy wredne czasy. Zdrajcy Polski nadal działają bezkarnie. Nie ma na nich bata. To patologia ! Kiedy Polacy odzyskają władzę nad Polską ?! Kiedy w Polsce zapanuje normalność ? Mam nadzieję, że doczekam jeszcze tych czasów. Ale czy młodzi Polacy są na tyle świadomi, żeby zjednoczyć się wokół autentycznego przywódcy – Polaka i katolika – Jacka Międlara ? Czy ONR, MW i RN a także inne narodowe środowiska zjednoczą się wokół Jacka Międlara i odbiją władzę od strasznego okupanta ?! Czy też są kierowani przez farbowane lisy, pracujące na rzecz okupanta a podszywające się pod polskich patriotów ?! Czas chyba już ostatniej próby nadchodzi. Czas zdiagnozowania, czy poszczególni przywódcy są autentyczni czy też przystroili się w zdradzieckie maski jest czasem być albo nie być dla Polski.
Jest nadzieja dla Polski i Polaków :
https://www.youtube.com/watch?v=Oz2GfdE8kPo