Nie chcesz brać udziału w spisie powszechnym? Co teraz? Tłumaczy radca prawny Anna Kubala [WIDEO]
Od 1 kwietnia 2021 r. do 30 września 2021 r. trwa Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań 2021. Spis ludności to – jak podaje Encyklopedia PWN – podstawowe badanie i źródło danych z zakresu statystyki ludności, które ma na celu zebranie informacji o jej stanie i strukturze wg ustalonych cech demograficznych i społeczno-zawodowych, w oznaczonym momencie, na określonym terytorium. Pytania zadawane obywatelowi w ramach spisu jest długa. Kwestionariusz spisu zawiera pytania o dane osoby, stan cywilny, wykształcenie, przynależność do narodu, wyznanie, schorzenia, adres zamieszkania, osoby przebywające w mieszkaniu, metraż domostwa… W związku z tym, że pytania w spisie powszechnym dotyczą informacji wrażliwych, wokół spisu rodzi się wiele wątpliwości, a wielu Polaków nie chce w nim uczestniczyć. Problem w tym, że za odmowę udziału w spisie grozi kara w wysokości 5 tysięcy złotych. Czy można odmówić poddania się spisowi? W jaki sposób uniknąć spotkania z rachmistrzem? Czy kontakt z „rachmistrzem telefonicznym” to dobre rozwiązanie? Na te i inne pytania odpowiada radca prawny Anna Kubala, gość kanału YouTube Phil Konieczny.
– Spisy powszechne są legalne i można je przeprowadzać, ale taki spis powszechny musi być przygotowany legalnie. Jego wszystkie przepisy muszą być zgodne z przepisami innych ustaw i z konstytucją a w tym konkretnym przypadku tak nie jest – tytułem wstępu zaznacza Anna Kubala.
Radca prawny tłumaczy, że bez konsekwencji nie można „odmówić” udziału w spisie powszechnym lub „odmówić” przekazywać nieprawdziwe dane. I tutaj radca Kubala wskazuje na słowo klucz w ustawodawstwie tj. „odmowę”. Jeżeli obywatel dosłownie odmówi wzięcia udziału w spisie lub prześle w tym zakresie pismo do Głównego Urzędu Statystycznego, że nie będzie brał udział w spisie, ściąga na siebie niebezpieczeństwo nałożenia kary finansowej w wysokości kilku tysięcy złotych. Jak zatem obejść ten przepis?
– Żeby nie odmówić nie wysyłamy żadnych pism do GUS-u (…), ani żadnego innego organu, instytucji. Nie informujemy o tym, że odmawiamy, bo odmowa jest karalna. (…) Jeśli przychodzi rachmistrz to możemy przecież być w tym ciężkim momencie na kwarantannie, możemy być chorzy. W takiej sytuacji rachmistrz raczej do nas nie wejdzie. Można powiedzieć, że jadę robić test na Covid-19 i zaproponować przełożenie tego na inny moment. Nie ma tutaj momentu odmowy – tłumaczy radca prawny. Zaś w sprawie rachmistrzów kontaktujących się telefonicznie mówi: Nie udzielamy nikomu żadnych informacji telefonicznie. Mecenas Kubala tłumaczy w oparciu o artykuł 57 Konstytucji, który mówi o odmowie, a nie wzięciu udziału w spisie: Kto wbrew obowiązkowi odmawia wykonania obowiązku statystycznego albo udzielenia informacji w spisie powszechnym lub innym badaniu statystycznym, podlega grzywnie.
Zaś co do pytań zadawanych w owym spisie, w których wymusza się od obywatela podanie danych wrażliwych oraz ujawnienie pochodzenia rasowego, etnicznego, przekonań religijnych, Kubala wskazuje na nielegalność przedsięwzięcia. Wynika to z artykułu 9 UE „ogólne rozporządzenie o ochronie danych”: Zabrania się przetwarzania danych osobowych ujawniających pochodzenie rasowe lub etniczne, poglądy polityczne, przekonania religijne lub światopoglądowe, przynależność do związków zawodowych oraz przetwarzania danych genetycznych, danych biometrycznych w celu jednoznacznego zidentyfikowania osoby fizycznej lub danych dotyczących zdrowia, seksualności lub orientacji seksualnej tej osoby.
W art. 8 ustawy o statystyce publicznej jest również mowa o zakazie zbierania wrażliwych w ramach badań statystycznych prowadzonych na zasadzie obowiązku, co ma świadczyć o nielegalności „narodowego liczenia”.
Zachęcamy do wysłuchania całego wywiadu z radcą prawnym Anną Kubalą, gdyż rzuca on nowe światło na kwestię spisu powszechnego, wokół którego narasta tak wiele wątpliwości.
Formlarz spisu jest przede wszystkim zrobiony niechlujnie, a poza tym dla katolika w sposob obrazliwy. Mozemy tu spokojnie uzyc slowa: zionie z niego mowa nienawisci, z ktora sie w ue rzekomo walczy.
Co do nieudolnosci: tworcy formularza nie potrafia pisac po polsku. W wielu miejscach tresc jest po prostu niezrozumiala i troche wyglada jak proodukt googletranslate. Autorzy nie potrafia wydedukowac ani daty urodzenia ani plci z peselu. To jest po prostu brak elementarnych umiejetnosci programistycznych. A jak juz sie plec podalo, to programisci powinni dostosowac jezyk zapytan do plci. A tu tymczasem tekst wyglada co najmniej genderowo.
Co do obrazliwosci. Skoro juz programista wie, ze ankietowany jest katolikiem, to insynuacje, ze mam kochanke albo ze jestem w zwiazku sodomickim albo kazirodczym sa co najmniej niekulturalne, by nie powiedziec ostrzej.
Krotko mowiac ten spis to skandal obyczajowy.
Sprzeczność z konstytucją to dopiero początek nielegalności tej masowej operacji wyłudzania danych. GUS ma numer DUNS 422468074. To znaczy, że nie jest instytucją publiczną, tylko firmą prywatną, która w żadnym wypadku nie ma prawa wymagać jakichkolwiek danych. Po drugie, na mocy pisowskich porozumień z państwem terrorystycznym Izrael, wszystkie dane wrażliwe zostają przekazane poza granice kraju w celu nieznanym.
To chyba nawet nie będzie na mocy porozumień pisowskich tylko na mocy wytycznych UE. Wszystkie te dane będą po upływie 2 lat transferowane na serwery w Izraelu…
Nic konkretnego z tekstu nie wynika jak uniknąć spisu.
Bardzo ciekawy filmik z Panią Prawnik. Ciekawy, merytoryczny i dający do myślenia!
Tylko szkoda że nie ma daty artykułu, bo nie wiadomo kiedy go napisano – czy przed rozporządzeniem czy po w sprawie maseczek, gdy wprowadzili rządzący ukradkiem zapis do ustawy.
Ale Pani Mecenas fajnie mówi, choć momentami słabo ją słysszy się bo oddala się od mikrofonu. Ale tak poza tym, to super babka, która widać że zna się na rzeczy, podobnie jak adw. Wilk, z Konfederacji którego ścigać chce GUS 😉 bo obnaża otwarcie prawde! ;P
Pozdrawiam
Dawid
Ps.
Jest jakiś kontakt do tej Pani prawnik?
doskonale !!! nareszcie ktoś zaczął myśleć! to jakiś idiotyczny pomysł zadawać pytania, na które odpowiedzi znajdują się w wielu urzędach i ich rejestrach, kto puścił takiego „logicznego” gniota jak ten spis powszechny?
Gdzie obiecane przez panią informacje z podaniem paragrafów, chętnie zapoznalibyśmy się też z asem w rękawie na policjantów pana prowadzącego rozmowę z tą miłą panią. Proszę o informacje na ten temat.