„Jacek Sutryk i komunistyczny zamordyzm.” 1 marca we Wrocławiu nikt i nic nas nie zatrzyma [WIDEO]
Wrocławski magistrat znany jest z mocno antypatriotycznego nastawiania. Upust antypolonizmu dał chociażby w ubiegłym roku, gdy wszelkimi możliwymi sposobami, Sutryk i jego ekipka, próbowali doprowadzić do delegalizacji marszu z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości, zanim ten jeszcze wyruszył. Taki komunistyczny zamordyzm. Nie udało się, dlatego w tłum wpuszczono lewackich awanturników, którzy prowokowali, co potem wykorzystywano do obrzydzania patriotycznych manifestacji. Nie inaczej jest teraz. Ramię w ramię z mediami Michnika czerwony magistrat prowadzi kampanię nienawiści przeciwko polskim patriotom, którzy w piątek będą oddawać hołd największym bohaterom antykomunistycznego podziemia niepodległościowego.
W sprawie Marszu w Hołdzie Żołnierzom Wyklętym, który 1 marca o godz. 20 wyruszy z wrocławskiego placu Solnego, wypowiedział się niejaki Bartłomiej Ciążyński. To typek, który od jakiegoś czasu szepcze do ucha Sutrykowi ws. „przeciwdziałania ksenofobii”, której lewactwo dopatruje się w postawach patriotycznych. Lewak opłacany z pieniędzy polskich podatników. Coś obrzydliwego…
WYDARZENIE NA FACEBOOK’u: https://web.facebook.com/events/2100965389987935/
Ciążyński opublikował oświadczenie:
Po pierwsze, miasto nie zakazało tego zgromadzenia, ponieważ nie ma do tego przestrzeni prawnej. Ćwiczyliśmy to przed 11 listopada 2018 roku i sądy w obu instancjach uchyliły taki zakaz (podobnie w Warszawie). W tym miesiącu, w podobnej sytuacji sądy uchyliły decyzję Burmistrza Hajnówki o zakazie zgromadzenia. Orzecznictwo jest w tej sprawie jednolite: potencjalne zagrożenie nie jest przesłanką do zakazu. Nie wchodzimy do tej rzeki skoro wiemy, gdzie jej nurt nas poniesie, czyli do sądowego uchylenia zakazu. Działamy na podstawie i w granicach prawa, a prawo na zakaz w tej sytuacji nie pozwala.
Po drugie, miasto będzie się temu marszowi drobiazgowo i wnikliwie przyglądać w czasie jego trwania. Delegat gminy będzie miał do pomocy obserwatorów, radcę prawnego i mnie jako doradcę prezydenta. Przedstawiciele miasta będą mieli do dyspozycji oznakowane samochody i wgląd w czasie rzeczywistym w monitoring miejski prowadzony w Wydziale Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego UM. Nadto, będą kamerzyści, którzy będą rejestrować przebieg zgromadzenia. Wszystko po to, żeby mieć pełen przegląd sytuacji, mieć oczy i uszy w każdym miejscu marszu.
Po trzecie, po to miasto będzie posługiwać się wszystkimi tymi narzędziami, żeby mieć pewność czy są postawy prawne do ewentualnego rozwiązania zgromadzenia. Te podstawy to zagrożenie dla życia, zdrowia, mienia w znacznych rozmiarach i popełnianie czynów zabronionych. Powtarzam: miasto działa na podstawie i w granicach prawa. Konstytucja i prawo międzynarodowe gwarantuje prawo do POKOJOWEGO zgromadzenia. Takim nie jest zgromadzenie podczas, którego formułowane są np. antysemickie i rasistowskie treści, ponieważ obowiązkiem władz jest ochrona społeczeństwa przed „wrogami demokracji”. Więc, jeżeli zaistnieją do tego podstawy, przedstawiciel miasta nie zawaha się rozwiązać zgromadzenia.
Panie Ciążyński, wiem że powyższe oświadczenie jest zapowiedzią komunistycznej prowokacji, którą zamierzacie przeprowadzić z niejakimi UBywatelami RP. Historia jest nauczycielką życia. Znam waszą retorykę. Zatem niczego innego jak lewackiego chamstwa nie mogę się po was spodziewać. Nawet głupi, po lekturze waszego oświadczenia, takie wyciągnąłby wnioski. Zresztą… w swoich szeregach macie kreta. Ale powiem ci jedno. Nas nikt i nic nie zatrzyma, a grożący paluch Jacka Sutryka, wsadź sobie tam, gdzie lubisz najbardziej. Nie krępuj się.
Do zobaczenia 1 marca o godz. 20 na placu Solnym we Wrocławiu. Cześć i chwała Bohaterom. „Śmierć wrogom Ojczyzny!”.
Z poważaniem
Jacek Międlar
Ogłoszenia ws. marszu:
Bóg – Honor – Ojczyzna!
Antyaktoromachia
czyli
Szczur pod Cedynią
(inwokacja poematu celebryckiego)
Często pozory łudzą słabe oczy,
Zwłaszcza gdy staną na widok gromadnie;
Często i aktor w dziele zbyt ochoczy
Zmyli się, sztukę chcąc zagrać przykładnie.
(I kunszt swój, talent Maciej Szczur przekroczy,
Jeżeli wyjdzie poza części zadnie…
Nie straci jednak Maciek w tym korzyści.
Kiedy świat przyzna: Polska to faszyści!)
Polska prawico, Twoje to są winy!
Ty, która niechęć do Żydów objawiasz;
Co zamiast gender, ochraniasz rodziny;
Która hagady faktami poprawiasz;
Ty, co obmierzłe Brauny i Korwiny
Powyżej wszelkich Niesiołowskich stawiasz;
Nie dość dla Ciebie wiecznej Żydów klęski,
Z cienia widowni rzucasz grot zwycięski.
Twój to kunszt zdradny, żeś zacisze święte
Mózgu Macieja prawdą zamyślała.
Jużeś popsuła dzieło przedsięwzięte,
W którym, jak zwykle, Szczur-junior dał ciała.
Human Rigts bardzo czuje się dotknięte
I nie dopuści, abyś triumfowała.
Opowiem, jakeś z internetu łona
Wpadła na Maćka… Nacjonalizm skona!
To nie głupota rządziła aktorem,
Kiedy się znowu wygadał tragicznie.
Bo celebryta jest mądrości wzorem,
Zna politycznie się i historycznie,
Aktor, wybornym wsławiony humorem,
Już o żołnierzach wyklętych się ślicznie
Raz wypowiedział… Ach, któż Cię wychwali!
Tyś tarczą Twoich, co karierę dali.
Ty źle o sobie nie potrafisz wcale
Mówić. W czym trochę podobni Polacy
Są Ci („O sobie nie mówią źle!”), ale
Twa krew to przecież mili Austriacy…
Wśród KL-szefów mogłaby lać żale
Aż jedna czwarta. Bo z Wiednia do pracy
Takiej trafiła. Ale co tam!… Szczurze
Twe wiekopomne słowa tu powtórzę:
„Ach, źle Polacy nie mówią o sobie!”
A przecież – wiemy!!! – kiedyś pod Cedynią:
„Dzieci za tarcze wzięli.” – w dłonie obie!!! –
„Cały świat zawsze o swe klęski winią.
Brak im spojrzenia…“ – w postępowej dobie!!!
Panie Macieju, ktoś Cię nazwał świnią.
A ja prawaka tego nazwę gburem!
Bo Ty nie świnią jesteś, ale Szczurem.
„Cnota miłości prawdy” Ciebie wzniosła,
Niewiedzę twierdzą otoczyła wieczną,
Świecka żarliwość sformowała osła,
Pycha na fakty sprawiła bezpieczną.
Wróżę karierę Ci „polskiego” posła,
Co wraz z Jystyną Krandą, też waleczną,
Ukryte światło wymiecie spod korca.
By sprawić „teatr dwojga” (kurw spod dworca).
Theatrum takie drogo dotowane
Będzie. Przez kogo? Przez złych katolików!
A na widowni jest samo dobrane
Towarzydowstwo: nie brak dwóch Michników,
Urbana, Lisa, i – pewnie na zmianę –
Wielu zasiądzie tam zmiennopłciowników.
(Dlaczego piszę tu o jakichś zmianach?
Bo będą siadać sobie na kolanach.)
Szczur pod Cedynią – oto temat godny!
(Dorotki Wellman nie wpuszczaj na scenę,
Ni po zwól siedzieć, bo możesz być szkodny.
Naprawa wgnieceń ma niemałą cenę!)
Jaka treść sztuki? Jasne: narząd rodny.
(Już pokazałeś niezgorszą w tym wenę.
Lecz, gdy poczujesz, że wena się słania,
Z pewnością wesprze Cię Rubikoń Ania.)
No a co z dziećmi? Polacy okrutnie
Niemieckie dzieci poprzywiązywali.
Lecz Szczur-bohater zęby swemi utnie
Sznury, holokaust od dzieci oddali!
A dalej jasne: Polacy wierutnie
Kłamią, mataczą, w papieża się wdali…
W końcu nazizmem Niemców zniewalają
I sami Żydów w Polin zabijają!
Prawica-Jędza theatrum to chciała
Wyabortować i stąd hejt jest w necie…
Lecz mowa Twoja jasno wykazała,
„Płód żartobliwy”… W postępowym świecie
Odporność z resztą jest na fakty – wała! –
Sumienie, Szczurku chyba Cię nie gniecie?
(Bo, gdybyś odczuł jakiś puls prawicy,
Pomogą Tobie chętnie bioetycy…)
Bądź niby skała, gdy niebo się chmurzy
I groźne coraz zbliżają obłoki,
Choć się Ciemnogród niby chmura burzy,
Chociaż ten bałwan wali w brzeg wysoki,
Kto raz z natury się tak wynaturzy,
Jak Ty i widzi w krzyżu Pańskim mroki,
Trwa niewzruszony lub wzruszony nikle.
I gada dalej mądrze… no… jak zwykle.
Moim zdaniem komentarz autora pod artykułem jest zbyt emocjonalny, nie na miarę rzetelnego dziennikarstwa i chociaż poważam Pana Redaktora, to jednak zapytam, po co taka retoryka, która jest wodą na młyn oponentów? Po co te prywatne wycieczki słowne? Podstawą jest nie dawać oponentom argumentów, wyprowadzać ich z równowagi inteligentną ironią i byc skutecznym w działaniu, pragmatyzm to podstawa konfrontacji.
Coz wybrali żyda i na dodatek pederaste
Z tym paluchem to super powiedziane.
Jacku! Wysłałem.
Thing
czyli
Kosmita Jareth Nebula
Jareth Nebula wciąż zaznacza,
By o nim/o niej mówić „coś”.
Choroba stawy mu wypacza?
To nie choroba! Thing to ktoś,
Kto jest z kosmosu… Był kobietą.
Lecz przed trzydziestką czuł: „to nie to”.
Stał się mężczyzną. (Te przeróbki
Są dozwolone. Jednak gej
W Niemczech nie będzie mógł choróbki
Już swojej leczyć. Pracy tej
Lekarzom wkrótce się zakaże.
Jednak dziurawić mogą… twarze!)
Męskość mu szczęścia nie przyniosła.
Thing Jareth czuło inną rzecz:
Nie jest człowiekiem!… Ma coś z osła?…
Nie, jest kosmitą! więc płeć – precz!…
Nebuli słowa tu powtórzę:
„Kosmitą ale w ludzkiej skórze.“
Kosmita więc postanowiło,
By pozaziemską skórę nieść.
Na razie jeszcze nie skończyło,
Lecz ma już dziur sześćdziesiąt sześć.
Planuje ponad trzysta, zdrowie!
(Problem tkwić może jednak w głowie…)