Franciszek znowu zaskakuje! Został promotorem Międzywyznaniowego Instytutu Elijah
Gdy w styczniu 2016 roku, Stolica Apostolska opublikowała film, w którym papież Franciszek, wraz z przedstawicielami islamu, buddyzmu i judaizmu promował synkretyzm religijno-kulturowy, katolicy zamarli. Wielu starało się wytłumaczyć poczynania papieża słowami: Na pewno ma dobre intencje. Zależy mu na pokoju na świecie itd.
Jednak tym razem, Franciszek nie pozostawia żadnych złudzeń. Promuje kampanię żydowskiego Instytutu Elijah, przez co zamiast angażować się w głoszenie nawrócenia, do czego wszystkich chrześcijan powołał Chrystus, uwiarygadnia nie mające nic wspólnego z Dobrą Nowinę religie. Również te, które jawnie głoszą nienawiść (por. Koran i Talmud).
Najbardziej znani przywódcy religijni na całym świecie wezwali wszystkich do nawiązywania przyjaźni z ludźmi ze wszystkich religii – tak brzmi nagłówek wyświetlany na stronie internetowej owego instytutu. Po czym następuje podsumowanie kampanii.
14 czerwca 2017 roku, wielu wybitnych przywódców religijnych na świecie przedstawiło wspólne oświadczenie, zachęcające ludzi do tworzenia przyjaźni z ludźmi z różnych religii. Przyjaźń i poznawanie się nawzajem są odtrutkami na negatywność i podziały w społeczeństwie, zwiększającymi zrozumienie i jedność. (…) Modlimy się, aby to przesłanie i przykład jedności, pokazany przez tych przywódców, przyczyniły się do budowania pomostów ponad podziałami, aby inspirowały Ciebie i twoich przyjaciół do rozpoczęcia nowych rozmów z osobami o różnym wyznaniu. Postępuj zgodnie z tym przykładem, rozpowszechnij te wiadomość.
Kampania ma poparcie 22 przywódców religijnych z całego świata, w których każdy z nich mówi o potrzebie przyjaźni pomiędzy wyznawcami różnych religii. Wszyscy ograniczyli się jedynie do nawoływania do braterstwa między wyznawcami różnych religii. Jedynie papież Franciszek, dodał swoje trzy grosze, stwierdzając że jego życie religijne stało się bogatsze dzięki pozostałym religiom. Nie mamy wątpliwości, że należy dążyć do przyjaźni, tylko czy można to czynić kosztem kwestionowania wiary w Jezusa? Czy z punktu widzenia osoby wierzącej, chrześcijaństwo można ubogacić nienawiścią (por. judaizm i islam) czy nonteizmem (por. buddyzm)? Czy takie słowa powinny paść z ust następcy Świętego Piotra? Czy aby przypadkiem, takie działanie nie próbą budowania NWO?
O dialogu międzyreligijnym, w trzech publikacjach na swoim blogu napisał Jacek Międlar. Zapraszamy http://jacekmiedlar.pl
Tego typu spotkania winny być okazją do ewangelizacji. Nawrócenie, np. Dalajlamy to by był sukces.
Wszystkim równo a w końcy wyjdzie … nic.
jedna z przepowiedni mówi iż na „STOLICY PIOTROWEJ ZASIĄDZIE ANTYCHRYST” – ten na zdjęciu nawet podobny
Gdybym nie wiedział że jest masonem myślałbym że jest tylko głupi, a tak sądzę że jest głupim masonem bo dał się złapać na niszczeniu Kościoła Katolickiego. I to nie pierwszy raz. Ale czego się spodziewać po miernocie którą wsadzono na „stanowisko papieża”.