To już pewne! Kazimierz Górski patronem Stadionu Narodowego
Kazimierz Górski, wyjątkowy trener polskiej reprezentacji w piłkę nożną zostanie patronem Stadionu Narodowego, na którym główna ekipa naszych kopaczy nie przegrała od 7 lat. Uroczystość nadania imienia odbędzie się w niedzielę, podczas Święta Piłki Nożnej.
– W 2014 roku przed stadionem pojawił się pomnik, który przypomina wchodzącym na PGE Narodowy o niesłychanej historii Kazimierza Górskiego. Z kolei w tym roku świętujemy setną rocznicę urodzin trenera. Dlatego też wspólnie ze sponsorem tytularnym areny PGE Polską Grupą Energetyczną postanowiliśmy na stałe połączyć stadion z legendą polskiej piłki nożnej. Upamiętniając w ten sposób Kazimierza Górskiego podejmujemy wyzwanie popularyzowania etosu, który reprezentował zarówno na boisku, jak i w życiu prywatnym – powiedział prezes zarządu operatora Stadionu Narodowego Włodzimierz Dola, cytowany w komunikacie. Oznacza to, że do oficjalnej nazwy „PGE Narodowy” zostanie dodane nazwisko Kazimierza Górskiego.
Kazimierz Górki urodził się 2 marca 1921 roku we Lwowie Górski, gdzie rozpoczął przygodę z piłką nożną. Trenerem pierwszej reprezentacji Polski został w 1971 roku. Doprowadził reprezentację do triumfu na igrzyskach olimpijskich 1972 w Monachium oraz do finału igrzysk olimpijskich 1976 w Montrealu, a także zajęcia 3. miejsca na mistrzostwach świata 1974 w Niemczech Zachodnich. Nazywany jest „trenerem tysiąclecia”.
W swojej karierze miał na koncie także prowadzanie klubów w Grecji, m.in. Panathinaikos AO i Olympiakos SFP, z którymi wywalczył mistrzostwo kraju. W latach 90. zasiadł we władzach PZPN i następnie był jego prezesem.
Źródło informacji: Gazeta Stołeczna
Przeczytaj także:
„Faszystowskie g*wno”. Festiwal chamstwa podczas wręczania nagród Nike. Torbicka podniecona
Nie interesuje sie pilka nozna, ale wybor tak znanego patrona i znawcy w temacie pilki noznej to dobra wiadomosc w morzu tych zlych wiadomosci. Dobrze ze nie wybrali na patrona jakiegos wywrotowca polakozece.
Dobrze też, że przy tym w pamięci pozostanie jego rodzinne polskie miasto, może przyszłe pokolenia sprawią, że znów będzie w granicach.
Trenera Górskiego kojarzę ze Lwowem. Polska pamięta Lwowskie Orlęta!