Znów przypomniał o sobie Roman Giertych. Wiele lat temu lider Młodzieży Wszechpolskiej i minister edukacji z ramienia Ligi Polskich Rodzin, a aktualnie adwokat i gwiazda saloniku liberalno-lewicowego, w piątek zorganizował huczne urodziny w swoim domu w Józefowie. Jak donosi Super Express, impreza, w której uczestniczył były prezydent Polski i dyrektor programowy TVN, była tak hałaśliwa, że dwukrotnie musiała interweniować policja. Giertych broni w swoim stylu.
Gazeta donosi, że w imprezie uczestniczyli m.in. były prezydent Bronisław Komorowski, posłowie Platformy Arkadiusz Myrcha, Kinga Gajewska i Stanisław Gawłowski, były minister sportu Mirosław Drzewiecki, a nawet dyrektor programowy stacji TVN Edward Miszczak. Pod dom byłego już „narodowca” dwukrotnie miała podjeżdżać policja. Za pierwszym razem o godzinie 22.30, drugim razem o północy.
– Pierwsza [interwencja – przyp. red.] zakończyła się pouczeniem 40-letniego mężczyzny z powiatu zachodniego. Ponieważ jednak nadal były skargi, funkcjonariusze przyjechali drugi raz i ta interwencja po wykonaniu wszystkich czynności zakończy się skierowaniem wniosku do sądu o ukaranie za zakłócanie ciszy nocnej – dla Super Expressu powiedział Sylwester Marczak z Komendy Głównej Policji.
Jak broni się Giertych? Plecie farmazony, że dzwonka od domofonu nie słyszał, a „liczba decybeli, po doświadczeniach ostatnich lat, była mierzona specjalistycznym sprzętem i mamy dowody, że nie przekraczała norm określonych przez prawo”. Koń by się uśmiał!
Źródło cytatów: Super Express
Obejrzyj:
KIEDYS JUŻ BYŁ PODOBNE EKSCESY NA URODZINACH GIERTYCHA, ZE AZ POLICJA INTERWENIOWALA! TERAZ ZNOWU. GIERTYCH I JEGO TOWARZYSTWO TO JAKAS ŻULIA, PATOLOGIA JEST?