Skandal! PiS zaostrza przepisy karne służące do gnębienia dziennikarzy

Zbigniew Ziobro/ fot. twitter
2

W ramach nowelizacji Kodeksu karnego Sejm przegłosował zaostrzenie artykułu 212 służącego głównie do gnębienia dziennikarzy. Środowisko dziennikarskie od lat postuluje wykreślenie tego artykułu z kodeksu, ale kolejne ekipy rządzące są głuche na te apele. Prawo i Sprawiedliwość deklarowało, że przepis zniknie. Deklaracje okazały się pustą obietnicą, a przepis został zaostrzony.

Artykuł 212 kk pozwala wnieść prywatny akt oskarżenia za zniesławienie. W nowelizacji dopisano do niego punkt 2a, w myśl którego karze podlega teraz także ten, kto „w celu popełnienia przestępstwa określonego w § 1 albo po jego popełnieniu tworzy fałszywe dowody na potwierdzenie nieprawdziwego zarzutu lub nakłania inne osoby do potwierdzenia okoliczności, objętych jego treścią”. Z zapisów tego artykułu wynika też, że rzekome zniesławienie będzie mogło być ścigane już nie tylko na wniosek osoby prywatnej, ale również z urzędu, a aktem oskarżenia będą mogli zostać objęci np. twórcy memów jako „tworzący fałszywe dowody”.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

– Wprowadzając nowy przepis – § 2a – tworzy się dodatkowy mechanizm karania nie tylko samego zniesławienia, ale także okoliczności, które mogą mieć miejsce jeszcze przed popełnieniem czynu, np. podczas rozmowy dziennikarza z informatorem. Ponadto, nie sposób zauważyć, iż o ile zniesławienie jest przestępstwem prywatnoskargowym, tzn. jest ścigane na wniosek poszkodowanego, nowy czyn opisany w §2a może być ścigany z urzędu – czytamy w stanowisku Izby Wydawców Prasy

Przegłosowany przez Sejm projekt ustawy trafił do Senatu. Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich wystosowało do senatorów apel o wycofanie się  z tej zmiany. Po raz kolejny dziennikarze zaapelowali też do rządzących do całkowitą likwidację art. 212 kk.

– Z tym niesławnym artykułem 212 SDP walczy przecież od wielu lat. Walka ta jest nieskuteczna. Przypominamy politykom wszystkich opcji, że to jest haniebny zapis. Problem jednak polega na tym, że politycy bardzo chętnie nas słuchają w tym zakresie, gdy są w opozycji. Wtedy też obiecują nam, że po dojściu do władzy zmienią prawo. Ale potem dochodzą do niej i zapominają o obietnicach, niczego nie zmieniają na lepsze, a jak widać w tym konkretnym przypadku, czasem nawet zaostrzają ten paragraf. Stąd nasz apel, który ma im przypomnieć ważne dla dziennikarzy kwestie – powiedział prezes SDP Krzysztof Skowroński w rozmowie z portalem Wirtualne Media.

Podczas środowej konferencji prasowej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział wycofanie z prac Senatu zaostrzenia art. 212 kk. – W związku z tym, że pojawiło się w obszarze debaty publicznej błędne stwierdzenie, że chcemy zaostrzyć  paragraf za przestępstwo pomówienia, skoro ta sprawa budzi emocje, podjąłem decyzję, aby wycofać tę zmianę w ramach poprawki, którą zgłosimy w Senacie – powiedział minister Ziobro. Zaprosił też na rozmowy w tej sprawie przedstawicieli środowiska dziennikarzy. Konsultacje miałyby zacząć się po wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Mój komentarz: Sprawa po raz kolejny pokazała, że „dobrej zmianie” nie można ufać. Deklarowali, ze usuną art. 212 kk. Nie usunęli, a wręcz doprowadzili do jego zaostrzenia. Stanowisko dziennikarzy, bez względu na ich poglądy i sympatie polityczne, jest jasne: art. 212 kk musi zniknąć, ponieważ zagraża wolności słowa. Jeśli ktoś czuje się urażony treściami publikowanymi na jego temat, ma do dyspozycji kodeks cywilny i pozew o naruszenie dóbr osobistych.

Deklaracja ministra Ziobry o wycofaniu się z zaostrzenia art. 212 kk i propozycja konsultacji ze środowiskiem dziennikarskim to pic na wodę. Co tu konsultować? Ten przepis ma zniknąć i tyle!

Źródło informacji i cytatów: wirtualnemedia.pl

Przeczytaj też:

„GP” obrzuciła błotem Bosaka i zrobiła dobrze swojemu reklamodawcy Providentowi

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. George mówi

    Nie od dziś wiadomo, że PiS to syjonistyczna lewicowa partia o totalniackich zapędach. Obejmowanie ścisłą kontrolą coraz szerszych obszarów życia obywateli to ich sposób myślenia o państwie. Oczywiście kontrola ta nie dotyczy żydów, którzy mogą pozwolić sobie na znacznie więcej niż Polacy i którzy docelowa mają się pewnie stać nadzorcami.

  2. Kordi mówi

    N ie wiem co w tym zaostrzeniu prawa jest naganne . TVN cały czas preparuje dowody i nie ma na nich bata , może teraz się znajdzie . Krytykowanie tej ustawy to jakiś odlot skrajnej prawicy.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.