Prokuratura o „Sądzie nad Judaszem”: Nie było nawoływania do nienawiści

sąd nad Judaszem w Pruchniku/ fot. twitter
2

Prokuratura Okręgowa w Przemyślu odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie nawoływania do nienawiści podczas „Sądu nad Judaszem” w Pruchniku. Postanowienie wydano we wtorek (14.05.2019).

– Ustalono brak znamion czynu zabronionego. Nie stwierdzono, by działania osób, które przeprowadziły inscenizację, nosiły znamiona umyślności i bezpośredniego zamiaru nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych – mówi w rozmowie z Onetem Marta Pętkowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

– Jest to zwyczaj ludowy, który trwa od końca XIX wieku. Takie inscenizacje odbywają się w innych krajach europejskich, m.in. w Czechach, gdzie w 2010 r. wpisano go na listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości UNESCO. Jest tam nadal obchodzony – dodaje prokurator Pętkowska.

W sprawie udziału dzieci prokurator miała pewne wątpliwości. – W treści postanowienia zawarte jest stwierdzenie, że uczestnictwo dzieci w takiej formie obrzędu może budzić kontrowersje, a nawet sprzeciw – wyjaśnia prokurator Marta Pętkowska.

Mój komentarz:  Decyzja prokuratury o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie rzekomego nawoływania do nienawiści podczas Judaszków w Pruchniku z pewnością nie spodoba się środowiskom żydowskim oraz wspierającym je lewackim łowcom „antysemitów”, którym zarzut „nawoływania do nienawiści” służy do pałowania normalnych Polaków. Histeria rozpętana wokół Judaszków pokazuje, do jakiego stopnia te środowiska chcą sterroryzować ludzi odmawiając im prawa do kultywowania ludowej tradycji. Obawiam się, że pomimo decyzji prokuratury, lokalna społeczność już została zastraszona i kolejnego „Sądu nad Judaszem” nie będzie. Pamiętajmy, że dwóm uczestnikom Judaszków postawiono zarzuty z Kodeksu wykroczeń, tj. nieobyczajnego wybryku oraz nieostrożnego obchodzenia się z ogniem. Decyzja prokuratury niczego w ich sprawie nie zmienia, ponieważ dotyczy zupełnie innych zarzutów z Kodeksu karnego.

W antypolskiej nagonce, organizowanej przez środowiska żydowskie, Pruchnik został już przyrównany do Jedwabnego. Zrobił to m.in. Jan Hartman na łamach postkomunistycznej „Polityki”. „Jedwabne było jednym z bardzo wielu miasteczek, gdzie mordowano Żydów. Pamiętajmy: niejeden Pruchnik, niejedno Jedwabne” – napisał Hartman nazywając mieszkańców Pruchnika „hołotą”. Oczywiście, ten sam Hartman, który z taką pogardą pisze o Polakach, wrzeszczy pod niebiosa o antysemityzmie, gdy padnie jakiekolwiek słowo krytyki wobec Żydów albo po prostu stwierdzenie faktu (np. o żydowskich szmalcownikach). Tak wygląda owa słynna „walka z antysemityzmem” polegająca na poniżaniu Polaków. Czy Żydzi nie rozumieją, że w ten sposób to właśnie oni budują antysemityzm?

Źródło informacji i cytatów: Onet.pl

Przeczytaj też:

Katarzyna TS: Żydowski pasztet wielkanocny, czyli Polacy przed Sanhedrynem

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Robert B. mówi

    Żydostwu antysemityzm jest potrzebny jak powietrze. Wiedzą to centra decyzyjne, które nadają „ton”. Antysemityzm jest im potrzebny do utrzymywania żydostwa w kupie. Inaczej by się rozpełzli i nici z ich modus vivendi, czyli goje zapierdalać, żydostwo żreć i żłopać jak panowie. Oczywiście od czasu do czasu „antysemityzm” wymyka się im spod kontroli i wtedy jest jedno wielkie Aj-waj na cały świat, a potem… a potem wszystko zaczyna się od nowa, włącznie z zagospodarowywaniem przyczyn ostatnich Aj-wajów…

  2. Jacek Wójcikiewicz mówi

    Żydzi to hazarzy i najgorsi antysemici,jak mawia mój syryjski przyjaciel.Podkreślając,że to on jest semitą.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.