FBI potwierdza, że ktoś wysłał Sorosowi elementy ładunku wybuchowego. Nikomu nic się nie stało…

Fot. Maurizio Gambarini
5

FBI potwierdziło, że w skrzynce pocztowej domu Georga Sorosa znaleziono „komponenty ładunku wybuchowego”. Ta nie wybuchła i nikomu nie stała się krzywda. O sprawie informują media z całego świata.

Elementy bomby, nie zaś cały ładunek wybuchowy jak czytamy w większości mediów, zostały wysłane do podmiejskiego nowojorskiego kompleksu mieszkalnego w Bedford należącego do Georga Sorosa, urodzonego na Węgrzech żydowskiego oligarchy.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jedna z osób zatrudnionych w domu (Sorosa) otworzyła paczkę i zobaczyła coś, co wyglądało jak urządzenie wybuchowe. Następnie wyniosła paczkę na zalesiony obszar i wezwała miejscową policję – informuje policja w oficjalnym oświadczeniu.

Jak donosi New York Times, Sorosa nie było w domu, gdy odnaleziono pakunek z elementami ładunku wybuchowego. Nikt nie ucierpiał i nikomu nie grozi niebezpieczeństwo.

Georg Soros jest odpowiedzialny za finansowanie licznych organizacji, które trudzą się sprowadzaniem do Europy nielegalnych migrantów, wśród których są islamscy fundamentaliści. Finansuje także skrajnie rasistowską organizację Black Lives Matter, której działacze wzywają do „wymazania białej rasy” (PRZECZYTAJ). Oligarcha łoży także pieniądze na 226 europarlamentarzystów, przez co znacząco wpływa na kształt polityki Unii Europejskiej. Wśród polityków znajduje się sześć osób z Polski: Lidia Geringer de Oedenberg (wybrana z listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej), Andrzej Grzyb (PSL), Danuta Jazłowiecka (PO), Agnieszka Kozłowska-Rajewicz (PO; była pełnomocnik rządu ds. równego traktowania), Bogusław Liberadzki (wiceprzewodniczący SLD), Róża Maria Barbara Gräfin von Thun und Hohenstein (PO).

Organizacje powiązane z działalnością Georga Sorosa zostały zdelegalizowane na terenie Węgier. Jedną z takich organizacji jest Open Society. W węgierskim europarlamencie Soros otwarcie nazywany jest „narzędziem Szatana”.

Tymczasem dziś w polskojęzycznych i zagranicznych mediach czytamy o zamachu na węgierskiego filantropa… Jak widać nie dość, że Soros niewiele ma wspólnego z filantropią, to skrzynce pocztowej nie było bomby, ale elementy ładunku wybuchowego, a to przecież znacząca różnica.

Źródło: New York Times

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. orzech mówi

    To mogło być tylko ostrzeżenie. Następna przesyłka, jak nie uspokoi się, może przenieść tego pana na łono Abrahama.

    1. sct mówi

      Raczej lucyfera.

  2. Lilianna mówi

    Ciekawe ,bo Amerykanie uwazaja Sorosa za pieknego liberala .Jakiekolwiek informacje o jego okropnej postawie,bedac malym chlopcem podczas wojny wobec innych Zydow uwazaja za falszywe ,bo tak sie im to wyjasnia na google.Sa pewni ,ze on sponsorujac finansowo demokratow robi to z powodu jego dobrego serca do prostych ludzi. Mozna sie dziwic dlaczego tak bardzo wierza jemu i politykom ? To oczywiste ,poniewaz politycy dali im przez jakis czas dobre zabezpieczenie finansowe na zycie jezeli chcieli ciezko pracowac.

  3. Hammurabi mówi

    Gdyby faktycznie ktoś chciał, to jest milion sposobów by marzenia zrealizować. Skłonny jestem przypuszczać, że prawdziwym „nadawcą” owych „komponentów ładunku wybuchowego”, był sam Soros. Coś kombinuje kanalia – to pewne.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.