Policja usunęła blokadę Obywateli RP na trasie Marszu Zwycięstwa Rzeczpospolitej [WIDEO]

Obywatele RP/ fot. facebook
10

W rocznicę zwycięstwa wojsk polskich nad bolszewikami w Bitwie Warszawskiej, ulicami stolicy przeszedł Marsz Zwycięstwa Rzeczpospolitej zorganizowany przez Młodzież Wszechpolską. Obywatele RP zapowiedzieli, że będą go blokować i tak też uczynili.

Blokada miała miejsce na ul. Nowy Świat. Obywatele RP trzymali białe róże i transparenty z napisami „Nacjonaliści = Neofaszyści”, „Patrioci przeciw nacjonalistom”, „Nacjonalizm to nie patriotyzm”. Część uczestników blokady była boso!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Policja szybko i sprawnie wyniosła blokujących z trasy przemarszu narodowców. Obywatele RP próbowali zorganizować drugą blokadę, ale nic z tego nie wyszła. Słynna Ruda-Wściekła, znana z zakłócania spotkań Patryka Jakiego, urządziła blokadę indywidualną kładąc się na chodniku pod nogami uczestników marszu, którzy omijali ją ze śmiechem.

Marsz bez dalszych problemów dotarł pod Zamek Królewski, gdzie odbył się wiec. Obywatele RP stali pod Kolumną Zygmunta i krzyczeli: „Cud nad Wisłą, śmierć faszystom” oraz „Sport, zdrowie, homoseksualizm”. Występy „obrońców demokracji” można skomentować jednym słowem: wariatkowo!


 

Przeczytaj też:

Trzaskowski nie ogląda defilady. Poszedł na jarmark kupić książkę i dżem!

 

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Zbulwersowany mówi

    Marsz Zwycięstwa odniósł wielkie zwycięstwo. Po pierwsze, że przeszedł od startu do mety. Po drugie, że społeczeństwo Warszawy w zdecydowanej większości sympatyzowalo nie ze wściekła zydokomuna A właśnie z narodowcami. Po trzecie, że narodowcy pokazali swoją klasę, a zydokomuna zademonstrowala wyłącznie swoją wścieklizne. Policja wykazała się tym razem na każdym kroku wysokim profesjonalizmem. Należy zauważyć, że w czasie Marszu odbywało się wiele pararelnych imprez i organizatorzy powinni w przyszłości lepiej wkomponowac godziny Marszu, aby przyciągnąć więcej Polaków. Marsz jednak był zwycięstwem Polaków.

  2. Grand Admiral Thrawn mówi

    Warszawska policja lepsza od wrocławskiej. No cóż warszawscy policjanci mają wyprawę w starciach z Kodem a ich wrocławscy odpowiednicy zapewne nie. Przynajmniej w Warszawie można bezpieczniej zorganizować taką manifestacje jak dzisiejszy marsz zwycięstwa.

  3. halo ! postkomunisci !! mówi

    szkoda , ze tch anty polakow nie spalowali !! szuje , zdajcy !!!

  4. Krzysztof mówi

    Policja nie jest od wynoszenia śmieci z ulicy . Kiedyś stosowano chwyty , nie musi być bolesny , ale delikwent idzie na paluszkach grzecznie , a tu panowie noszą takich tłuściochów . Dziwię się bo w innych krajach się nie cackają.

  5. Janusz I mówi

    Za opór policjantom powinny być surowe kary. Ale kto ma karać? Tuleja?

  6. Konrad mówi

    I tak w szoku jestem że świta HGW nie próbowała zablokować defilady 😀

    1. BOGUSŁAWA mówi

      WARSZAWA WOLNA OD LEWAKÓW !!! BRAWO NARODOWCY ! :).NIE ROZUMIEM JAK TA WARSZAWSKO – LEWACKA ELYTA MA CZELNOŚĆ NARODOWE HASŁA PATRIOTYCZNE PORÓWNYWAĆ Z FASZYZMEM!!! TO JAKIEŚ NIEPOROZUMIENIE ,PARANOJA !!!. DLA MNIE ONI SĄ ŻENADĄ !!! :(.

  7. BOGUSŁAWA mówi

    WARSZAWA WOLNA OD LEWAKÓW !!! BRAWO NARODOWCY :). JAK TA CZERWONA WARSZAWSKA ELYTA MA CZELNOŚĆ PATRIOTYZM PORÓWNYWAĆ Z FASZYZMEM !!! ŻENADA :(.

  8. Stefan mówi

    Dosc juz tych zydowskich POpisow na Polskiej ziemi.Przybledy zostaly przyjete na nasza Ojczysta ziemie i teraz mamy zaplate za okazane serce.MORDERCY,BANDYCI,ZLODZIEJE,FALSZErze itd

  9. Hammurabi mówi

    Inny świat i inny czas. Inni ludzie.
    Ci, którzy z obłędem w oczach wrzeszczą coś o faszyzmie, o rasizmie i homoseksualizmie, powinni przenieść się w czasie i wylądować w Niemczech w latach trzydziestych. Tam dowiedzieliby się co to znaczy terror i gestapo. Tam na własnej skórze by poczuli, co to znaczy stanąć na drodze zorganizowanej manifestacji.
    Inna sprawa, to to, że wówczas a zwłaszcza tam, policja by ich nie broniła, nie nosiła na rękach. Kilku policjantów patrzałoby z rozbawianiem, jak są roznoszeni w pył na podkutych butach. Pewnie niejeden dla niepoznaki zjadłby swój transparencik i hamował z problemami kilkanaście ulic dalej. Po empirycznym zapoznaniu z tematem, kolejna agitacja oszołomionych dewiantów, szabesgojów i żydowskich prowokatorów trafiłaby w próżnię! Owszem, podniósł by się rejwach, krzyki i lamenty, słychać by było coś o „aj waj gewałt”, ale po latach, powstałoby nowe „tisza be Aw”, upamiętniające kolejne zburzenie tym razem nie świątyni.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.