Niemiecka gazeta zachwycona ustawą Knesetu o narodowym państwie żydowskim

flaga Izraela/ fot. pixabay.com
6

„Rasizm i apartheid” – tak palestyńscy posłowie skomentowali przyjęcie przez Kneset ustawy o narodowym państwie żydowskim. Co w sprawie tej ustawy mają do powiedzenia media niemieckie? Czy jest wrzask o rasizmie, ksenofobii i faszystowskim nacjonalizmie? W regionalnych dziennikach „Stuttgarter Zeitung”, „Reutlinger Generalazeiger” i „Mannheimer Morgen” pojawiły się głosy krytyczne, ale na próżno szukać w nich tak mocnych sformułowań, jakich niemieckie media używają w stosunku do Polski i Polaków. Najostrzejsze określenia pod adresem Izraela to: „osłabianie demokracji”, „marginalizacja Palestyńczyków”, „Izrael odgradza się od wewnątrz i na zewnątrz”, „Izrael zdaje się zapominać o swoich ideałach”.

Natomiast dziennik „Die Welt” (flagowy tytuł koncernu Axel Springer na rynku prasy opiniotwórczej) jest ustawą zachwycony i ostro krytykuje oburzenie, jakie wywołała.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Kneset uchwalił ustawę, która przypieczętowuje status Izraela jako żydowskiego państwa narodowego. Oburzenie z tego powodu jest wielkie i nieuzasadnione. Trzeba przypomnieć kilka prawd: Izrael jest demokracją, jedyną na Bliskim Wschodzie. Jednocześnie państwo w Izraelu nie było i nie jest instytucją neutralną. Jest ona urzeczywistnieniem ideału ojczyzny, ojczyzny, o której prześladowani Żydzi marzyli przez stulecia i którą musieli sobie wywalczyć. Oburzenie na temat podkreślenia żydowskiego charakteru Izraela, które zostało teraz przekute w ustawę, nie byłoby warte wzmianki, gdyby nie było to wykorzystywane przez wrogów Izraela jako amunicji do podważenia prawa państwa żydowskiego do istnienia” – pisze „Die Welt”.

Warto przypomnieć, co „Die Welt” miał do powiedzenia na temat Marszu Niepodległości i w jaki sposób przedstawiał biorących w nim udział Polaków manifestujących przywiązanie do wartości i symboli narodowych. W zeszłym roku na łamach tego dziennika Polacy zostali nazwani ekstremistami i mistrzami werbalnej agresji. Zarzucono nam rasizm i ksenofobię. A Marsz Niepodległości w 2011, gdy jego uczestników atakowali bojówkarze z Antify, był według tej gazety „przemarszem neofaszystów”.

Widzicie? Polacy z biało-czerwonymi flagami świętujący rocznicę odzyskania niepodległości i utworzenia państwa, które musieli sobie wywalczyć, to rasiści, faszyści i neonaziści. Natomiast Izrael wprowadzający ustawą narodowe państwo żydowskie na ziemiach okupowanej Palestyny to „urzeczywistnienie ideału ojczyzny”.

Doskonała ilustracja zasady „co wolno wojewodzie, to nie tobie, smrodzie”.

Źródło informacji i cytatów: dw.com

Zobacz:

PLEMIĘ żydowskie uchwaliło ustawę okupacyjną | J. Międlar [WIDEO]

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Remigiusz mówi

    A ja mam ust. o narodowym państwie Polskim.

  2. PolishPolackski mówi

    Hmmm… Żydzi „wywalczyli”?
    Knuciem, zdradą i oddaniem banda rzeź żydów europejskich?

    Ciekawa ta „walka”…

  3. Hammurabi mówi

    Przecież Polska od zawsze była solą w niemieckich oczach! Zwłaszcza niepodległa. Była dla nich przeszkodą w ekspansji na wschód.
    Niestety, wiele wody w Wiśle jeszcze upłynie, nim Polacy zaczną kierować się nie tylko emocjami i sięgną po rozum. Póki co, wielu z nas, daje się omamić po raz któryś obietnicami, daje się przekupić perkalem i paciorkami.
    Zamożni kolonizatorzy mieszają bezkarnie w polskim kotle, dyktują „prawo” i ustalają reguły. Wpływają na osąd społeczny poprzez zawłaszczone media, kreują obraz gospodarki poprzez własne banki, wspomagają finansowo organizacje i partie gwarantujące podporządkowanie polskich żywotnych interesów ich woli i łasce.
    Manifestacja polskości, każda bez wyjątku jest jak piasek w trybach naoliwionej walutą maszyny. Dlatego sto tysięcy manifestujących Polaków przez zachodnie media zostało okrzykniętych faszystami. Jeśli manifestować będzie milion, to będzie to manifestacja miliona faszystów.
    Dlaczego? To proste. Pochowani w gabinetach władcy nie boją się niczego bardziej, jak mówiącego jednym głosem narodu, z którym wygrać nie mają siły. Ze zjednoczonym narodem nie wygrają za pomocą armii, policji i służb specjalnych, (bo te jako pochodzące z narodu swego narodu będą broniły) a na jawną interwencję zbrojną pozwolić sobie nie będą mogli.
    Póki nie zaczniemy się jednoczyć w okół jednej wartości jaką jest nasza ojczyzna a będziemy dzielili się i różnili, póty będziemy słabi i sterowalni. Na każdą drabinę wchodzi się mozolnie, szczebel po szczeblu a nie wskakuje na sam szczyt. Polacy stoją przed pierwszym szczeblem a drabina jest bardzo wysoka.

  4. michu mówi

    Judenrat uczy się od rechichstagu :). Trochę czasu to zajęło, ale jednak ;).

  5. Robert B. mówi

    Tylko dlaczego się tam wszyscy nie wynoszą? Mają jeszcze jakąś misję do spełnienia na terytorium wroga?

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.