Intrygantki i diablice. Wpływ złych kobiet z Polski na losy naszego kraju i naszych bohaterów

Fragment okładki książki "Intrygantki i diablice"
0

Wbrew bredniom wygadywanym przez feministki, Polska nie jest krajem patriarchalnym, tylko matriarchalnym. Co najwyżej Polki pozwalają Polakom myśleć, że jest inaczej. Niestety ten wpływ Polek na losy Polski nie jest dostatecznie opisany. Negatywnej roli Polek w dziejach naszego kraju i narodu poświęcona jest, wydana nakładem wydawnictwa Fronda 360 stronicowa, praca „Bo to złe kobiety były. Intrygantki i diablice” autorstwa Joanny Puchalskiej.

Jak informuje wydawca na kartach pracy są opisane „złe, niemoralne, wyrachowane, manipulujące otoczeniem. Intrygantki, oszustki, awanturnice w skali rodzinnej, krajowej i europejskiej. Zdrajczynie i agentki obcych mocarstw. Od Jagiellonów po czasy PRL-u”.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Na kartach pracy opisane są takie złe kobiety jak: „Barbara Giżanka, która wykorzystując podobieństwo do Barbary Radziwiłłówny, skutecznie omotała Zygmunta Augusta. Barbara Brezianka, którą oskarżono o otrucie teścia i o zgładzenie trzeciego z kolei męża (podejrzewano ją o przyspieszenie zgonu dwóch poprzednich). Agnieszka Machówna, piękna i sprytna chłopka udająca szlachciankę, na co dał się nabrać nawet austriacki cesarz Leopold. Maria Teresa Dogrumowa, doświadczona aferzystka i oszustka, która dla spodziewanej korzyści finansowej rozpowszechniła plotkę o rzekomym spisku na życie króla Stanisław Augusta. Zofia Potocka, najpiękniejsza kobieta Europy, która zaczynała jako stambulska kurtyzana, by zostać najpierw żona generała Józefa Witta, potem hrabiego Szczęsnego Potockiego. Karolina Sobańska, kochanka Mickiewicza, adresatka jego miłosnych sonetów, a zarazem płatna agentka III Oddziału Kancelarii Cesarskiej w Petersburgu, donosząca m.in. na dekabrystów. Xawera Deybel, która napawała lękiem Towiańskiego i miała romans z Mickiewiczem i prawdopodobnie urodziła jego dziecko. Janina Broniewska, fanatyczna komunistka, autorka książek z czerwonego kanonu lektur szkolnych, po wojnie partyjna szara eminencja środowiska literatów. Wanda Wasilewska, która zafascynowana Stalinem, przyjęła obywatelstwo radzieckie i z zapałem uczestniczyła w realizowaniu pojałtańskiego rozbioru Polski – marzyła o włączeniu Polski w skład ZSRR. Blanka Kaczorowska. Konfidentka Gestapo, która wydała wiele osób z Podziemia AK, i powojnie była tajną współpracowniczką służb PRL”.

Kamil Kartasiński w swojej recenzji książki autorstwa Puchalskiej na portalu Histmag stwierdził, że „praca ma charakter zbeletryzowanych biografii. Autorka sama od siebie dodała fikcyjne dialogi, chcąc wprowadzić swoich czytelników w osobowość danej kobiety”. „Sama narracja jest poprowadzona bardzo atrakcyjnie. Dzięki temu książkę czyta się błyskawicznie”.

Michał Szukała recenzując „Bo to złe…” na portalu Dzieje stwierdził, że „wiele z biografii antybohaterek książki Joanny Puchalskiej może być materiałem na popularne obecnie wysokobudżetowe seriale historyczne”.

Zdaniem Michała Szukały „dawna historiografia pozwalała sobie na wydawanie jednoznacznych ocen etycznych i moralnych. Książka Joanny Puchalskiej odległa jest od tej formy wydawania sądów. Te autorka pozostawia czytelnikom”.

Może ci się spodobać również Więcej od autora

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.