J. Międlar: Jedna czy wiele religii? Dialog międzyreligijny (1/5)

Kadr z filmu papieża Franciszka o dialogu międzyreligijnym / Fot. Youtube
17

Pojęcie „dialogu międzyreligijnego” ostatnimi czasy odmieniane jest na wszystkie możliwe przypadki. Nie stroni od tego papież Franciszek, który w owym „dialogu” widzi swoiste uzdrowienie współczesnego świata. Problem w tym, że źle pojęty, prowadzący do relatywizacji objawienia oraz synkretyzmu religijnego „dialog międzyreligijny”, nic nie ma wspólnego z wolą Bożą. Czy zatem można mówić o wielu religiach? Czy Jezus prowadził dialog międzyreligijny? Czy my mamy go prowadzić? Jeśli tak, to jak miałby wyglądać i jaki byłby jego cel? Na te i inne pytania, w możliwie przystępny sposób postaram się odpowiedzieć w serii publikacji na temat dialogu międzyreligijnego.

W styczniu 2016 roku Watykan opublikował film, w którym główną rolę odgrywa papież Franciszek. To nagranie z kategorii „filmów propagandowych”, w którym Ojciec Święty bagatelizuje wiarę w Jezusa Chrystusa, sugerując konieczność zjednania ze sobą wszystkich możliwych denominacji religijnych. Próba zaprowadzenia synkretyzmu religijnego to istne zaprzeczenie dialogu, który za przykład daje nam Chrystus w Piśmie Świętym. Temat jest w istocie niezwykle zawiły i – jak się okazuje – niezwykle naglący, dlatego postaram się wytłumaczyć go w sposób możliwie przystępny, wpierw wyjaśniając fundamentalne kwestie.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Religie z perspektywy wiary

Podstawowa sprawa. Czy można mówić o wielu religiach? Gdyby bezrefleksyjnie zaakceptować pojęcie „dialogu międzyreligijnego” stwierdzilibyśmy, że tak. Jednak nie jest to takie oczywiste. Z punktu widzenia dogmatycznego, a więc patrząc na sprawę z perspektywy wiary, prawdziwa religia jest tylko jedna – religia katolicka. Dlaczego? Ponieważ jest komplementarna z Bożym Objawieniem. Nie może nią być na przykład islam, judaizm czy hinduizm (o buddyzmie, będącym jedynie prądem filozoficznym nawet nie wspominając, ponieważ ma charakter nonteistyczny, tzn. że nie uznaje istnienia Boga), ponieważ doktryna islamu, judaizmu i hinduizmu nie jest w zgodzie z tym wszystkim, co Bóg zamanifestował (tota sua praesentia ac manifestatione), a zostało przekazane w Biblii i Tradycji. Ponadto z perspektywy katolika, nie można mówić o innych prawdziwych religiach, ponieważ uznanie innych denominacji podważałaby prawdziwość religii katolickiej, a konsekwencji samej wiary członka Kościoła.

Żadnych złudzeń nie pozostawia Pismo Święte, które fałszywe religie określa mianem Wielkiego Babilonu czy Wielkiej Nierządnicy (por. 2Kor 6,14-18; Ap 18,21). W Biblii zapisanej pod natchnieniem Ducha Świętego, nie ma miejsca na jakąkolwiek aprobatę fałszywych religii.

Zero tolerancji

Przez wieki w oficjalnym nauczaniu podkreślał to Kościół katolicki, w żaden sposób nie tolerując fałszywych religii. Wystarczy wspomnieć o papieżu Piusie V czy Innocentym XI, którzy nie przebierali w słowach wypowiadając się o wierzeniach mahometan. Tak było aż do czasów Soboru Watykańskiego II. Katolicy nie mogą żadnym paktowaniem pochwalić takich usiłowań [mowa o zjazdach interreligijnych – przyp. JM], ponieważ one polegają na błędnym zapatrywaniu, że wszystkie religie są mniej lub więcej dobre i chwalebne, o ile, że one w równy sposób, chociaż w różnej formie, ujawniają i wyrażają nasz przyrodzony zmysł, który nas pociąga do Boga i do wiernego uznania Jego panowania. Wyznawcy tej idei nie tylko są w błędzie i łudzą się, lecz odstępują również od prawdziwej wiary, wypaczając jej pojęcie i wpadając krok po kroku w naturalizm i ateizm (p. Pius XI, enc. Mortalium Animos, 1928). Jednak w latach 60. XX wieku, w oficjalnym nauczaniu Kościoła katolickiego zaszły zdecydowane zmiany.

Zgniłe owoce SWII

Po ostatnim soborze, oficjalna narracja Kościoła katolickiego w tej sprawie uległa relatywizacji. Świadczy o tym chociażby Deklaracja o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich „Nostra aetate” (1964). Kościół katolicki nic nie odrzuca z tego, co w religiach owych prawdziwe jest i święte. Ze szczerym szacunkiem odnosi się do owych sposobów działania i życia, do owych nakazów i doktryn, które chociaż w wielu wypadkach różnią się od zasad przez niego wyznawanych i głoszonych, nierzadko jednak odbijają promień owej Prawdy, która oświeca wszystkich ludzi (Nostra aetate, 2). W tym fragmencie dokumentu soborowego, religiom które nie opierają się na Bożym Objawieniu, a są wytworem ludzkiego umysłu przypisano „ziarna prawdy” (semina verbi). W dokumencie znalazło się również wiele innych kłamliwych treści, mających na celu uwiarygodnienie fałszywych religii. Na przykład za autentyczne uznano „objawienie” islamu, mahometanom przypisano darzenie szacunkiem Pana Jezusa i Matkę Najświętszą (p. 3), podczas gdy Jezus i Maryja Koranu a Jezus i Maryja Biblii to dwa różne świata; ponadto nonteistyczny buddyzm niemalże dano za przykład do naśladowania (p. 2). Również w Konstytucji Duszpasterskiej o Kościele „Gaudium et spes”, będącej najważniejszym dokumentem Soboru Watykańskiego II, znalazło się miejsce na budowanie przekłamanej narracji o prawdziwości innych „religii” od katolickiej. Wszyscy wierzący, jakąkolwiek wyznawaliby religię, zawsze w mowie stworzeń słyszeli głos i objawienie Stwórcy (Gaudium et spes, 32). W zdaniu użyto określenia „jakąkolwiek religię”, na które z punktu widzenia Biblii i Tradycji po prostu nie może być zgody. Za przykład należy postawić buddyzm i hinduizm, którym obca jest idea Boga Stwórcy. Jak zatem wyjaśnić określenie użyte w dokumencie soborowym?

Pluralizm religijny

Dokumenty soborowe doprowadził do rozwoju infernalnych teorii relatywistycznych mających na celu usprawiedliwienie tzw. pluralizmu religijnego, którego celem jest podważenie prawdy o ostatecznym i całkowitym charakterze objawienia Jezusa Chrystusa, sugerując że wszystkie religie są drogami zbawieni (por. J. Hick i P. F. Knitter). Gdyby było tak jak pisał Hick i Knitter, charakter misyjny Kościoła traciłby jakikolwiek sens. Odpowiedzią na tego typu stan rzeczy miał być opublikowany z inicjatywy kard. Josepha Ratzingera dokument Kongregacji Nauki Wiary „Dominus Iesus” (2000). Z jednej strony potępił teorie pluralistyczne, z drugiej zaś strony nie powrócił do przedsoborowego – notabene słusznego – radykalizmu, gdzie wszelkie inne „religie” poza religią katolicką, są określane mianem fałszywych.

Religie a filozofia

Bez względu na to jak w istocie pokrętne jest obecne, oficjalne stanowisko Kościoła w kwestii fałszywych religii takich jak islam, judaizm czy hinduizm, na religiach nie będących w zupełnej zgodzie z Bożym Objawieniem, Biblia nie pozostawia suchej nitki, a to Ona jest dla katolików fundamentem wiary. Jednak, gdyby spojrzeć na problem pojęcia wielości religijnej z punktu widzenia filozofii, co jest wpisane w pojęcie „dialogu międzyreligijnego” sprawa wygląda inaczej. Jeśli religia – w ujęciu filozoficznym – jest relacją bytu osobowego z jakimś specyficznym bytem samoistnym, który w teorii nazywany jest Absolutem, to możemy mówić o różnych religiach. W tym ujęciu pojęcie dialogu międzyreligijnego jest poprawne.

PRZECZYTAJ KOLEJNĄ CZĘŚĆ PUBLIKACJI: J. Międlar: Czy prowadzić dialog z wyznawcami innych religii? Dialog międzyreligijny (2/5)

Zwłaszcza na potrzeby dalszych refleksji uznajmy, że pojęcie „dialogu międzyreligijnego” jest poprawne i takim, w kolejnych częściach publikacji na temat, będę się posługiwał. Nie zmienia to jednak faktu, że z punktu widzenia Boga oraz mającego Go naśladować katolika (por. Kpł 11,44-45; 19,2; 20,7; 1P 1,16; por. 1P 1,15) nie może być zgody na jakąkolwiek aprobatę prowadzących na manowce fałszywych religii.
W kolejnej części publikacji o dialogu w Piśmie Świętym.

Jedna czy wiele religii? Dialog międzyreligijny (1/5) – Jacek Międlar (wPrawo.pl) from Jacek Międlar on Vimeo.

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Przebiśnieg mówi

    Wspaniały początek serii wykładów. Przede wszystkim język jakim posługuje się Jacek Międlar. Mowa jakiej używa. Akcent jaki kładzie na poszczególne sylaby. Jakże to odbiega od tych wszystkich ważnych elementów retoryki a używanych np. w medium toruńskim. Tu klarowność – tam seplenienie, tu potoczność- tam chaotyczność, tu akcent taki, jaki wymagany jest w polszczyźnie – tam drażniący akcent kładziony bardzo często zwłaszcza przez młodszych lektorów na ostatnią sylabę jak w języku hebrajskim albo w jidysz. Ale co najważniejsze – tu mowa o dialogu religijnym z pozycji katolika, a tam bardzo często z pozycji judeochrześcijańskich modernistów, Słucham bardzo wielu katechez, ale z pewnością ta- Jacka Międlara plasuje się, jeśli można użyć porównań – na najwyższym poziomie. Krótko, zwięźle i niezakłamanie. Uważam, że katechezy Jacka Międlara powinny być przetłumaczone na obce języki, a nastąpi za pomocą internetu, który też staje się środkiem wstępnej ewangelizacji, wielka fala nawrócenia się ludzi na jedyną prawdziwą religię – katolicką. Panie Boże zapłać !

  2. sten mówi

    Wiem jedno, jak dach gnije a sciany sypią się w gruz to znaczy że… należy wrucić do zdrowych fundamentów – do Bibli ! Kolejni ślepcy chcą prowadzić kulawych, do kąd?

  3. Sowa mówi

    W mojej opinii chrześcijaństwo to zmodyfikowany i rozbudowany kult solarny. Główne święta przypadają w okolicach przesileń. Chrystus znaczy „świetlisty”, krzyż jest starodawnym symbolem Słońca. Ono jest też prawdziwym Ojcem życia na Matce Ziemi. To właśnie Słońce poprzez swoje oddziaływanie min. astrologiczne czyli astropsychologiczne modyfikuje ludzkie charaktery zapewniając różnorodność tak potrzebną do tworzenia się cywilizacji. Energia Słońca stworzyła DNA i wraz z czynnikami materialnymi pochodzącymi z Ziemi utrzymuje przy życiu wszystko na tej planecie. Jezus był „synem bożym” i „światłością świata” bo miał się za syna Słońca. Oto wielka tajemnica wiary. Judaizm jest sztuczną religią która powstała dzięki „prorokowi” Jakubowi nazwanemu też przez swój lud IZ-RA-Elem czyli walczącym z Bogiem czyli z RA. IZ-IZYDA, RA-RA, EL-Elohim (uzurpator ludzki do miana Boga). Żydzi wierzą że nijaki Jahwe czyli Elohim jest prawdziwym Bogiem. W rzeczywistości jest to wymysł RA-binów którzy za jego pomocą manipulowali swym ludem. Podobnie jak Allach w Islamie. Są to fikcje literackie które namawiały i usprawiedliwiały krwawe morderstwa, wojny religijne i wymuszały składanie sobie ofiar i czci. W rzeczywistości beneficjentami tych „dóbr” byli duchowni żydowscy i muzułmańscy. Podobnie jak w katolicyzmie są świadomie bądź nieświadomie księża i biskupi oraz reszta hierarchii kościelnej. Jezus (realny bądź zmyślony) miał 12 uczniów bo istnieje 12 znaków zodiaku czyli 12 archetypów osobowości mających swe źródło w oddziaływaniu Słonecznym.

    1. goj mówi

      Inspirowałeś się tym filmem https://www.youtube.com/watch?v=03_Tby_ICCw ? Prezentujecie podobny sposób wnioskowania 😀

      Przy czym wiem, że oni robią sobie jaja, a czy Ty je robisz, to nie wiem 😀

    2. goj mówi

      O kurde, kolejny dowód: w języku angielskim imię Jezusa wymawia się „dżIIIIzus”, Grecy mówili „IIIIsus”, a Arabowie „IIIIIsa :O

    3. Sowa mówi

      Ja nie robię sobie żadnych jaj. Satyrycznych filmów na tematy illuminati nie oglądam. Wnioski są tylko i wyłącznie moje. Wiele słów z pisma, wiele słów Jezusa się zwyczajnie nie sprawdziło. To kolejny dowód na fałszywość religii chrześcijańskiej. Tak na prawdę to nawet żaden katolik się nie stosuje do słów pisma. Kult solarny natomiast jest faktem znanym pod każdą szerokością geograficzną i nie da się uciec od porównań do niego. Najprawdopodobniej stanowi on korzeń większości religii na świecie.

  4. Zdzisław mówi

    Drogi Jacku! Najlepiej tłumaczy to biskup Ryś. Czyli dialog międzyreligijny to pakt o nieagresji, mimo iż agresja została zakodowana w doktrynach i jest głoszona przez radykalnych oszołomów. Stąd gesty Franciszka z myciem nóg muzułmance, opacznie odebrane jako poddaństwo katolików wobec islamu. Z kolei ekumenizm, to wołanie na puszczy do serc ignorantów ewangelicznych o jedność i powrót do sakramentów, Tylko wspólna lektura Poematu Boga Człowieka może zasiać braterską Miłość, eliminując pogardę, pychę, podejrzliwość i zazdrość. Dla wewnętrznych wrogów KK, /to dzieło zasługujące na Nobla, i ekranizacje, bo na nim powstała Pasja/ uznawane jest za rojenia egzaltowanej wariatki, a nie słowo Boże. Dla tych co przeczytali, to odrzucony kamień węgielny, dany nam na czasy ostateczne, by każdy mógł zbudować w swoim sercu Świątynię Miłości dla Trójcy, Maryji, Nieba i Czyśćca. Króluj nam Chryste!

    1. Constancja mówi

      Mel Gibson nakrecil film „Pasja” na podstawie mistycznych objawien blogoslawionej Anny Katarzyny Emmerich.
      Poemat Boga- Czlowieka to dzielo Marii Valtorty wloskiej mistyczki.
      Biskup Rys gmatwa rzeczy proste, probujac przyklaskiwac Franciszkowi.
      A Franciszek brnie dalej w niszczeniu Kosciola Katolickiego i ostatnio powiedzial:
      „wszelki prozelityzm miedzy chrzescijanami jest w sobie ciezkim grzechem i jest sprzeczny z sama dynamika stawania sie i bycia chrzescijanami”. Prozelityzm to nawracanie, przekonywanie do swoich racji.
      I tym sposobem Franciszek przekreslil misyjnosc Kosciola Katolickiego. Przekreslil, tez albo to, ze Kosciol Katolicki to jedyna Prawda, albo zwyczajnie nie zalezy mu na duszach ludzkich, albo wrecz zalezy, zeby je naganiac temu, ktoremu sluzy.
      „Czy Syn Czlowieczy znajdzie wiare gdy przyjdzie”.

  5. Prawy Sierpowy mówi

    Panie Jacku: Jak sie mają słowa Jezusa – ” Zbawienie bierze początek od Żydów” do owej Samarytanki do fałszywości Judaizmu? Czyż chcrześcijaństwo nie jest kontynuacją judaizmu? Zaznaczam ze pisze to jako 100% katolik. Podrawiam i z gory dziekuje za wyjasnienie

    1. Ania mówi

      Polecam książkę śp. Księdza Tadeusza Kiersztyna pt ” Ostatnia walka „. Tam jest wszystko wyłożone. Choć wsłuchajmy się także z atencją w głos Jacka Międlara.

    2. michu mówi

      Wspólczesny judaizm jest młodszy od katolicyzmu. Żydzi z czasów Zbawiciela którzy przyjęli katolicyzm zasymilowali się z ludami. Ci co nie przyjęli opracowali Talmud. Do dziś Biblia faryzejska i katolicka różnią się. Protestanci przyjęli faryzejską, jeśli chodzi o Stary Testament.

  6. Gosia mówi

    Jeśli potwierdzimy że wszystkie religie są takie same ,tak samo ważne to uznamy oficjalnie wielobóstwo. To po prostu powrót do politeizmu. Pierwsze przykazanie -” Nie będziesz miał cudzych bogów przede mną.” oraz to co Pan Jezus powiedział „Ja Jestem Drogą i Prawdą ,nikt nie przyjdzie do Ojca jak tylko przeze Mnie” to wystarczy.

    1. Andrzej Józef mówi

      Pan Jezus nie był Żydem lecz Galilejczykiem.
      Daj Profesorowi jedno zdanie napisze 2kśiożki po 400 stron , I jeszcze będzie nas straszył 3 tomem.
      Można też rozwazać czy:
      Góral
      Warszawiak
      Krakowiak
      Rzeszowiak
      Poznaniak
      So Polakami.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.