– PiS nie tylko mnie śledzi, ale i podsłuchuje, odprowadza i wyprowadza z domu – oświadczył Ryszard Petru i wystąpił o sądowy zakaz naruszania prywatności, ujawnienie nazwisk wszystkich inwigilujących go funkcjonariuszy i zabezpieczenie dowodów.
– Nie wiem, czemu akurat tak bardzo uwzięli się na moją osobę. Pytanie po co, co ja takiego zrobiłem, czemu jestem tak groźny dla tej władzy, że nie tylko sprawdzają gdzie chodzę, ale stawiają też pod moim domem samochód i sprawdzają kiedy wychodzę, kiedy wracam itd. Chodzi chyba o to, by przewidzieć, co opozycja będzie robiła, przewidzieć nasze ruchy, zablokować nasze działania – powiedział Petru.
Czy Petru definitywnie utonął w odmętach szaleństwa? Na razie leczy się na nogi. Na głowę chyba już za późno.
#InwigilacjaPetru pic.twitter.com/XPtajz2R4n
— Super Meming PL (@MemingPl) 22 sierpnia 2017
— J23.2 znowu tweetuje (@GornyZbigniew) 22 sierpnia 2017
— J23.2 znowu tweetuje (@GornyZbigniew) 22 sierpnia 2017
#InwigilacjaPetru pic.twitter.com/MeDmyz7cBp
— Swetru24 (@Swetru_24) 29 lipca 2017
Źródło: pap, twitter